Nowy James Bond. Tych aktorów najczęściej przymierza się do roli Agenta 007
James Bond to marka, która ma za sobą długie dekady świetności. Właściwie trudno znaleźć dziś kogoś, kto nie kojarzy Agenta 007 i nie oglądał choćby jednego filmu z niezwykle długiej serii dzieł sensacyjnych. To dziś ikona kina - nie tylko wspomnianego gatunku, ale w najszerszym możliwym znaczeniu. Postać ta dojrzewała i ewoluowała wraz z popkulturą, a każdy kolejny aktor dokładał do niej swoją cegiełkę.
Teraz, gdy wraz z „Nie czas umierać” z rolą pożegnał się znakomity Daniel Craig, przyszła pora na nowe otwarcie. I na to, by kolejny raz osadzić w smokingu szytym na miarę aktora, który mógłby uciągnąć tak wiele ważącą rolę. Prawdopodobnie każdy z nas byłby w stanie wymienić kilku najlepszych kandydatów według prywatnych opinii, a trzeba też zaznaczyć, że wielu przewija się w mediach na co dzień.
Dziś chciałbym przedstawić Wam dziesięciu, o których można czytać najczęściej w kontekście zostania kolejnym Jamesem Bondem. Wszystkie poniższe nazwiska zdążyły pojawić się w minionych miesiącach w serwisach internetowych jako potencjalni następny Craiga. I trzeba przyznać, że każdy może coś wnieść do kilku kolejnych filmów o kultowym już agencie. Sprawdźcie sami!
Tom Holland
Najmłodsza kandydatura, ale przewijająca się naprawdę często. Sam Tom wyraził chęć sprawdzenia swoich sił w roli Jamesa Bonda, choć chyba to jeszcze nie jest odpowiedni moment. Wiekowo nie jest źle (dla wielu jego dziecięca twarz może być przeszkodą), a forma fizyczna zdecydowanie wystarczy. Niemniej, sam mam wrażenie, że warto wstrzymać się jeszcze kilka lat.
Richard Madden
Richard dał się poznać jako znakomity aktor przy okazji „Gry o Tron”, gdzie wcielał się w Robba Starka. Tam zaskarbił sobie sympatię wielu odbiorców (nie tylko z Wielkiej Brytanii) i szybko zaczął być przymierzany do „większego” kina. Jeszcze w ubiegłym roku oficjalnie znalazł się w kanonie Kinowego Uniwersum Marvela przy okazji filmu „Eternals”, więc może to dobra pora, aby wejść na kolejny etap?
Henry Cavill
Superman, Wiedźmin… Rola Jamesa Bonda mogłaby dopełnić naprawdę niesamowitą trójcę „badassów” w CV Henry’ego. Aktor, podobnie jak kilku innych na liście, zgłosił swoją chęć do wskoczenia w garnitur i trzeba przyznać, że działa to na wyobraźcie. Aparycji mu nie brakuje, formy fizycznej może zazdrościć każdy, a umiejętności aktorskie to u niego wysoki poziom. Byłby ciekawie.
James Norton
A może ktoś mniej znany? James Bond - jako marka - niejednokrotnie prowadził do rozsławienia aktora, który decydował się podjąć jego roli. Tak mogłoby być także i w tym przypadku. W swoich poprzednich występach James pokazał już, że potrafi świetnie grać emocjami widza, a przy tym oferować naprawdę sporo dzięki swojemu talentowi. Nie dziwi mnie, że od kilku lat przymierzany jest na Agenta 007.
Luke Evans
Walijski aktor ma za sobą role w takich filmach jak Hobbit, Szybcy i Wściekli, czy nawet Immortals: Bogowie i Herosi. Na ekranie wypada znakomicie, a w ostatnich latach jego typ urody ewoluował tak, że zdaje się perfekcyjnie pasować do brytyjskiego agenta. Uwielbiam jego role i niesamowicie chętnie zobaczyłbym, ile energii mógłby tchnąć w postać Jamesa Bonda. Buty po Danielu Craigu zdają się dla niego idealne.
Michael Fassbender
Mam nadzieję, że w komentarzach pojawią się stwierdzenia, że Pan Michael jest za stary, to będziemy musieli sobie porozmawiać! Niemiecki aktor wciąż prezentuje się znakomicie i zamiata wielu innych swoją ekranową charyzmą. Jestem pewien, że odnalazłbym się w roli Agenta 007 i już od kilku lat mam wrażenie, że jest przymierzany do przejęcia tej roli. Cóż - jeden z ostatnich „gwizdków”, by to zrobić.
Michael B. Jordan
Jestem ogromnym fanem Michaela B. Jordana. Uwielbiam większość jego ról i filmów, w których występuje. A co w tym wszystkim najlepsze, to fakt, iż jego progres oraz swoboda przed kamerami zdają się rosnąć z produkcji na produkcję. Nie dziwi mnie także to, iż jest przypisywany do postaci Jamesa Bonda - to od lat bardzo głośne nazwisko na skalę globalną i facet, który dźwignie każdą rolę.
Tom Hardy
Choć ostatnio Tom Hardy kojarzony jest przede wszystkim z roli Venoma, to nie można zapomnieć, iż jest to wyjątkowo utalentowany aktor, który odnajduje się dosłownie w każdym możliwym gatunku filmowym. A do produkcji sensacyjnych zdaje się wręcz stworzony. Bardzo chciałbym zobaczyć, jak wypadłby w czymś na wzór Jamesa Bonda i nie dziwią mnie doniesienia z mediów, że jest do tej obsady rozpatrywany.
Robert Pattinson
Od czasów „Zmierzchu” kariera Pattinsona cały czas nabiera tempa i można odnieść wrażenie, że chwyta się coraz ambitniejszych produkcji. Co ważne - w każdej z nich dosłownie wymiata. Jakiś czas temu miał okazję sprawdzić się w „Tenet”, a już za kilka miesięcy zadebiutuje jako Batman. Może James Bond byłby dobrą opcją na kolejny krok w dużej marce filmowej? Jestem pewien, że by sobie poradził.
Idris Elba
Ten przypadek jest szczegóły - sam kilka tygodni temu wspominałem, iż twórcy Jamesa Bonda potwierdzili, że kontaktowali się z Irisem Elbą już jakiś czas temu. Oczywiście daleko temu do jakiegokolwiek potwierdzenia, ale skoro rozmowy się toczyły, to oznacza, że ktoś musiał go w tej roli widzieć. Jedno jest pewne - mówimy o kapitalnym aktorze, który udowadniał, że dałby radę w każdej roli.
Przeczytaj również
Komentarze (115)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych