Ostatni wyciek Geforce NOW pokazuje, jak wiele dobrych gier trafi na PC. To lepszy wybór od konsol?
Pewien miłośnik usługi GeForce NOW zdołał odkryć, w jaki sposób można wyciągnąć poufne dane z ukrytego kodu źródłowego. Dotarł w ten sposób do informacji, których nie powinien nigdy widzieć. Skompletował listę gier niezapowiedzianych jeszcze na PC, których gracze mogą się spodziewać. Jeśli jest w tym jakieś ziarenko prawdy, to szykują się piękne miesiące dla posiadaczy gamingowych komputerów.
GeForce NOW to usługa pozwalająca na streamowanie gier ze swojej biblioteki Steam (czy innych agregatorów), wykorzystując do tego stacje robocze firmy NVIDIA. Dzięki temu mogłem np. odpalić Cyberpunka 2077 z moich zbiorów na GOGu, ale gra docelowo renderowała się w kompletnie innym miejscu. Potrzebne jest co prawda szybkie i stabilne łącze internetowe, ale usługa stale się rozwija, dostaje nowe aktualizacje i z roku na rok poprawia swoje możliwości. To duże udogodnienie dla posiadaczy laptopów czy słabszych komputerów, którzy chcieliby zagrać w najnowsze produkcje, a nie chcą przy tym inwestować tysięcy złotych w zakup nowych komponentów. Tym bardziej, że z dostępnością kart graficznych i cenami nadal sytuacja jest bardzo niekorzystna.
Pewien użytkownik postanowił jednak pogrzebać w kodzie źródłowym i dotarł do dokumentów, które wskazują, że na PC mają niebawem pojawić się największy hity z bogatej biblioteki PlayStation 4 oraz 5. Mowa między innymi o , God of War (2018), Horizon Forbidden West czy Gran Turismo 7. Ale to nie wszystko, bo włodarze Sony zapowiedzieli już kolekcję Uncharted 4 razem z dodatkiem, a wyciek dodatkowo podkręcił temperaturę i ujawnił, że w planach są jeszcze premiery Returnal oraz Sackboy: Wielka Przygoda. Japończycy już wcześniej informowali, że chcą wydawać swoje hity na komputerach stacjonarnych, ale chyba nikt nie spodziewał się przeniesienia praktycznie całej biblioteki PlayStation. Historia pokazuje, że wycieki takie jak ten z GeForce NOW często przynosiły sprawdzone wieści, które potem znajdywały potwierdzenie w rzeczywistości.
Czy granie na PC może nam zastąpić PS5 oraz XSX?
Z jednej strony jak najbardziej. Przeciek sugeruje, że dla PC przygotowywane są edycje Halo 5: Guardians, którego do tej pory nie ma w komputerowym Game Pass. Kolejne Fable, Bioshock, Forza Horizon 5 czy Motorsport 8 także zawitają na PC, ale to nie wszystko, bo nawet Bayonetta 3, zgodnie z wyciekiem, powinna wylądować na Windowsie. Trafi tam również Final Fantasy VII Remake, odświeżone klasyki trylogii GTA czy remaster Batman: Arkham Knight z dodatkiem ray-tracingu. Ponadto w zbiorach NVIDIA mogliśmy zobaczyć kolejnego Bioshocka, Crysisa 4, Tekkena 8, niezapowiedziane jeszcze tytuły od Square Enix, iNXile, Respawn oraz The Initiative. W przypadku tego ostatniego powstaje pytanie, czy chodzi o Perfect Darka, czy może ekipa pracuje nad czymś jeszcze. Byłoby to bardzo ciekawe. Nie możemy zapominać, że na PC są jeszcze dedykowane produkcje - strategie, gry multiplayer czy battle royale, ekskluzywne dla tej platformy.
Patrząc na bardzo popularną ofertę emulatorów i kapitalne modyfikacje graficzne choćby takiej The Legend of Zelda: Breath of the Wild, śmiało można założyć, że gracze na PC pozyskają niebawem pełną bibliotekę ze wszystkich trzech platform. Czy to sprawia, że zamiast bawić się w trzy konsole, lepiej kupić jeden potężny komputer stacjonarny? W mojej ocenie niekoniecznie. Spójrzmy, dla przykładu, na problemy techniczne w Deathloopie, na które gracze PC tłumnie zwracali uwagę. Dalej nie ma jeszcze dobrej implementacji HDR, który na konsolach działa i wygląda lepiej. Nadal zdarza się, że gry na Windowsie mogą, z niezrozumiałych powodów, zacinać się czy zwieszać. Potrafią zupełnie niespodziewanie wyjść do pulpitu, straszą czasem paskudną optymalizacją i brakiem wsparcia dla najnowszych technik renderowania obrazu. Według mnie dużym atutem komputerów jest NVIDIA DLSS 2.0 czy NVIDIA Reflex. Jeżeli deweloperzy poprawnie zaimplementują te technologię, to są one świetnym uzupełnieniem potęgi platformy PC. Obraz generowany z wykorzystaniem technik sztucznej inteligencji potrafi wyglądać jeszcze lepiej od natywnej rozdzielczości 2K czy nawet 4K, a przy tym zyskujemy od kilkunastu do kilkudziesięciu klatek na sekundę.
Ceny gier na PC często są niższe, ale platforma cierpi na szereg opóźnień. Zdecydowana większość gier tworzona z myślą o PS5, pojawi się na Windowsie dopiero po upływie dwóch, może nawet trzech lat. Microsoft wyłamał się z tego schematu i wydaje wszystko jak leci pod banderą Xboxa, więc tutaj nie ma większej różnicy. Konsole, od zawsze zresztą, oferują pewien spokój swoim posiadaczom. Ale w sytuacji, gdy coś nie działa, nie da się tego zmienić. Dobrym przykładem jest Cyberpunk 2077, który już w dniu premiery był kompletnie inną produkcją, niż na konsolach. A gracze do dzisiaj wydali do niego setki modów poprawiających multum przeróżnych elementów. Tytuł CDProjectu działa sprawniej, wygląda lepiej i nie straszy tak wieloma błędami. Poprawki możemy zaaplikować do sztucznej inteligencji, fizyki poruszania się pojazdów, interfejsu czy oprawy graficznej. Powstają nawet dodatkowe misje, lepsze modele postaci czy usprawniona detekcja kolizji. Społeczność moderów na PC jest gigantyczną zaletą - wystarczy tylko kilka kliknięć i już można znacząco upiększyć i poprawić Wiedźmina 3, GTA V lub nieśmiertelnego Skyrima.
PC to także wsparcie dla formatu 21:9, który jest niezastąpiony
Swego czasu testowałem ultrapanoramiczny monitor dla graczy od Huawei. Jakość generowanego obrazu była świetna, a jego specyfikacja techniczna zadowoli nawet najbardziej wymagających klientów. Według mnie, granie na PC na takim ekranie nabiera kompletnie nowego znaczenia. Trudno było mi wrócić do klasycznej przekątnej w formacie 16:9. Ultrapanorama zmienia oblicze gier FPS, poprawia wrażenia przy rozgrywce TPP i ułatwia zmagania w multi, gdzie oferuje po prostu znacznie szerszy obraz. Monitor ma przy tym o wiele niższy input lag, a reakcja na myszkę i klawiaturę jest sporo szybsza niż w przypadku pada. Dlatego nie jestem fanem mieszania graczy z komputerów i konsol, co ostatnio często zdarza się choćby w serii Call of Duty. Nigdy nie powinno do tego dojść.
Mimo tego, że komputery często oferują ładniejszą grafikę, a przy potężnych komponentach mogą też pozwolić na liczne usprawnienia, jakoś nie potrafię w pełni zrelaksować się przed PC. Nie wiem, czy tutejsi gracze taboretowi się ze mną zgodzą, ale mając potężne "bebechy" częściej zwracam uwagę na liczbę klatek w Afterburnerze i kombinuję, co mogę zrobić, żeby było jeszcze lepiej. A to wchodzę do panelu sterowania NVIDIA/AMD, a to sprawdzam, czy wyciągnę z gry nieco więcej poprzez modyfikację pliku .ini. Zanim na dobre zatopie się w rozgrywce, kilka pierwszych godzin spędzam na testach wydajności, jakości i odpowiednich ustawień, by wszystko wyglądało jak najlepiej. Na konsoli po prostu siadam i gram, bo i tak nie mam na to wpływu i właśnie ten element jest dla mnie kluczowy w kontekście pojedynku "PC vs. konsole". Może to wina mojej przeszłości, bo wychowałem się na Windowsie, a może tego, że przez blisko dwa lata pracowałem dla PCLaba i codziennie siedziałem w laboratorium testowym. Co ciekawe - w zeszłym roku firma DFC Intelligence przeprowadziła badania w których aż 48% ankietowanych wskazało PC jako swoją główną platformę do gier. Tylko 8% zadeklarowało bezwzględne przywiązanie do konsol.
Jestem bardzo ciekaw Waszego zdania. Czy mimo tych wszystkich kosmicznych premier na PC, dalej wybierzecie konsole? Czy może w dobie nadchodzących usprawnień i nowości technologicznych, jednak planujecie inwestycje w komputer stacjonarny? W przyszłym roku pojawią się nowe karty graficzne od AMD i NVIDIA, do tego nowe procesory z heterogeniczną budową, PCI-Express 5.0, nowy rodzaj pamięci RAM - DDR5 oraz wiele innych, bardzo interesujących usprawnień. Nie zapominajmy, że Windows 11 szykuje się jednym z najlepszych systemów dla graczy, a wsparcie dla Xbox Game Pass jest całkowicie bezproblemowe. Komputer nie generuje też tak wielu błędów, jak jeszcze 8 czy 10 lat temu. Dzisiaj zdecydowana większość gier czy aplikacji po prostu działa, chociaż wpadki są nieuniknione w tak otwartym środowisku, a niektóre błędy - jak te, które wspomniałem kilka akapitów wyżej, musimy przetrawić i zaakceptować. Nadal niestety zdarza się, że wydania PCtowych gier traktowane są po macoszemu - choćby ostatnia FIFA 22 otrzyma next-genowe usprawnienia tylko na PS5, XSX/S oraz Google Stadia. Posiadacze komputerów będą musieli obejść się smakiem i poczekać jeszcze co najmniej rok. Zapraszam do sekcji komentarzy, do usłyszenia!
Przeczytaj również
Komentarze (108)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych