Cyberpunk 2077. Twój głos - recenzja. Przerost formy nad treścią? Obecność Johny'ego Silverhanda nie pomogła

Cyberpunk 2077. Twój głos - recenzja. Przerost formy nad treścią? Obecność Johny'ego Silverhanda nie pomogła

Roger Żochowski | 23.12.2021, 16:00

Pierwszy tom komiksowego Cyberpunka zatytułowany Trauma Team okazał się naprawdę solidnym czytadłem zarówno dla fanów marki jak i osób lubiących dobre historie w cyberpunkowych klimatach. Niestety z drugim tomem nie jest już tak kolorowo.

Nie jest to bezpośrednia kontynuacja Trauma Team, co akurat uważam za całkiem dobry zabieg, bo historie zawarte w komiksach świetnie sprawdzają się jako „poboczne” questy. To opowieść z nowymi bohaterami tocząca się na długo przed wydarzeniami z gry i odnosząca się do papierowego pierwowzoru, co zresztą jest największa zaletą „Twojego Głosu”.

Dalsza część tekstu pod wideo

Głównym bohaterem jest tym razem niejaki Todd, niczym niewyróżniający się pracownik metra, który podczas prac naprawczych w tunelach zostaje wciągnięty w wir kolejnych wydarzeń, gdy postanawia pomóc pewnej dziewczynie ściganej przez okolicznych oprychów próbujących odzyskać tajemniczy czip z danymi. To historia zwykłego gościa, który zostaje wplątany w sprawę, która znacznie go przerasta, a na jego drodze do celu staną kolejni fixerzy, wspomniana dziewczyna czy sam Johny Silverhand.

Cyberpunk 2077. Twój głos - recenzja. Przerost formy nad treścią? Obecność Johny'ego Silverhanda nie pomogła

Tyle, że jest to też komiks, który zrozumieją przede wszystkim fani uniwersum. Jeśli graliście w grę będziecie z zainteresowaniem śledzić scenariusz, który poszerza pewne wątki między innymi związane właśnie z Silverhandem czy choćby początkami niektórych technologii znanych doskonale z Cyberpunka 2077. Szkoda jednak, że sam scenariusz jest bardzo prosty, momentami chaotyczny, a postacie odzywają się tak rzadko, że ciężko je nawet jakoś zdefiniować. Co trochę dziwi, wszak Aleksandra Motyka i Marcina Blacha odpowiedzialni za scenariusz komiksu pracowali nad fabułą i dialogami w grach Wiedźmin III: Dziki Gon czy Cyberpunk 2077. Nie zrozumcie mnie źle – para stworzyła podwaliny pod naprawdę fajną opowieść, ale ostatecznie okazała się ona dość banalna. 

Cały komiks liczący 88 strony, na które składają się 4 zeszyty, przeczytacie w góra 20 minut i choć nie brak tu gorzko-słodkiego posmaku całej opowieści, to jednak jest ona niczym pokaz slajdów, leci trochę po łebkach, nie daje lepiej poznać postaci, zgłębić niektórych wątków. Poza jednym, dość znaczącym twistem jest też dość przewidywalna. 

Cyberpunk 2077. Twój głos - recenzja. Przerost formy nad treścią? Obecność Johny'ego Silverhanda nie pomogła

Na pewno nie pomaga w tym wszystkim specyficzna kreska. Czytałem zarówno zachwyty jak i narzekania na styl Danijela Žeželja i należę raczej do tej drugiej grupy. Znacznie lepiej trafiała do mnie kreska Miguela Valderramy, którego pracę mogliśmy podziwiać w pierwszym tomie. W „Twoim Głosie” kadry są często umowne, surrealistyczne, co z jednej strony dobrze wpisuje się w mroczną, posępną historię, z drugiej zaś w wielu momentach opowieść staje się nieczytelna, ciężko rozpoznać postacie, wydarzenia, miejsca. Dla osób, które nie znają uniwersum taka mieszanka nieczytelnego stylu i terminów pokoju drzazga czy braindance będzie po prostu niestrawna.

Zabawa konturami, sylwetki postaci pociągnięte ostrą kreską czy rozmazane tła kolejnych dzielnic i terenów jak Pacifica czy Badlands budują wprawdzie specyficzną atmosferę, ale kadrom brakuje detali, a w trakcie scen akcji i walk często nie wiadomo nawet kto do kogo strzela. Komiks polecić mogę więc tylko osobom znającym realia uniwersum, bo tylko oni będą w stanie docenić specyficzną narrację. 

Wydawnictwo: Egmont
Scenariusz: Aleksandra Motyka, Marcin Blacha
Rysunki: Danijel Žeželj
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Objętość: 88 stron
Cena okładkowa: 34,99 zł

Atuty

  • Kreacja świata sprzed wydarzeń znanych z gry
  • Utrzymujący się na kartach komiksu mrok
  • Wątek z Silverhandem

Wady

  • Umowna, momentami nieczytelna kreska
  • Komiks na 20 minut
  • Scenariusz ostatecznie nie porywa
  • Dialogów tu tyle, co kot napłakał

Drugi tom komiksowego Cyberpunka odstaje poziomem od pierwszego i jest skierowany tylko do fanów uniwersum.

5,5
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper