Razer pokazał modułowe biurko i trzęsący się fotel - co jeszcze szalonego znajdziecie wśród zapowiedzi?
Stale powracam do informacji ujawnionych podczas CES 2022, ale zaprezentowane tam produkty mogą się podobać. W tym artykule specjalnie znalazłem dla Was trochę innych, równie ekscytujących przedmiotów z branży technologicznej. Część z nich jest nieco szalona, ale barwna i unikalna, co dobrze wpływa na pozostałych producentów.
Zaczniemy od propozycji Razera zaprezentowanych podczas targów CES 2022, które odbyły się w Las Vegas w zeszłym tygodniu. Ten znany na całym świecie dostawca akcesoriów i sprzętów komputerowych zaprezentował tym razem unikalne, kosmiczne biurko gamingowe oraz fotel wyposażony w funkcje... haptycznych wibracji, które pomogą nam jeszcze bardziej zwiększyć immersję podczas wielogodzinnych sesji e-sportowych (tak tylko przypominam, że e-sport wymaga długiego siedzenia w jednym miejscu, chociaż na dworze też można grać). Na szczęście Razer to nie jest jedyny producent nietuzinkowych gadżetów i akcesoriów o których chciałbym Wam opowiedzieć, a podobnych wytworów mamy całe mnóstwo. Sami zdecydujcie czy warto w niektóre zainwestować, ale są i propozycje projektów, które być może nigdy nie ujrzą światła dziennego.
Nowa definicja gamingu za sprawą Razer Sophia oraz Enki Pro HyperSense
Zaczniemy od biurka, które pojawiło się już wcześniej na naszych łamach, dlatego poświęcę mu niewiele czasu. Przyznam, że nurtuje mnie sam projekt i jego absolutnie kosmiczne wykonanie. Konstrukcja jest w pełni modułowa i składa się z maksymalnie 13 elementów, które zapewniają niespotykany do tej pory poziom personalizacji. Coś w tym jest, bo możemy w owym biurku zamontować dodatkowe ekrany wskazujące dokładną temperaturę procesora i karty graficznej. Są też opcje podłączenia tabletu obsługiwanego rysikiem, miksera audio lub zewnętrznego urządzenia do przechwytywania obrazu i dźwięku. Co jednak w tym wszystkim najciekawsze, wewnątrz biurka znajduje się specjalnie wykonana płyta główna wyposażona w procesor Intela oraz kartę graficzną firmy NVIDIA. Całość przykryta jest szklanym blatem, przymocowanym do reszty konstrukcji za pomocą wygodnych magnesów. Pozwala to tym samym łatwo dostać się do komponentów i w razie konieczności je wymienić lub przeczyścić.
Muszę przyznać, że biurko na zdjęciach prezentuje się świetnie, ale co ważne - możemy dodatkowo zamontować gigantyczny monitor z pełnym zestawem głośników i stworzyć samowystarczalny kombajn gamingowy, który wystarczy na długie miesiące. Gdyby tego było mało, Razer zaprezentował też specjalny fotel Enki Pro HyperSense wyposażony w oszałamiające 65000 haptycznych wibracji gwarantujących sprężenie zwrotne na poziomie +/- 1G. W praktyce oznacza to doprawdy potężne wrażenia z użytkowania tego sprzętu i gwarantuje niezrównany poziom immersji. Tym bardziej, że już teraz Razer zapowiedział wsparcie dla blisko 2200 gier, filmów i tytułów muzycznych. Czas reakcji wynosi zaledwie 5 ms, więc całość odbywa się dosłownie w czasie rzeczywistym. Ciekawy "bajer", który nie został jeszcze wyceniony, ale spodziewam się, że taki fotel będzie kosztował blisko pięć lub nawet siedem tysięcy złotych.
Jakie nietypowe projekty zostały jeszcze zaprezentowane?
Chociaż Razer ma w swoich archiwach bardzo dużo zaskakujących pomysłów, to odejdźmy na chwilę od tej firmy i skoncentrujmy się na pozostałych dostawcach. LG, dla przykładu, zaprezentowało gigantyczny stojak wyposażony w zagięty wyświetlacz OLED o przekątnej 55", który stanął naprzeciw... rowerka do ćwiczeń. Pomysł nietypowy i niezrozumiały, bo zgodnie z zapowiedzią, miałby umożliwić doświadczanie wspaniałej natury podczas przemierzania kolejnych kilometrów w zaciszu własnego salonu. Ciekawy patent zaproponował Samsung, który przedstawił gitarę C-Lab z wbudowanym systemem do nauki kawałków. Na urządzeniu miejsca styku w gryfie są w odpowiednim momencie podświetlane w formie niewielkich kropek, dzięki czemu grający może szybko przyswoić określony utwór. Jesteśmy już przyzwyczajeni, że nasze zdrowie mogą monitorować smartfony czy zegarki, ale firma Sengled poszła o krok dalej i stworzyła... specjalną żarówkę, która zadba o właściwe parametry zdrowotne.
Chociaż projekt wydaje się nietypowy, to wygląda zupełnie jak zwykła LEDowa żarówka. Wykorzystuje fale radiowe do monitorowania tętna, poziomu snu oraz temperatury ciała. Wykrywa nawet, gdy ktoś upadnie, zupełnie jak smartwatch. Niestety nie potrafi jeszcze połączyć się z wybranym numerem lub powiadomić służb medycznych, ale spodziewam się, że kolejna generacja tych urządzeń będzie już potrafiła nas uratować w nagłych wypadkach. Wróćmy jednak nieco bliżej naszego świata. ASUS pokazał 17" laptopa wyposażonego w elastyczny ekran OLED, który prezentuje się doprawdy zjawiskowo. Panel wyświetla rozdzielczość 2560x1440p i jest w pełni dotykowy, a w razie konieczności możemy podłączyć mechaniczną klawiaturę. Więcej o tym niezwykłym urządzeniu pisaliśmy tutaj. To jednak nie koniec zaskakująco nietypowych wynalazków.
Maska firmy Qudi zapowiadana jest na pierwszą elektroniczną maskę wyrażającą emocje, którą wyposażono w 199 diod LED wokół oczu i ust. Wyglądem zewnętrznym sterujemy z poziomu aplikacji na smartfonie, ale sprzęt wykrywa też ruchy naszej głowy. Jeżeli skiniemy na coś twierdząco "tak", wtedy diody LED ułożą się w charakterystyczny obrazek uśmiechu, a oczy przybiorą kształt kreskówkowych cieszynek. Mogą też wyświetlić klasyczne "Yes" w okolicach ust. Trochę przerażające, ale doprawdy niezwykłe, że ktokolwiek stworzył takie urządzenie naprawdę. Maska kosztuje "tylko" 289$ i nie widzę dla niej szczególnych zastosowań. Chyba, że chcemy przestraszyć nieznajomych na ulicy. Kapitalny pomysł za to pokazało BMW w modelu iX Flow. Karoseria pojazdu pokryta jest trójkątnymi wyświetlaczami wykonanymi w technologii E-Ink, czyli dokładnie tej samej co czytniki e-booków. Panele służą przede wszystkim do zmiany koloru pojazdu w locie, ale mogą też wskazać błąd w określonej części samochodu lub oznaczyć pojemność akumulatora i datę konieczną do jego wymiany. Czego to ludzie nie wymyślą.
Na sam koniec chciałbym wspomnieć o specjalnym odtwarzaczu firmy Noveto. Modelu N1, czyli głośniki odtwarzającym muzykę za pomocą ultradźwięków, które pozostają niesłyszalne dla ludzi stojących obok. Docierają wyłącznie do Ciebie. Ponoć sprzęt da się skalibrować w taki sposób, by w Twoich uszach leciały ostre, rockowe brzmienia, a ludzie obok słyszeli co najwyżej delikatne szepty wydobywające się z głośników. To dopiero prototyp, ale czekam już na pierwsze testy. Na koniec zostawiłem kapitalną obudowę Cyberpower PC Kinetic, złożoną z 18 wielkich brył, które za sprawą trójkątnej konstrukcji potrafią otwierać się i zamykać w zależności od potrzeb zastosowanego wewnątrz sprzętu, usprawniając tym samym przepływ powietrza. Nie dość, że wygląda zjawiskowo, to ma jeszcze zastosowanie praktyczne. Właśnie takie gadżety lubię najbardziej, bo wyróżniają się czymś nietypowym i chętnie postawiłbym tego typu obudowę na swoim biurku. Jestem bardzo ciekaw ile będzie kosztować. Podobno dowiemy się tego już wkrótce. A do Was który ze wskazanych przedmiotów trafia najbardziej? Możecie też wskazać w komentarzach jeszcze inne, równie wymyślne projekty, które być może już niedługo zawojują świat. Do usłyszenia!
Przeczytaj również
Komentarze (23)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych