F1 2021 i ponad 100 godzin na liczniku Steam - moc lig e-sportowych
W F1 2021 zakochałem się od pierwszego wejrzenia i nic nie wskazuje na to, aby zauroczenie minęło w najbliższym czasie. Ekstremalnie szybka jazda po rozmaitych obiektach sprawia mi ogromną frajdę - szczególnie w zawodach e-sportowych.
Jestem ogromnym fanem Formuły 1, o czym wie nieznana mi część Czytelników, będących na bieżąco z moimi wpisami lądującymi na PPE. Jakiś czas temu wylądował tutaj materiał brzmiący: "Pożeracze czasu - z tymi grami spędziłem w poprzednim roku najwięcej czasu", w którym najwyższy stopień na podium zajęło... F1 2019. Niektórzy mogą się zdziwić, ale gdy tylko miałem wolną godzinę, zawsze wskakiwałem za stery ultraszybkich bolidów i lądowałem na wirtualnych torach, aby móc ścigać się z innymi - czy to sterowanymi przez komputer, czy to prawdziwymi - kierowcami.
Rok przerwy i ogromny apetyt na F1
Z F1 2020 nie mam najlepszych wspomnień, a to dlatego, że odsłonę z dopiskiem "dwadzieścia" nabyłem w wersji konsolowej. Myśl o możliwości rozgoszczenia się na kanapie i rozgrywki na naprawdę dużym ekranie wydawało się być interesującym wyborem, ale gdy przyszedł pierwszy, drugi, a następnie trzeci sprawdzian, nie potrafiłem się odnaleźć w produkcji Codemasters. Przesiadka z 32 calowego monitora na 65 jest trudna, zważywszy na to, że w grach wyścigowych nasz czas reakcji jest kluczowym elementem do odnoszenia sukcesów. Patrząc na tak duży ekran zawsze mnie coś potrafiło rozproszyć, mimo tego, iż oprawa graficzna nie była najwyższych lotów.
Chcąc nie chcąc z dodatkowej zabawy w F1 2020 na PS4 po prostu zrezygnowałem i w spokoju czekałem na F1 2021. Gdy tylko nadeszła pierwsza okazja do chwycenia kontrolera i możliwości przejechania kilku okrążeń w Bahrajnie w najnowszym Red Bullu czy Ferrari, poczułem wielką ulgę i radość - myślę, że to uczucie zna każdy fan "wyścigówek" i wszelkiej maści symulatorów, który z konsoli przesiadł się na komputer osobisty.
Osiągnięcie małego kierowcy
Potwierdzeniem tego, jak bardzo brakowało mi F1, jest licznik na Steamie pokazujący, ile czasu spędziłem przy F1 2021. Od premiery nie minęły nawet dwa pełne miesiące, a on przekroczył już magiczną barierę "100" - to naprawdę niezły wynik, a przynajmniej dla mnie. Jestem tego typu graczem, że rzadko w której produkcji spędzam więcej niż 100 godzin. Ostatnio zdarzyło się to przy Assassin's Creed Valhalla (czyli de facto serii, którą uwielbiam mniej więcej na podobnym poziomie, co królową motorsportu), ale osiągnięcie to nie zostało odblokowane półtora miesiąca po premierze gry na rynku.
Wracając jednak do sedna tematu, co można robić w F1 2021 przez ponad sto godzin? To pytanie warto zadać każdemu, kto jest chociażby zafascynowany Euro Truck Simulator 2, Assetto Corsa Competizione lub Forza Horizon 4. Odpowiedź jest banalna - jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć dla samej satysfakcji i chęci szlifowania swoich umiejętności.
Każdy trening w F1 2021 pozwala mi stać się lepszym kierowcą (tak, jak coraz lepszym strzelcem staje się fan strzelanek ciągle biorący udział w rozgrywkach sieciowych w nowym BF-ie czy CoD-ie), a uzyskiwanie coraz to lepszych czasów na wskazanych obiektach sprawia, że uśmiech na twarzy nie schodzi przez całe posiedzenie przed komputerem/konsolą. A gdy do tego wszystkiego dochodzi możliwość uczestnictwa w e-sportowych, w większości amatorskich ligach, w których najważniejszy jest "fun" płynący z wzajemnej rywalizacji, fani królowej motorsportu mogą być w siódmym niebie.
Nostalgia
Branie udziału w zawodach organizowanych przez prawdziwych graczy sprawiało mi od młodych lat ogromną przyjemność. Jestem pewny, że wielu tutaj zgromadzonych, podobnie jak ja, biorących udział w wyścigach organizowanych przez polskie ligi, pamięta jeszcze czasy, kiedy to na PC-tach wielu odbiorców znajdował się kultowy rFactor. Tworzenie specjalnych modów, malowań, zajmowanie się pisaniem relacji dot. sesji i udzielanie mini-wywiadów, a nawet i łączenie się poprzez specjalny program LogMeIn Hamachi, aby móc wejść na serwer stawiany przez założyciela, to piękne wspominki i cieszę się, że wirtualna Formuła 1 sprawiła mi w życiu tyle radości.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do spróbowania się w rozgrywkach sieciowych w najulubieńszych tytułach z gatunku "wyścigówki". To właśnie one dają nam najwięcej frajdy, szczególnie jeśli znajdziemy odpowiednią ekipę - przy trybach rankingowych może zdarzyć się, że trafimy na największych gburów, którzy nie potrafią zachować się fair play i będą próbować uprzykrzyć życie innym, sprawiedliwym osobom. Takich "graczy" nie brakuje w F1 2021 i nawet jeśli chciałbym zwiększyć poziom bezpieczeństwa na swojej oficjalnej karcie kierowcy, którą podejrzeć może dosłownie każdy, nie mogę tego zrobić, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto zmusi mnie swoim zachowaniem na torze do wykonania niebezpiecznego manewru unikającego uderzenia.
Dodatkowo, jeśli regularnie ścigacie się w F1 2021, zachęcam do udzielania się w sekcji komentarzy. Być może nawet bierzecie udział w zawodach, w których i ja startuję?
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do F1 2021.
Przeczytaj również
Komentarze (24)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych