PlayStation VR 2 nadciąga! Te marki chciałbym zobaczyć na nowym sprzęcie Sony
Wygląda na to, że jeszcze w tym roku dostaniemy nową generację sprzętu do wirtualnej rzeczywistości od Sony. Warto przeanalizować, po jakie marki powinni sięgnąć giganci rozrywki.
Stało się! Choć plotkowało się o tym już przed dwoma laty, a także rok temu, pełnoprawna zapowiedź pojawiła się dopiero teraz. I wszystko wskazuje na to, że jeszcze w 2022 na rynek trafi PlayStation VR 2, a więc nowa generacja sprzętu do wirtualnej rzeczywistości od Sony. Będzie to bez wątpienia wydarzenie, które zainteresuje wielu fanów i być może sprawi, że pojawią się nowi amatorzy tego typu doznań.
Jeśli weźmiemy pod uwagę to, co zapowiedziano przy okazji prezentacji na CES 2022, może być naprawdę solidnie. Rozdzielczość rzędu 2000x2040 na jedno oko, odświeżanie na poziomie 90/120 Hz, śledzenie gałek ocznych i wyświetlanie w technologii OLED. Do tego specjalne kontrolery korzystające z opcji, które znamy z DualSense. Brzmi kapitalnie i jedyną przeszkodą dla wielu może się w tym wypadku okazać cena.
Niemniej, bez wątpienia sprzęt ten zawita w wielu domach i sprawi, że całe tabuny fanów Sony będą spędzały w wirtualnych światach długie godziny. A jeżeli słowa i obietnice znajdą pokrycie w rzeczywistości, będziemy mogli mówić o prawdziwie „next-genowych” goglach. Wtedy pozostanie jedna rzecz do spełnienia - dostarczenie dobrych i wciągających gier. I z tego względu PlayStation powinno sięgnąć po poniższe marki!
Astro Bot
Pierwsza propozycja to moim zdaniem obowiązek, który Sony powinno spełnić. Pierwsza gra na PlayStation VR była ogromnym hitem i czarnym koniem roku, a mała i darmowa odsłona przygód przyjaznego robocika na PlayStation 5 okazała się kapitalnym demem możliwości samej konsoli oraz padów DualSense. Teraz będzie można zrobić to samo dla pokazana mocy, którą ma nowy headset oraz hucznie zapowiadane kontrolery.
Marvel’s Iron Man
Bardzo mocno liczę na sequel zabawy w Iron Mana na PS VR 2. W przypadku obecnej generacji gogli od Sony wypadło to naprawdę przyjemnie i rzeczywiście można było poczuć się niczym jeden z Avengersów. Kontynuacja miałaby duże szanse na powodzenie - zwłaszcza przez wzgląd na ulepszone kontrolery i zaimplementowane haptyczne wibracje oraz adaptacyjne przyciski. Brzmi kapitalnie.
Marvel’s Spider-Man
A jeśli już jesteśmy na polu życzeń, to poza Iron Manem bardzo chciałbym zobaczyć także Spider-Mana. Nie wiem, jak wypadnie moc samego PlayStation VR 2 oraz jakie zaoferuje możliwości pod kątem graficznym, ale marzy mi się bujanie po Nowym Jorku… Tylko sobie to wyobraźcie! Nie potrzebowałbym nawet pełnoprawnej przygody, ale choćby zwykły spin-off lub demko.
Gran Turismo
Porządne wyścigi z widokiem z perspektywy kierowcy na nowy headset VR od Sony to mus, po prostu. A skoro nowe GT zadebiutuje już za kilka miesięcy, to czemu nie zaserwować czegoś także dla tych, którzy skuszą się na zakup sprzętu! Poprzednio wyszło to całkiem dobrze, ale teraz liczyłbym na przeskok generacyjny. Technologia potrafi zdziałać cuda, a ja chętnie bym się tak pościgał.
Ratchet & Clank
Tu nie liczę na pełnoprawną wersję, ale bardziej, jak w przypadku Spider-Mana, na mały spin-off lub po prostu kilkugodzinną przygodę poświęconą prezentowaniu możliwości PS VR 2. Może coś na wzór Astro Bot: Rescue Mission albo Mossa? Trudno stwierdzić, ale przy talencie i kreatywności Insomniac Games oraz samej budowie świata, mielibyśmy coś naprawdę interesującego.
Resident Evil
Na nową generację gogli od Sony nie może zabraknąć przecież także horroru! A Resident Evil nadałby się do tego perfekcyjnie. Dość powiedzieć, że poprzednie produkcje, które były potem przenoszone na VR (czy to przez twórców, czy modderów) wypadały znakomicie. Ta seria po prostu ma coś w sobie, co sprawia, że (prawie) zawsze wychodzi genialnie. Mam nadzieję, że Sony skusi się na coś więcej, niż odświeżenie „siódemki”.
Star Wars
Gwiezdne Wojny i wirtualna rzeczywistość chyba zawsze idą w parze - a dostaliśmy już przecież kilka ciekawych propozycji. Star Wars: Squadron było naprawdę przyjemne (jeśli posiadało się gogle), a Vader: Immortal zdecydowanie zadowalało amatorów machania mieczami świetlnymi. Poza tym… Kto nie chciałby na własnej skórze poczuć uniwersum, które od tak wielu dekad rozpala serca całej masy fanów popkultury?!
Dragon Ball
Nie mogę pominąć tutaj także tytułu, który zaspokoiłby moją fantazję japońską popkulturą. Smocze Kule już raz dobrze wypadły w formie gry ruchowej (za sprawą Dragon Ball Z: For Kinect), więc nie widzę przeszkód, aby zrobić krok naprzód. Marka wciąż ma spore rzesze wielbicieli, a możliwość polatania jako Son Goku lub walki w formie Vegety, byłyby spełnieniem marzeń. Ka-Me-Ha-Me-Ha wreszcie by się „urzeczywistniło”!
Superhot
Pierwsza część? Obowiązkowa pozycja dla każdego posiadacza sprzętu do wirtualnej rzeczywistości. Wydaje mi się, że gdy tylko odpowiednio podniesione zostaną możliwości samego urządzenia oraz jego moc, twórcy mogliby się pokusić o zaprezentowanie nam sequela. Tym razem z większymi mapami, większą liczbą przeciwników i jeszcze ciekawszymi sekwencjami. Jak dla mnie - mus.
Crash Bandicoot
Crash wylądował już na prawie każdej iteracji konsolowej PlayStation, a jakiś czas temu doczekał się osobnej gry na smartfony. Pokuszę się o stwierdzenie, że to najwyższy czas, by przenieść maskotkę PS także do wirtualnej rzeczywistości. Tu również, jak w przypadku Ratcheta & Clanka, chciałbym zobaczyć coś na wzór Astro Bota, gdzie pomagalibyśmy jamrajowi. Może nieco trudniej i bardziej zręcznościowo? Kto wie!
Przeczytaj również
Komentarze (23)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych