Two Point Campus - playtest gry. Prowadziliśmy już własny uniwersytet
Two Point Campus zapowiada się na doskonałą odskocznię od budowy szpitali dla wszystkich fanów Two Point Hospital. Twórcy zaskoczyli swoją pomysłowością, idealnie przenosząc formułę zarządzania ośrodkiem do studenckich klimatów. To wszystko sprawia, że podczas playtestu bawiłem się doprawdy znakomicie, stale mając ubaw z tego, co się tutaj w ogóle wyprawia. Zapraszam do lektury playtestu.
Jeżeli nie graliście jeszcze w Two Point Hospital, gorąco do tego zachęcam. To świetna strategia rozgrywana w czasie rzeczywistym, bazująca na założeniach kultowej produkcji Theme Hospital wydanej w 1997 roku. Lądujemy na mapie z bardzo ambitnym celem poprowadzenia własnego szpitala i możemy realizować przeróżne misje, które polegają na wyleczeniu pacjentów z najbardziej absurdalnych chorób. Prawie nie ma tam rzeczywistych schorzeń, dlatego sale operacyjne czy gabinety lekarskie znacznie różnią się od prawdziwych. Na całe szczęście. Mnie rozgrywka wciągnęła na tyle, że przez kilka tygodni grałem każdego dnia, śrubując licznik powyżej 100 godzin. Nie mogłem się zatem bardziej ucieszyć, gdy otrzymaliśmy propozycję wzięcia udziału w playteście Two Point Campus.
W Two Point Campus zarządzamy uniwersytetem, budując niesamowitą i zwariowaną uczelnię
Zaczynamy od samouczka w którym dostajemy gołe ściany, jak to zwykle bywa i wielką aulę wykładową na samym środku. Musimy dobudować kolejne sale, zadbać o łazienki, prysznice, pokój do spania czy ławeczki do odpoczywania. Sama mechanika i konstrukcja zabawy są niemal identyczne jak w przypadku Two Point Hospital, co bardzo mnie cieszy. Wybieramy określoną salę i dobieramy wyposażenie, majstrując wszystko zgodnie z własnym uznaniem. Wielkość i wygląd zależne są wyłącznie od naszych preferencji, natomiast ważne jest, żeby sale były odpowiednio duże i mogły pomieścić kilkunastu studentów - co najmniej! Dodatki w postaci kwiatków, obrazów czy automatów z napojami nie są wymagane, ale wpływają na odbiór i zadowolenie zarówno studentów, jak i wykładowców. Tych także trzeba zatrudnić (podobnie, jak ekipę sprzątającą), a ich umiejętności opisane są kilkoma statystykami. Lepszy nauczyciel oczekuje wyższej stawki godzinowej, ale prawdopodobnie zagwarantuje lepsze wyniki w nauce.
Zgodnie z całą ideą serii Two Point, nie mogło zabraknąć absolutnie zwariowanych wykładów, które dotyczą rzeczy prawdziwych, ale w dużej mierze niedostępnych na rzeczywistych uczelniach. Studenci mogą się zaangażować w scjentografię, pieczenie ogromnego ciasta, wykłady archeologiczne ze żmudnym kopaniem, produkcję czekolady, smażenie hamburgerów albo szereg innych aktywności. Tutaj nie ma limitów, ale też nie chcę zdradzać pełnej palety szalonych możliwości. To trzeba zobaczyć na własne oczy. Na uczelni muszą być, rzecz jasna, kuchnie i miejsca do szaleństw, w tym organizowania koncertów. Studenci nie tylko lubią, ale wręcz potrzebują się zabawić, wykonując absolutnie szalone rzeczy. A jeśli któryś z nich będzie wystarczająco niesforny, może zostać wydalony z uczelni. Jednak nie ukrywajmy, zarządzanie tym obiektem i tak będzie pogrążone w chaosie.
Wyniki uczniów mają bezpośrednie przełożenie na możliwe dofinansowanie całego obiektu. Na dole widoczny jest także pasek odliczający czas trwania poszczególnych semestrów, a po jego kliknięciu widzimy nawet szczegółową rozpiskę nadchodzących egzaminów. Musimy zadbać o to, żeby procent ich zdawalności był jak najwyższy, co przełoży się na odblokowanie kolejnych zadań i w rezultacie, na dostęp do jeszcze bardziej szalonych wykładów. Dookoła uczelni możemy postawić ławeczki, roślinki czy altanki, żeby studentom bardziej się podobało. Odbiór uczelni ma znaczenie, więc zagospodarowanie przestrzenne powinno się znaleźć na liście priorytetów. Całość, włącznie z jakością personelu, jest skrupulatnie oceniana, a dokładny raport dostaniemy zaraz po zakończeniu roku akademickiego.
Studenci sprawiają mnóstwo radości, bo są o wiele bardziej nieobliczalni od pacjentów szpitala
Twórcy zadbali o to, by o wiele bardziej szczegółowo, ale też absurdalnie opisać potrzeby studentów. Mają oni przeróżne wymagania, także powiązane z czysto rozrywkowymi zachciankami. W przestrzeniach wspólnych zaobserwujemy, jak grają w karty, tańczą do muzyki, wylewają napoje na podłogę czy podpalają kuchenki. Utworzą kółka studenckie, gdzie będą próbowali przekonać do swoich racji. Możemy im nawet zbudować salę kinową, klub nocny czy drinkbar wypełniony po brzegi wykręconymi trunkami, które podziałają na młodych ludzi niczym wysokooktanowa benzyna na sportową furę. Ale, chociaż brzmi to wszystko rewelacyjnie, musimy uważać. Zbyt wielka liczba atrakcji przyczyni się do potężnego kaca i zmęczenia, a to wpłynie na wyniki egzaminów i finalnie zablokuje nam dostęp do worka z pieniędzmi. Ważne jednak, żebyśmy zwracali uwagę na relację studenckie i nawiązane przyjaźnie (co trzeba też umożliwić różnymi aktywnościami), bo te będą miały bezpośrednie przełożenie na chęć dalszego studiowania.
Graficznie jest dokładnie to samo co w Two Point Hospital. Nie ma żadnego większego postępu, co nie znaczy, że jest brzydko. Oprawę cechuje ogromna przejrzystość i plastyczność. Całość ma specjalnie przekoloryzowany, nieco komiksowy charakter, ale to największa zaleta gier z tej serii. Uczelnie mogą być doprawdy olbrzymie, a zawartość zależna jest wyłącznie od naszej kreatywności i dostępnego budżetu. Dalsze etapy zabawy wprowadzą tak wiele różnorodności, że będziemy musieli bardzo rozważnie dobierać wachlarz dostępnych wykładów i możliwości. Nie ma zresztą wyboru, bo Two Point Campus od pierwszych minut dostarcza bardzo wysokie pokłady dobrego humoru. W to się po prostu przyjemnie gra! Chociaż nie miałem zbyt wiele czasu, to kilka godzin przy tej grze spędziłem i nie mogę się doczekać premiery.
Niestety, ta została przeniesiona z 17 maja aż na 9 sierpnia, co oznacza dodatkowe trzy miesiące czekania. Grę możemy już teraz kupić na platformy PC, PS4, Xbox One, PS5, XSX/S oraz Nintendo Switch w cenie od 159 zł, lub w edycji rekrutacyjnej (z mapą kampusu i prospektem studenckim) za ok. 179 zł. Nie są to wygórowane kwoty, a do działania nie jest potrzebne Two Point Hospital. Gra zostanie wydana z polskimi napisami (także na Switchu). Pozostaje mi zatem życzyć owocnych uczelni wypełnionych po brzegi aktywnymi studentami. Niech będą ambitni, osiągają sukcesy i dostają same szóstki. Do usłyszenia!
Przeczytaj również
Komentarze (18)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych