Czy to już pora na koniec PS4 i XOne? Czas dla nowej generacji
Półtora roku generacji później zachodzę w refleksję. Ile jeszcze przyjdzie nam czekać na pełną zmianę warty? PS4/X1 wiernie służyły przez lata, wielu graczy nadal korzysta ze starszej generacji konsol. Wszystko jednak ma swój kres. Tak było przecież poprzednim razem. Czasy wprawdzie nieco się różniły. Konsol w sklepach nie brakowało, nie głoszono pandemicznych przepowiedni, skalperzy nie dyktowali cen, sklepy nie pozbywały się magazynowych nadwyżek gier, padów.
Obecnie mechanizm działa inaczej, ciężko zakupić "nagą" wersję sprzętu do grania. Coś, do czego musieliśmy przywyknąć. Wniosek? Kolejnym razem polujmy już na pre-ordery, inaczej znów przyjdzie wydać więcej. PlayStation 5 posiadam już prawie półtora roku, konsola otrzymała garść interesujących produkcji, garstkę skupionych wyłącznie na nowej generacji gier. Przyjemnie jest móc skosztować The Last of Us: Part II, Days Gone lub leciwego Dying Light w ulepszonej wersji. To nadal jednak kosmetyka. Kilka dni temu coś jednak się zmieniło. Pojawił się pierwszy deweloper oficjalnie porzucający starsze konsole. Nadszedł właściwy moment.
Rycerze Gotham
Kiedy pisaliśmy pierwsze zapowiedzi Gotham Knights - projekt celował w oba pokolenia konsol. Pod nieobecność Mrocznego Rycerza do do obrony Gotham City wychodzą podopieczni najlepszego ucznia samej Głowy Demona, Raasa al Ghula. Tytuł cieszył się umiarkowanym zainteresowaniem. Głównym powodem mogła okazać się absencja panicza Wayne'a. Projekt zapadł w medialny letarg, niemal od roku nie dawał oznak życia. Aż do teraz. Producent wydał oświadczenie o ukierunkowaniu Gotham Knights wyłącznie pod konsole nowej generacji. Właściciele, już nie tak do końca "nowej", lecz aktualnej. Decyzja już wywołała szereg komentarzy dotyczących właściwego przejścia ze starszych konsol na bieżące platformy do grania. Wydawcy jednocześnie nie spieszą się z porzucaniem przeszło 150-milionowej bazy grających (łączna sprzedaż PS4/Xbox One mogła tyle przekroczyć). Wielu klientów myśli o zakupie lepszej konsoli, znaczna część już jest w posiadaniu PS5/XSX.
Sony podało bilans sprzedaży opiewający na 20 milionów PS5 w rękach graczy lub sklepów. Chociaż nie, sklepy rzadko miewają ciągłość oferty. Półtora roku po oficjalnej premierze, wciąż trwa polowanie na oferty sieci sprzedaży. Ten stan rzecz kiedykolwiek się zmieni? Byleby moje PS5 nie uległo przedwczesnej awarii. Dzisiaj z serwisowaniem brakujących na stanach konsol może być dość ciekawie. Jeśli znacie przypadki awarii konsoli oraz konieczności odesłania sprzętu na gwarancji, dajcie znać ile wyniósł Wasz czas oczekiwania. Tymczasem, gier stricte nowogeneracyjnych nadal jest dość niewiele, biorąc pod uwagę czas trwania obecnej generacji konsol. PlayStation 5 zachowało już kilka technologicznych perełek z Ratchet and Clank: Rift Apart (2021, Insomniac Games) na czele. Projekt doceniono również na Games Developers Conference, gdzie przedstawiciele studia omawiały poszczególne walory techniczne. Tworzony na kształt rogala Returnal, pierwszy tak ważny projekt w historii studia Housemarque.
Choć nie powala oprawą na miarę Rift Apart, tworzy next-genowe wrażenie dzięki szybkiej rozgrywce. W zasadzie na tym kończą się gry nowej generacji. Horizon: Forbidden West, Miles Morales czy Gran Turismo 7 - choć świetnie wykonane, nie dają jeszcze tej mocy. Wszystko przez cross-genowy charakter. Proceder wydawania hitów na obie generacje konsol trwa już dostatecznie długo. Wina leży po stronie popandemicznej bariery dostępności komponentów do produkcji w fabrykach. Kiedy sytuacja się unormuje? Mówi się o przyszłym roku. Jak na ironię, wiele zespołów deweloperskich przesunęło terminy premier. Ostatnio głośno mówi się o opóźnieniach Starfielda od Bethesdy. Przypadek Gotham Knight wreszcie daje nadzieję, że coraz więcej gier zostanie przekierowanych tylko dla posiadaczy nowych konsol. Najwyższy czas by w końcu poczuć znaczną różnicę w grach. Choć może to się odbić kosztem wydajności. A ja sam preferuję odpowiedni klatkaż. Czas pokaże. Wszystko zależy od faktycznych możliwości PS5/XSX.
Więcej niż kosmetyka
Niezależnie od stopnia wykonania każdej, cross-genowej produkcji - różnice między generacjami są wyłącznie kosmetyczne. Mówimy o oprawie, co innego wydajność. Możliwość biegu w Dying Light przy akompaniamencie 60 klatek na sekundę robi swoje. Jeśli gra od początku zmierzałaby na nowe konsole, efekt byłby znacznie lepszy. W żadnej multiplatformowej produkcji nie doświadczymy tego co oferuje dany sprzęt, już na pewno nie mocniejsza maszyna. Są benefity w postaci ostrości, wydajności czy haptyki wibracji. Tylko tyle i aż tyle. Cyberpunk 2077 winien zostać ulokowany tylko dla PS5,XSX,PC bez rozdrobnienia na starsze systemy. Być może premiera przebiegłaby o wiele "łagodniej". Ba, nawet Forbidden West nie ustrzegło się pewnych wpadek technicznych. Chyba pierwszy raz w historii Guerilla Games.
To debiutancki projekt, jeśli mówimy o dostępności międzygeneracyjnej. Przypadek? Tytuł zapewne ustrzegłby się błędów jeśli tylko zmierzałby na PS5. Odstawmy już gdybanie. Obecna generacja konsol zwyczajnie potrzebuje większej uwagi ze strony wydawców. Jako gracze, mamy już raczej dość kompromisów, rzeczy nieuniknionej z technicznego punktu widzenia. Przepłaciliśmy za swoje konsole, to rzecz wiadomo. Zrobiliśmy to w nadziei, że deweloperzy zaskoczą nas nowościami technicznymi. Sam Ray Tracing to nie wszystko. W zasadzie dla mnie mogłoby tego nie być. Liczy się przede wszystkim mocna hybryda oprawy oraz wydajności. Wyzwanie od samego początku istnienia wszystkich konsol. Miło jest patrzeć na starsze produkcje działające na nowych zasadach. Lecz wciąż czekamy na więcej. Czy rok 2022 będzie kolejnym rytuałem przejścia? Czy prawdziwa nowa generacja gier zacznie się dopiero w następnym? Wiele na to wskazuje.
Przeczytaj również
Komentarze (264)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych