X-Men w grach wideo. Najlepsze projekty o mutantach z Marvela
Grupę X-Menów z Marvela kojarzy każdy - cóż, przynajmniej konkretnych bohaterów, którzy wchodzą w jej skład. Doczekali się przecież mnóstwa komiksów, książek, filmów i oczywiście gier wideo.
Ah Ci X-Meni… Choć w ostatnich latach ich popularność względem takich bohaterów, jak Kapitan Ameryka, Iron Man czy Thor, mocno zmalała, wciąż są bardzo silną marką i mają wiele dobra do zaoferowania dla najbardziej zainteresowanych. Oczywiście dostali kilka swoich filmów w ostatnich latach, ale w lwiej części po prostu warto je przemilczeć. Te warte uwagi można niestety policzyć na placach jednej ręki.
I niestety podobnie było w grach wideo. Kultowi mutanci nigdy nie doczekali się pozycji na miarę tych najlepszych o Spider-Manie (ranking gier z Pajączkiem znajdziecie w tym miejscu), albo serii Arkham o Batmanie (ranking gier o tym bohaterze tutaj). Fani wciąż właściwie muszą czekać, a choć potencjał zdaje się niewyczerpalny i wciąż niezrealizowany, na horyzoncie nie widać nic, co mogłoby zmienić obecny stan rzeczy.
Niemniej, wciąż warto przybliżyć sobie najlepsze gry o mutantach z Marvela, które powstawały na przestrzeni ostatnich kilku dekad. Niewiele z nich można z czystym sercem zarekomendować (zwłaszcza że niektóre ceny mogą zwalić z nóg), ale w formie ciekawostki zdecydowanie należy je poznać. Było tego bowiem więcej, niż można początkowo zakładać. Zresztą, nie ma sensu przedłużać wstępu. Przejdźmy do rzeczy!
X-Men: The Arcade Game (2010)
Warto zaznaczyć tu, że zaczynamy od remastera, a nie oryginalnej wersji. Pierwotnie tytuł ukazał się bowiem na sprzęty arcade w 1992 roku. Jedenaście lat temu dostaliśmy natomiast odświeżenie na PS3 oraz Xboksy 360. I choć jako beat’em up brakowało tej grze sporo funkcji i mechanik, to jako projekt o mutantach okazał się naprawdę ciekawy. Dziś można zagrać jednak wyłącznie z ciekawości.
X-Men: Mutant Academy 2 (2001)
Pierwsza część była ogromnym hitem, a sequel z 2001 roku wcale mocno nie odstawał! Czym była gra? Typową bijatyką! Mogliśmy w niej korzystać ze sporej liczby mutantów, aby po prostu bić się z innymi. Co warto odnotować, w grze pojawił się gościnnie Spider-Man, co musiało bardzo uradować fanów wyczekujących premiery na początku XXI wieku. Warto sprawdzić, choćby dla poznania czegoś nowego.
X-Men: Children of the ATOM (1994)
Najstarsza pozycja na całej liście, ale wypada tu o niej napisać. Dlaczego? W głównych rolach występują swoi wielcy wrogowie - Profesor Charles Xavier oraz sam Magneto. I chyba jest to wystarczającą zachętą. Co więcej, była to typowa retro bijatyka, w którą dziś warto zagrać, by poczuć ukłucie nostalgii z automatów obleganych w latach 90. A może mieliście okazję sami spróbować swoich sił w tej grze?
X-Men: Mutant Academy (2000)
Chwilę wcześniej wspominałem o kontynuacji tej propozycji, ale zdecydowanie trzeba napomknąć tu także o pierwszej odsłonie sprzed 21 lat. Choć nie wniosła od siebie nic nowego do gatunku bijatyk, to pozwoliła po raz pierwszy walczyć w roli X-Menów przy tak ładnej grafice i satysfakcjonujących mechanikach. Tytuł świetnie wypadał szczególnie na Game Boyu, gdzie zebrał masę wysokich ocen - mieliście okazję sprawdzić?
X-Men Legends (2004)
W takim zestawieniu nie można pominąć przecież gry z gatunku RPG! I choć bijatyki oraz beat’em upy sprawdzały się spoko, to właśnie ten tytuł jest przez wielu uznawany za najlepszy (choć w naszym zestawieniu „zaledwie” na piątej pozycji). Pozycja z 2004 roku pozwalała nam grać różnymi bohaterami i mierzyć się ze sporą liczbą wyzwań podczas przygody. Właściwie formułę najłatwiej przyrównać do serii Marvel: Ultimate Alliance.
Marvel vs. Capcom 2: New Age Heroes (2000)
Tak, tak - wiem - tytuł nie jest stricte o X-Menach. Biorąc jednak pod uwagę, że na 23 bohaterów, którzy dostępni są w bijatyce, aż 17 wchodzi w skład ekipy mutantów, można chyba ów projekt tu podczepić. A warto to zrobić, bo to naprawdę udany przedstawiciel gatunku, który pozwalał nam się wcielić w naprawdę szeroki zakres wojowników. Co ciekawe, nawet dziś można znaleźć sporo osób, które bawią się na wirtualnych arenach tego projektu.
X-Men Origins: Wolverine (2009)
Podium otwiera pozycja, o której wspominałem w ostatnich czasach kilka razy. Zawsze jednak w kontekście tego, że da się zrobić dobrą grę, która ma być jednocześnie reklamówką dla filmu. Co wymowne - choć hollywoodzka produkcja okazała się wtopą pod kątem odbioru ze strony krytyków, jej „gradaptacja” do dziś cieszy się naprawdę świetną prasą. Właściwie nawet obecnie można sprawdzić i czerpać z tego frajdę.
X-Men 2: Clone Wars (1995)
Na drugim miejscu ląduje dość nietypowy tytuł, który debiutował stosunkowo dawno, albowiem całe 26 lat temu. Projekt wylądował na konsoli Sega Genesis i właściwie do dziś może się bronić pod względem mechanik oraz fabuły - ta stanowiła bowiem odwzorowanie sagi „Phalanx Covenant”, której nie trzeba przedstawiać żadnym fanom komiksów. Nawet grafika wyglądała dobrze jak na swoje czasy.
X-Men Legends II: Rise of Apocalypse (2005)
Rok po niezwykle udanym X-Men Legends pojawił się sequel, który zaoferował jeszcze większy rozmach. Tym razem przeciwnikiem był sam Apocalypse, którego charakterystyka jest doskonale kojarzona z komiksów, a nawet filmów. Właściwie dostaliśmy taką samą grę, jak poprzednio, ale pod każdym względem ulepszoną. Więcej postaci, lepsza grafika, ciekawsza przygoda, a nawet obsługa trybu online, której zabrakło poprzednio!
Przeczytaj również
Komentarze (20)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych