Assassin's Creed Odyssey

Gry z otwartym światem, których brakuje. Marzę o takim klimacie w produkcjach tego typu

Kajetan Węsierski | 23.04.2022, 17:00

Jeśli by się zastanowić, jakie produkcje oferują nam doznania najbardziej zbliżone do realizmu i wolności rzeczywistego świata, to prawdopodobnie większość wskaże na dzieła typu open world, a więc te, które rzucają nas do ogromnych obszarów, mających symulować brak granic. Na określonym - zazwyczaj całkiem sporym - polu niczego nam nie brakuje i możemy poruszać się absolutnie wszędzie. 

Z tego względu to właśnie w grach z otwartym światem najczęściej szukamy ucieczki od codzienności i potencjalnych problemów, które mogą nas dręczyć. To tam zaglądamy, jeśli potrzebujemy się oderwać i zajrzeć w innego miejsca - fantastycznego, nawiązującego do pewnych okresów, miejsc lub wydarzeń. Obecnie oczywiście mamy całe mnóstwo takich propozycji, ale odnoszę wrażenie, iż to wciąż za mało. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Pozwólcie, że podzielę się dziesięcioma moimi wymarzonymi opcjami dla gier z otwartym światem. Niektóre wybrałem wyłącznie ze względu na majestatyczne miejsce, inne przez wzgląd na okres, a jeszcze kolejne z powodu konkretnych momentów na mapie historii, które powodowały, iż mieliśmy do czynienia z czymś naprawdę intrygującym. Nie przeciągając - zapraszam do lektury i zachęcam do dzielenia się swoimi wyśnionymi formułami! 

Atlantyda

Zacznijmy od czegoś skrajnie fantastycznego. Choć Atlantyda nie istnieje (albo władze chcą, abyśmy tak myśleli - wink, wink), to bardzo chciałbym dostać możliwość przemieszczania się po podwodnym, baśniowym świecie. Nie jednak takim, jak w Aquamanie - dużo bardziej rozwiniętym i pociągającym (niczym w bajkach Disneya). Takim, który zachęcałby do eksploracji. Czegoś takiego jeszcze nie było, więc… Czas najwyższy! 

Atlantyda

Narkotykowy Meksyk

Oglądaliście „Narcos”? Jeśli tak, to na pewno doskonale wiecie, jakiego klimatu oczekiwałbym po grze wideo. Od lat jestem zdania, że to perfekcyjna opcja dla kolejnej odsłony Grand Theft Auto i wciąż żywię sporą nadzieję, iż Rockstar zdecyduje się właśnie na taki krok. Pora opuścić miejsca, które już z nami i przenieść się nieco bardziej na południe. Gorące słońce, brudne plaże, gangi i podziemne życie, które kwitnie w najlepsze. 

Narkotykowy Meksyk

Islandia

Islandia jest piękna. Musicie się zgodzić! Cudowne gejzery, piękne zorze polarne, wspaniałe połacie terenu i niesamowite wodospady. To jedno z tych miejsc na świecie, które koniecznie muszę w życiu odwiedzić, a mały przedsmak w formie gry wideo byłby zdecydowanie wart sprawdzenia. Miło byłoby po prostu przemierzać tę mapę i podziwiać cuda, jakie stworzyła dla nas natura. 

Islandia

Japonia w Okresie Edo 

Dla niewtajemniczonych - Okres Edo przypadał w Kraju Kwitnącej Wiśni na lata od 1603 do 1868. I był to bardzo interesujący czas w historii. Nie tylko dlatego, że samo Edo (dzisiejsze Tokio) było prawdopodobnie najludniejszym państwem świata, czy też z powodu powstania sushi, ale przez wzgląd na bunty, próbę uspokojenia nastrojów społecznych i walkę z licznymi kryzysami. To był naprawdę dynamiczny czas, ale warto się nim zainteresować. 

Japonia Edo

Warszawa (lata 40. XX wieku)

Może tak Warszawa podczas Powstania? Wydaje mi się, że mogłoby to być coś naprawdę mocnego. Zobaczyć z perspektywy czasu, jak wyglądała stolica w swoim najciemniejszym okresie w historii. Przekonać się o skali zniszczeń i poczuć niczym mieszkańcy, którzy mieli nieprzyjemność funkcjonować wtedy w tym miejscu. Co więcej, fabuła mogłaby tu zrobić robotę. Spore pole do popisu! 

Warszawa Powstanie

Singapur 

Kolejne miejsce, które zachwyca - zdecydowanie. Jeśli nigdy nie byliście w Singapurze, na pewno widzieliście go na zdjęciach czy filmikach. To stosunkowo niewielki kraj, który dzięki bogactwu, zdołał bardzo mocno rozwinąć swoje centrum. I właśnie w tym miejscu chciałbym się kiedyś znaleźć w grze wideo. Może kolejna odsłona Watch Dogs właśnie tam? Byłoby to bez wątpienia coś odświeżającego! 

Singapur

Australia 

A jeśli jesteśmy już w tamtych rejonach, to warto przenieść się jeszcze nieco na południe - do Australii! Z jednej strony spore metropolie pełne ludzi, a z drugiej połacie dzikiego terenu z misiami koala i kangurami. Sama atmosfera może oczywiście w jakimś stopniu przynosić na myśl pewne elementy na przykład z Far Cry 3, ale chętnie zobaczyłbym to w dokładnym przełożeniu na obecne realia tamtych miejsc. 

Australia

Babilonia 

Od dawna czekam też na Assassin’s Creed w Babilonii. Na pewno kojarzycie, jak wyglądała tamtejsza charakterystyczna zabudowa (choćby z gier strategicznych) i bez wątpienia zgodzicie się, że akcja między wielkimi murami mogłaby być czymś fantastycznym. Nie dość, że same lata świetności tego miejsca to kapitalny okres w historii, to dodatkowo mamy tu prawdziwe pole do popisu dla projektantów otoczenia. 

Babilonia 

Mezopotamia (era przed kolonizacją)

A może jeszcze bardziej zamierzchłe czasy? Uwielbiam czytać o tamtym miejscu przed wielką kolonizacją. I może ma na to wpływ fakt, jak niewiele w gruncie rzeczy wiemy. Bazujemy na wyrywkach, strzępkach informacji… A to, paradoksalnie, może być ogromnym plusem. Dlaczego? Daje to spore pole do popisu dla potencjalnych twórców, którzy mieliby fundamenty, które da się rozwijać po swojemu. 

Mezopotamia

Anglia (lata 60. XX wieku)

Nie mogę pominąć także cudownego i klimatycznego okresu lat 60. w Anglii! Chciałbym dokładnie takiej atmosfery, jaka panowała w filmach o Jamesie Bondzie z tego okresu. Wiecie, wszystko za oparami dymu z fajek, brudne i podrapane budynki, klasyczne auta… To byłoby iście magiczne doznanie i jestem przekonany, że trafiłoby do naprawdę szerokiego grona. No przyznajcie sami, że gralibyście! 

Anglia (lata 60. XX wieku)

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper