Fallout zachwyca od lat. Ranking odsłon kultowej serii

Seria Fallout jest jedną z tych, które w branży gier doczekały się statusu kultowych. Warto więc przeanalizować wszystkie części, jakie wychodziły przez minione lata. 

W branży gier, przez dekady jej istnienia, pojawiło się naprawdę sporo marek, które są dziś szeroko rozpoznawalne. Takich, które cieszą się dużym zainteresowaniem i uznaniem odbiorców. Jest jednak grono tych, które mają szczególne względy i wypracowały sobie pewną skalę kultu - to na nie najmocniej czekamy i to one wywołują najwięcej zamieszania. To po prostu tytuły, które zawsze przechodzą wielkim echem. 

Wśród nich są na przykład Grand Theft Auto, God of War, FIFA, Need For Speed, Assassin’s Creed, czy choćby marka będąca bohaterem tego tekstu, a więc Fallout. To tytuły, które każdy usłyszy na ulicy i błyskawicznie wie, o co chodzi. Jak wspomniałem, dziś zajmiemy się tym ostatnim, albowiem po prostu warto sobie przypomnieć, jak to wyglądało przez lata - było lepiej i było gorzej, ale zawsze głośno. 

Pozwolę sobie więc zaprezentować ranking kolejnych odsłon serii Fallout - częściowo pod względem odbioru krytyków i fanów, a po części (w przypadku tych stykowych) na podstawie własnego doświadczenia i subiektywnego przyjęcia. Jeśli więc Wasze zdanie jest inne - wspomnijcie o swoich prywatnych rankingach w komentarzach. Bardzo chętnie je zestawię ze swoim. Tymczasem zacznijmy od…

Fallout: Brotherhood of Steel

Zdaję sobie sprawę, że wiele osób może nie kojarzyć tego tytułu - ukazał się wszak wyłącznie na konsolach (klasycznym Xboksie oraz PlayStation 2). Interplay Entertainment zaoferowało nam w 2004 roku coś na wzór spin-offu znanej serii, rzucając nas w sam środek postapokaliptycznego świata. Tytuł miał przybliżyć serię posiadaczom konsol, ale pokuszę się o stwierdzenie, że zdecydowanie bardziej ich od niej odepchnął. Nie jestem zaskoczony, że tytuł nie trafił później na inne sprzęty - kompletna wtopa. 

Fallout 76

Nie mogłem na kolejnym miejscu wybrać inaczej, niż od najnowszej odsłony, która zdecydowanie nie sprostała oczekiwaniom fanów serii. Cóż, mądrzejszy o wiele aktualizacji mogę napisać, że najgorszy był zdecydowanie sam początek. Dziś gra wygląda już dużo lepiej, ale jak to mówią - pierwsze wrażenie robi się wyłącznie raz. Mogło być oczywiście znacznie lepiej, ale miejmy nadzieję, że zdobyte doświadczenie uda się przełożyć na kolejną odsłonę serii. 

Fallout Tactics: Brotherhood of Steel

Kolejna poboczna odsłona i znów swoista wariacja na temat kultowego cRPG. W 2001 roku ukazała się strategia turowa z doskonale znanego postapokaliptycznego świata, w której mogliśmy wejść w rolę jednego z członków Bractwa Stali. W grze przechodziliśmy oczywiście przez szereg misji z jednym, nadrzędnym celem - odbudować cywilizację. Wszystko wypadło naprawdę interesująco, a kluczowy był tu ten kapitalny klimat. 

Fallout Shelter

Głośny spin-off, który idealnie wbił się w założenia gier mobilnych i sprawił, że Fallout przestał być kojarzony wyłącznie jako klasyczny RPG. W tym przypadku dostaliśmy bowiem coś na wzór gry strategicznej w zarządzanie schronem, gdzie musieliśmy odpowiednio dysponować środkami, rozbudowywać ośrodek, dbać o mieszkańców, a nawet wyruszać na misję - które najmocniej przypominały to, co znamy z oryginalnych odsłon. 

Fallout 4

Pamiętam, że przy okazji premiery, która miała miejsce zaledwie 6 lat temu (z drugiej strony - to już całe 6 lat, a jakby było wczoraj), pojawiło się sporo głosów niezadowolenia. Odsłona wypadała średnio ciekawie przy fantastycznych poprzednikach, ale w zasadzie tam poprzeczkę zawieszono naprawdę wysoko. Z biegiem czasu część graczy zaczęła jednak doceniać pomysły, które Bethesda wprowadzała.

Fallout 

Od tego wszystko się zaczęło - to właśnie ta odsłona w 1997 roku, 24 lata temu, pokazała postapokaliptyczny świat fanom gier. I zrobiła to fenomenalnie! Akcja rozgrywała się w świecie wyniszczonym przez wojnę atomową w globalnej skali, a my musieliśmy się w tym wszystkim odnaleźć. I choć oczywiście gameplay był dość prosty, całość nadrabiała kapitalnie napisanymi postaciami oraz klimatem nie do podrobienia. 

Fallout: New Vegas

Na najniższym stopniu podium mamy tytuł sprzed 11 lat, który sprawił, że wiele osób pokochało serię Fallout. Gra skupiała się na konflikcie trzech stronnictw - Republiki Nowej Kalifornii, Legionu Cesarza oraz mieszkańców tytułowego New Vegas. W grze rozwinięto wszystkie elementy znane z poprzedniej część i właściwie jedyne, co zdecydowało o tym, iż ta pozycja jest niżej, to pewien element świeżości - w przypadku Fallout 3 miał gigantyczne znaczenie. 

Fallout 2 

Rok po premierze pierwszej odsłony, Interplay Entertainment zdecydowało się na wydanie pełnoprawnej kontynuacji o postapokaliptycznym świecie. Co ciekawe, twórcy zdecydowali się zaoferować naprawdę spory przeskok czasowy, albowiem akcja działa się aż 80 lat po wydarzeniach z poprzedniczki. I wyszło to zdecydowanie na dobre. Wszystko zagrało to właściwie lepiej, niż w przypadku „jedynki”. Dostaliśmy jeszcze lepszy klimat, większy świat oraz bardziej dopracowane opcje dialogowe. To musiało robić wrażenie. 

Fallout 3

Być może ktoś się zgodzi, a ktoś będzie całkowicie zawiedziony tym, że to ta odsłona wylądowała na pierwszym miejscu. Faktem jest jednak, że okazała się maksymalnie przełomowa. Dostaliśmy dosłownie ten fantastyczny świat oraz kapitalny klimat, ale w 3D! I robiło to piorunujące wrażenie. Gdy pierwszy raz mogłem zobaczyć tak zniszczony i zaszczuty świat inaczej, niż z perspektywy izometrycznej, zapierało to dech w piersiach. Wiem, że dziś grafika nie wypada już tak kapitalnie, ale wtedy… Do dziś wracam do tej gry i bawię się fantastycznie. Polecam każdemu.