Najlepsze gry 2012. W to graliśmy dekadę temu
Aż trudno w to uwierzyć, ale od 2012 roku minęło już 10 lat. Minęła niby tylko dekada, a nasza branża zmieniła się o 180 stopni i oferuje znacznie odmienne doświadczenia niż wtedy. Z tej okazji postanowiliśmy przyjrzeć się temu w jakie hiciory mieliśmy okazję ówcześnie pograć i zastanowić nad tym, czy aby należycie zostały docenione.
Szczerze przyznam, że w swojej nieco wątpliwej jak się okazuje pamięci, nie kojarzyłem roku 2012 jako jakiś wybitny dla naszej branży i raczej sądziłem, że był to taki okres posuchy po 2011 roku a przed 2013 rokiem. Gdy jednak zacząłem przypominać sobie jakie perełki pojawiały się wtedy na rynku zauważyłem, że byłem w ogromnym błędzie, bo te 10 lat temu pojawiały się absolutnie fantastyczne tytuły, które w dużej mierze wpłynęły na to, jak dziś wygląda cała branża i jakich topowych deweloperów z tego okresu mamy do tej pory. Poniższą listę 15 najlepszych gier 2012 roku ułożyłem według wyników z Metacritic - aż 11 z nich miało ocenę co najmniej 90%!
Persona 4 Golden - 93
Persona 4 już na PlayStation 2 była grą wybitną, ale osobiście wydaje mi się, że to od PlayStation Vity i reedycji Golden, zaczął się ogólnoświatowy super hype na markę Persona, na którym skorzystała doskonale przyjęta "piątka". Posiadacze handhelda Sony oraz od pewnego czasu pecetowcy mogli poznać wybitną wręcz opowieść nie tylko o pewnej kryminalnej zagadce, ale mogli w niej odnaleźć samych siebie i być może poradzić sobie z własnymi lękami, traumami czy przemyśleniami.
Mass Effect 3 - 93
Wielkie zwieńczenie pięknej trylogii Komandora Sheparda pozostawiło początkowo spory niesmak - oczywiście niesławnym już zakończeniem, które przeszło sporo zmian. Niemniej jednak z perspektywy czasu śmiało można uznać, że była to genialna gra, która pomimo paru drobnych wad, cudownie zakończyła opowieść, którą niekoniecznie BioWare powinno kontynuować w nadchodzącym Mass Effect 5.
The Walking Dead: Sezon 1 - 92
Pierwszy sezon The Walking Dead było swego rodzaju magnum opus Telltale Games, które to już nigdy później nie zrobiło niczego tak dobrego jak to. Pamiętna nagroda Gry Roku od Video Game Awards pokazała światu, że przygodówki mogą mieć jeszcze sens, a świetne wykorzystanie komiksowej licencji udowodniło, że aktorska wersja wcale nie musi dominować i tłamsić oryginalnych pomysłów i postaci.
Podróż - 92
Podróż to wyjątkowa gra i chyba nie ma nikogo, kto się z tym nie zgodzi. Można ją lubić lub nie, ale jest wyjątkowa. To co postarało nam się przekazać thatgamecompany do dziś jest uniwersalne i ponadczasowe. Metafora życia, przemijania, poznawania i spotykania tych samych ludzi na różnych etapach naszej egzystencji - no trzeba przyznać, że jest w tym pewna nuta magii, którą dopieścił fantastyczny soundtrack.
Xenoblade Chronicles - 92
Przyznam szczerze, że do premiery Wii U, jakoś temat Nintendo mnie nigdy nie interesował, więc o marce Xenoblade usłyszałem dopiero przy XCX, które to do dziś jest naprawdę rewelacyjnym RPG. Oryginał jest jednak jeszcze lepszy i pomimo tego, że w Polsce usłyszało o nim pewnie z 10 czytelników PSX'a na krzyż, i tak zasługuje na gromkie brawa za rzeczy, jakich dokonywał na leciwym Wii. Ogromny świat, ciekawa opowieść i unikalny charakter systemu walki sprawił, że obok tej pozycji nie można przejść obojętnie.
Dishonored - 91
Pierwsze informacje jakie dostawaliśmy o nowej produkcji Arkane budziły mnóstwo emocji, intrygowały mrocznym, wciąż zmieniającym się światem i dość nietypową historią Corvo. Nikt się chyba jednak przed premierą nie spodziewał, że mamy do czynienia z jedną z najlepszych produkcji siódmej generacji konsol, która to otworzyła przed deweloperami szerokie drzwi do pierwszej ligi światowego game devu.
Borderlands 2 - 91
Pierwsze Borderlandsy były całkiem dobre, chociaż do wybitnych bym ich raczej nie zaliczał. "Dwójka" zaś to zupełnie inna historia - doskonale rozwijająca założenia "jedynki" produkcja pokazała prawdziwy geniusz tkwiący w Gearbox Software. Nawet pomimo 10 lat na karku, Borderlands 2 trzyma się wręcz doskonale, nie ustępuje wizualnie czy gameplayowo wielu współczesnym tytułom i co najważniejsze, wciąż bawi tak jak tę dekadę temu. Handsome Jack na was patrzy, więc lepiej uważajcie!
Mark of the Ninja - 91
Zdecydowanie czarny koń i największa niespodzianka 2012 roku. Klei Entertainment wyskoczyło niczym królik z kapelusza i z miejsca zaserwowało nam doskonałą skradankową platformówkę. To połącznie Tenchu z takim Stealth Bastards (lub Inc. jak kto woli) sprawdziło się bardzo dobrze i zapewniło sobie pozycję najlepszego indyka Xbox Live Arcade w tamtym czasie. Dziś remaster gry zdecydowanie warto ograć na przykład na Switchu.
Far Cry 3 - 91
Czy to najlepszy Far Cry? Wielu twierdzi, że zdecydowanie tak, inni zaś stawiają na "dwójkę". Niemniej jednak to od tej produkcji Ubisoft zaczął swoją podróż przez napierniczanie w klawisze ctrl+c i ctrl+v, czego skutkiem są dziś coraz niżej opadające noty kolejnych odsłon marki jak i ogólnie kolejnych gier francuskiego giganta. Sam pamiętam, jak jeszcze w 2012 roku stawiano Ubi w roli zbawcy branży, najlepszego z najlepszych wydawców. No i prawda, wtedy Far Cry 3 miażdzył wszystko. Dziś też jest fantastyczną produkcją, ale jego formuła się nieco przejadła.
XCOM: Enemy Unknown - 90
Kultowa niegdyś marka XCOM miała w 2012 roku powrócić do świata żywych i przypomnieć nam o swoich korzeniach, nieco je uwspółcześnić no i dopieścić jakimiś ciekawymi nowinkami. Brzmiało to już wtedy jak przepis na sukces, ale nikt chyba nie spodziewał się, że gra zostanie odebrana aż tak dobrze! Jak dla mnie to najlepsza strategia tego typu na całej generacji PS3/X360, a i do dziś obok XCOM 2 nie ma sobie równych.
Guild Wars 2 - 90
Czy WoW zdominował rynek MMORPG? Do 2012 roku być może była to prawda, ale i tak nawet wtedy drugim najbardziej wartym uwagi tytułem z gatunku była pierwsza odsłona Guild Warsów. Druga część rozwinęła pomysły swojego poprzednika, dodała do tego genialną historię, zajefajny tryb WvWvW no i możliwość przechodzenia fabuły tak jak tylko chcemy - nawet solo jak ktoś ma takie życzenie.
Fez - 89
Fez przetrwał próbę czasu nieco lepiej niż Mark of the Ninja i na pewno był grą bardziej medialną - chyba pod każdym możliwym względem, ale ostatecznie tytuł oceniono ciutkę gorzej niż dzieło Klei. Ale i tak trzeba przyznać, że jak na projekt solowy, Phil Fish poradził sobie wręcz doskonale i naprawdę wielką stratą dla branży jest to, że odpuścił sobie game dev. Oczywiście nie ma mu się co dziwić, po tym co przeżył sam rozważałbym walnięcie tego wszystkiego w kąt, bo w pewnym momencie okazuje się, że po prostu nie warto. Choć moim zdaniem, sam zainteresowany za bardzo skupił się na negatywach niż pozytywach całej tej sytuacji, a tych również było wiele.
Wiedźmin 2: Zabójcy królów (X360) - 88
Co prawda Wiedźmin 2 wyszedł w 2011 roku, ale jego konsolowy debiut był niezwykle ważny dla rozpoznawalności marki no i oczywiście dla całego CDP Red, które w tamtym czasie doznało pierwszego, bardziej europejskiego, boomu swojej popularności. Możecie dziś już nie pamiętać, ale o grze było dość głośno gdy zdobyła aż 6 nagród na gamescomie. Dziś druga przygoda Geralta nie jest oczywiście już tak głośna jak "trójka", ale wydaje mi się, że gdyby nie odważny ruch Redów związany z tą produkcją, o W3 w takiej formie jaką znamy, moglibyśmy zapomnieć.
Diablo III - 88
15 maja 2012. Gra błyskawicznie znika ze sklepów, serwery padają. Ależ to była klapa. Ależ to był sukces. Czy trzecie Diablo broni się po tych 10 latach? Moim zdaniem zdecydowanie tak i może zabrzmi to kontrowersyjnie, gra mi się w nieco jakoś przyjemniej niż w Diablo 2 - co prawda to znak innych czasów, ale sam zacząłem z marką od D2, potem dopiero czaiłem się jak psychol na "trójkę". Gdyby Blizzard nieco lepiej rozwiązał rozwój gry, a zamiast zyliarda sezonów i poziomów trudności wciąż dawał ciekawy nowy content, wcale nie musiałby jeszcze robić Diablo 4.
Halo 4 - 87
Ah, 2012 rok był dobrym okresem dla Xboksa 360 i jego ostatnim porządnym zrywem. Halo 4 od 343 Industries było i do dziś jest dość kontrowersyjną produkcją, aczkolwiek nie dało się tego uniknąć, skoro to ich pierwsze Halo, a samo studio musiało mierzyć się z legendą kultowego Bungie! Niemniej jednak czwarte Halo było bardzo dobrą i ciekawą przygodą Master Chiefa i szkoda, że "piątka" aż tak zawiodła i prawię zabiła markę.
Oczywiście to nie wszystkie świetne gry jakie wyszły w 2012 roku - na liście nie uwzględniliśmy chociażby Max Payne 3, Torchlight 2, LBP Vita, Velocity, Spelunky, Rayman Origins, czy Forzy Horizon. Dajcie znać jakie były Wasze ulubione gry tego okresu i o czym jeszcze nie napisaliśmy.
Przeczytaj również
Komentarze (40)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych