Arcane przypadło Ci do gustu? Sprawdź również te produkcje!
Choć "Arcane" jest dziełem wyjątkowym i bardzo nietypowym, to można znaleźć kilku innych przedstawicieli popkultury, którzy przynajmniej w małym stopniu pomogą w oczekiwaniu na drugi sezon.
Serial „Arcane”, powstały we współpracy Riot Games oraz Netflixa, okazał się fenomenalnym hitem i na kilka tygodni zawładnął mediami społecznościowymi oraz portalami związanymi z popkulturą. W gruncie rzeczy nie może to dziwić - dostaliśmy prawdziwe dzieło sztuki (o czym więcej napisałem w tym miejscu) i zachwyty były po prostu zasłużone. Co również powinno być naturalne, zaraz po emisji ostatniego odcinka, zapowiedziano prace nad drugim sezonem.
Na ten przyjdzie nam jeszcze poczekać - zgodnie ze wpisem jednego z twórców, przynajmniej do 2023 roku. Trzeba się więc uzbroić w spore pokłady cierpliwości, choć już teraz można w ciemno zakładać, że po prostu warto wytrzymać. Pierwszy sezon pokazał, że twórcy doskonale wiedzą, co robią. Apetyt będzie jednak tylko rósł, więc warto spróbować go jakoś zaspokoić, a najlepszym sposobem będzie…
Znalezienie zamiennika! Z tego względu przygotowaliśmy dziś dla Was kilka produkcje, które zdecydowanie warto sprawdzić, jeśli „Arcane” przypadło Wam do gustu. W poniższym zestawieniu podzielę się z Wami filmami, serialami, a nawet książką, które bazują na podobnych założeniach - czasem pod kątem fabuły, a innym razem w kwestii animacji. Nie przedłużając, przejdźmy do głównej części tekstu.
Smoczy Książę
Inna animacja od Netflixa - zdecydowanie lżejsza, przystępniejsza i bardziej baśniowa. Jeśli brakuje Wam jednak prawdziwie magicznej przygody, powinniście sięgnąć właśnie po tę produkcję. Tak, jak w przypadku „Arcane”, dostajemy naprawdę śliczną „kreskę” oraz poczucie wszechobecnej magii - dosłownie i w przenośni. Jestem pewien, że niezależnie od wieku, nie będziecie żałować.
Szóstka Wron
Jak wspomniałem - przygotowałem również książkę. Pozycja od Leigh Bardugo rzuca nas do bardzo brudnego i brutalnego świata, w którym grupka małych dzieciaków musi dbać sama o siebie. Sześcioro wyrzutków podejmuje się jednej kradzieży (w pierwszej książce), która pozornie zdaje się niewykonalna. Przez cały pierwszy odcinek „Arcane” miałem wrażenie, jakbym oglądał ekranizację dwóch tomów od tej autorki. Warto przeczytać, świetne fantasy.
Dishonored
A może by tak grę? I to niekoniecznie od Riot Games! Chyba każdy, kto miał kiedykolwiek do czynienia z tym tytułem, zgodzi się ze mną, iż klimatycznie jest to bardzo zbliżone do tego, co dostaliśmy w serialu od Jinx i Vi. Obie główne odsłony to najwyższa jakość i jeśli tylko ktoś nie grał, zdecydowanie warto nadrobić. Po pierwsze, obecnie ceny produkcji są bardzo niskie. Po drugie, zaspokoicie zapotrzebowanie na otoczenie z „Arcane”.
Spider-Man: Uniwersum
Muszę napisać tu także o filmie, który jest dla mnie jedynym dziełem, jakie pod względem innowacji w animacji można stawiać przy „Arcane”. W przypadku historii Milesa Moralesa Sony bazowało na podobnych konwencjach i sprawdziło się to wybitnie. Zresztą - określenie tego tytułu, jako jedno z najlepszych dzieł o Spider-Manie, chyba najlepiej świadczy o jego jakości. Wiem, że nie muszę Was namawiać. Spójrzcie tylko na zwiastun!
Ruined King
Nie chciałem tu wspominać o takiej oczywistości, jak League of Legends. Warto jednak napomknąć o turowej grze RPG ze świata głośnej produkcji MOBA, która zadebiutowała niespodziewanie 16 listopada tego roku. Mamy tu oczywiście to samo uniwersum, co w serialu, więc jest to wybór bardzo oczywisty. Co więcej, graficznie też jest naprawdę ciekawie. Nie jest to na pewno gierka najwyższych lotów, ale dla zabicia czasu nada się idealnie!
Miłość, Śmierć i Roboty
Ten serial cieszył się w pewnym momencie wręcz rekordową popularnością - gdy debiutował (zarówno pierwszy jak i drugi sezon) utrzymywał się w czołówce najchętniej oglądanych pozycji na Netflixie. I nie ma w tym ani trochę zaskoczenia. Kapitalna antologia science fiction, która pozwala nam przyjrzeć się chyba każdej możliwej formie animacji - od klasycznych, aż po bardzo wymyślne. Szczególnie podobne do „Arcane” były odcinki „The Tall Grass” oraz „Suits”. Sprawdźcie, warto!
Castlevania
A może tak inna animacja od Netflixa, która także bazuje na grach wideo i podobnież czerpie pewne rozwiązania z japońskiego anime? Castlevania od wielu sezonów trzyma poziom i nawet mimo minimalnego spadku (a być może zmęczenia formułą) w ostatnich odcinkach, wciąż zostawia w tyle wielu konkurentów. Jest brutalnie, jest magicznie i jest po prostu jakościowo. Gwarantuję, że będziecie się dobrze bawić.
Fate/Zero
Nie może zabraknąć także przedstawicieli gatunku anime, które to stanowiło przecież sporą inspirację dla twórców „Arcane”! Jednym z dwóch, o których chciałbym wspomnieć na łamach tekstu, jest „Fate/Zero” to klasyczna przygodowa seria akcji, w której mamy magię, walki, kasty społeczne i walkę o Święty Graal - najważniejszy artefakt w dziejach ludzkości. Polaryzacja dobra i zła jest tu świetnie ukazana, tak samo, jak w serialu od Riot Games. Dajcie szansę, a sezonów jest masa.
Magical Girl Raising Project
Nietypowa propozycja? Być może, ale zdecydowanie warto dać jej szansę - zwłaszcza że przy pozostałych wypadach bardzo biednie, jeśli chodzi o rozpoznawalność. To brutalne i niezwykle krwawe anime przedstawia nam grę społeczną, podczas której w pewnym momencie dochodzi do nieprzewidzianego błędu. Ten skutkuje początkiem prawdziwej walki na śmierć i życie. Jeśli brakuje Wam kapitalnych pojedynków z Arcane, ta pozycja załata dziurę w serduchu.
Nic jak Arcane
Na sam koniec muszę podkreślić jeszcze jedno - zdaję sobie sprawę, iż powyższe pozycje nie są „jeden do jednego” odpowiednikiem „Arcane”. Każda posiada maksymalnie kilka podobnych cech, ale to właśnie najlepiej dowodzi, skąd taki fenomen serialu od Riot Games. Propozycje, które serwujemy, mają jedynie zaspokoić głód czegoś w takim klimacie. I sądzę, że dobrze wywiążą się ze swojego zadania.
Przeczytaj również
Komentarze (15)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych