Marvel Cinematic Universe

Marvel Cinematic Universe w oczach ogółu. Te filmy cieszyły się najlepszym przyjęciem

Kajetan Węsierski | 14.04.2022, 21:30

Kinowe Uniwersum Marvela to ogromne przedsięwzięcie. Właściwie możemy mówić prawdopodobnie o bezprecedensowej skali i największej sadze w historii kina. Ponad dekada rozwoju (zaraz pyknie 15 lat), cała masa filmów i uzupełnienie całości o seriale, które wskakują ostatnimi czasy na Disney+. Ten świat doszedł do etapu, na którym sam sobie ustanawia zupełnie nową poprzeczkę. 

Jak to jednak bywa, gdy produkcji mamy już do liczenia w dziesiątkach, a nie jednostkach, zawsze znajdą się te lepsze i gorsze. I choć sam, co pewnie zdążyliście już zauważyć, zaliczam się raczej do grona osób, które widzę w tym więcej mocnych filmów, niż tych słabiutkich, to zdaję sobie sprawę, iż nie wszystko było zawsze kolorowe, a są po prostu odsłony, przy których nawet ja ziewałem. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Niemniej, nie wchodźmy w tak pesymistyczne tony. Dziś chciałbym przedstawić Wam dziesięć produkcji, które cieszyły się najlepszym odbiorem wśród fanów. Wszystko poparte jest oczywiście największą bazą danych od użytkowników jeśli chodzi o filmy, a więc Rotten Tomatoes. Przyznam szczerze, że kilka pozycji było dla mnie zaskoczeniem, ale ogólnie rzecz biorąc, z częścią bym się zgodził. Jak to wygląda u Was? 

Avengers: Koniec gry (90*)

Zestawienie możemy zacząć od prawdopodobnie największego filmu w historii kina. I to pod wieloma względami. Zwieńczenie wieloletniej historii ekranizacji Marvela wypadło znakomicie, a to, co wydarzyło się w kinie, zostanie z widzami do końca życia. Ocena w pełni zasłużona i trzeba sobie powiedzieć wprost, że był to moment, który wynagrodził wszystkim fanom długoletnie wyczekiwanie na zakończenie sagi. Coś się skończyło i coś zaczęło…

Iron Man (91)

Jakby nie spojrzeć, to tu wszystko się zaczęło. Odrodzenie Roberta Downey’a Jr., cudowna ekranizacja genezy jednego z najpopularniejszych bohaterów w historii Marvela i po prostu dobry film. Wszystko to stanowiło wyśmienitą laurkę dla uniwersum, które prawdopodobnie tkwiło wtedy w najgłębszych obszarach wyobraźni twórców. Wysokie oceny nie są dla mnie nawet najmniejszym zaskoczeniem. Szacuneczek! 

Avengers (91)

Gdy na duże ekrany kin pierwszy raz rzucono nam prezentowanych wcześniej bohaterów w jednej produkcji, to musiało zrobić ogromny szum. I, bez zaskoczenia, tak się właśnie stało. Film był hitem pod względem zarobków, ocen krytyków, a także opinii od publiczności. Całe tabuny ludzi zachwycały się tym, jak dobrze udało się przenieść wielką międzyświatową wojnę na pola Nowego Jorku. Przełomowy moment w kinie. 

Avengers: Wojna bez granic (91)

Trzecia odsłona Avegersów była świetnym powrotem do wysokiej jakości po tym, jak „Age of Ultron” wypadło miałko i wręcz nudno. Zaserwowano nam tu rozmach rodem z komiksów pod tym samym tytułem i pozwolono na prawdziwą jazdę bez trzymanki - troszkę na Ziemi, a troszkę także w kosmosie. Dla wielu właśnie ten film jest najlepszym ze wszystkich w Kinowym Uniwersum Marvela i nie ma w tym nic dziwnego. 

Czarna Wdowa (91)

Będę szczery - jestem zaskoczony, iż film o Czarnej Wdowie został przyjęty tak dobrze. Nie zrozumcie mnie źle, bawiłem się w kinie naprawdę nieźle, ale po seansie miałem wrażenie, że mało było w nim świeżości. Cóż, być może wysoki wynik to pokłosie długiej przerwy, która spowodowana była pandemią? Nie wiem, trudno stwierdzić. Tak czy inaczej - to naprawdę przyjemny kawałek kina. 

Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz (92)

Drugi film o przygodach Kapitana Ameryki podobnież nie znalazłby się w moim prywatnym rankingu tak wysoko - zdecydowanie wolę trzecią część. Niemniej, biorąc pod uwagę oceny od publiki, to właśnie ta część przygód Steve’a Rogersa była najlepiej odebraną. Nie będę się spierał z wysoką oceną, albowiem zgadzam się, że to naprawdę fantastyczny film, który mógłby być przedstawicielem niejednego gatunku. I to z powodzeniem. 

Strażnicy Galaktyki (92)

Gra Marvel’s Guardians of the Galaxy zrobiła kapitalną robotę dla tej nikczemnej bandy najemników od Marvela. Pierwszy był jednak James Gunn, który tchnął drugie życie w postaci, o których wiele fanów komiksów mogło już zapomnieć. Film o perypetiach Strażników Galaktyki był cudownie zrealizowany i prócz świetnego humoru oraz mistrzowskiej ścieżki dźwiękowej, oferował nam przyjemny obraz połączenia się grupy bohaterów w jedno. 

Spider-Man: Daleko od domu (95)

Podium otwiera nam druga część przygód Spider-Mana z Marvel Cinematic Universe - ta, w której młody Peter Parker podróżował wraz z całą swoją klasą po europejskich państwach. Film robił kapitalne wrażenie i moim zdaniem (jak widać, nie jestem w tym samym) udało się wykreować na tamten moment jedną z najlepszych pozycji ze świata Pajączka. Fenomenalna opowieść, do której można wracać i wracać. 

Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni (98)

Przyznam szczerze, że idąc na ten film, nie spodziewałem się, iż będzie aż tak dobry. I nawet gdy z niego wychodziłem, podjarany tym, co zobaczyłem, nie spodziewałem się, iż przyjęcie ogółu będzie bliskie mojemu. Shang-Chi okazała się kapitalnie wykreowanym bohaterem i mam wręcz wrażenie, że ze świecą szukać tak dobrej iteracji tej postaci w komiksach Marvela. Disney zrobił tu kapitalną robotę. 

Spider-Man: Bez drogi do domu (98)

Najwyżej ocenionym filmem jest - co nie może dziwić - najnowsza odsłona przygód Spider-Mana, w którego wciela się Tom Holland. To, jak duży fan service udało się tu przemycić i jak dobrze zachowano fakt, że to po prostu dobra produkcja, w pełni uzasadnia tak wysoką ocenę i świetne przyjęcie. Historia trzyma się kupy, przemiana głównego bohatera robi wrażenie, a cała otoczka jest dokładnie taka, jaką być powinna. 

*Ocena publiczności via. Rotten Tomatoes

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper