Saints Row zapewni szalone misje. Twórcy pozwolą nam stworzyć własnych Świętych
Deep Silver Volition zaprosiło naszą redakcję na kolejny pokaz nowego Saints Row. Święci powrócą z wielkim światem oraz ciekawymi zadaniami, a wydarzenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że deweloperzy mają pomysł na odświeżenie swojego IP.
Za 97 dni zadebiutuje Saints Row, czyli najnowsza produkcja Deep Silver Volition, które po latach zdecydowało się na pełny reboot uniwersum. Ma to sens biorąc pod uwagę zmiany kulturowe oraz podjęte decyzje deweloperów, ale byłem ciekaw, czy z pewnym odświeżeniem Święci stracą pazur? Na szczęście wiele na to wskazuje, że twórcy mogą nas pozytywnie zaskoczyć.
Saints Row to prawdziwy początek Świętych
Na początku nowego Saints Row nie istnieją Święci. Gracze wcielają się w stworzoną postać i choć nie mogłem zobaczyć dokładnie, jak wygląda pierwsza godzina historii, to jednak na początku główny bohater jest zwykłym rabusiem. W Santo Ileso istnieją trzy gangi, z którymi w pewien sposób jest związany protagonista, jednak tym razem nie będziemy wybierać jednej z frakcji, do której dołączymy, a w pewnej chwili otrzymujemy możliwość stworzenia swojego ugrupowania – Świętych.
Podczas pierwszej misji, którą miałem okazję obserwować, bohaterowie Saints Row dokonują potencjalnie prostego rabunku, ale wydarzenia nie idą po myśli zespołu, pojawia się policja, a my musimy zacząć uciekać. Deweloperzy zaproponują rozbudowany system walki, więc podczas akcji będziemy strzelać, rzucać granatami lub przeciwnikami, ale również skorzystamy z efektownych finisherów.
W Saints Row otrzymamy dostęp do rozbudowanych możliwości telefonu – to właśnie za pomocą aplikacji możemy wybrać mapę, misje, dostosować wygląd postaci, zrobić zdjęcie, a nawet zadecydować o niektórych zadaniach oraz perkach. Twórcy podkreślili, że gracze mogą płynnie zmieniać wygląd postaci – w każdym momencie całkowicie odświeżymy bohatera dostosowując nie tylko jego strój, włosy lub kolor paznokci, ale również płeć. W produkcji istotnym elementem będzie waluta, którą zdobywamy za ukończone questy i za jej pomocą możemy przykładowo kupić nowe ciuchy... Jeden z deweloperów podkreślił, że w nowym Saints Row „zawsze możemy być każdym”, co ma na pewno sens biorąc pod uwagę ogromny edytor przygotowany przez Deep Silver Volition.
W Saints Row będziemy bawić się wyglądem oraz tuningiem
Saints Row nie jest już tak kolorową opowieścią, ale nie oznacza to, że autorzy nie pozwolą nam szaleć – gracze będą montować nitro w samochodzie, dzięki któremu maszyna może wzbić się w powietrze, by następnie protagonista wyskoczył z pojazdu i włączył wingsuit. Studio w tym miejscu potwierdza, że tak naprawdę całkowicie nie zrezygnowało z szalonych akcji, ponieważ bohater może swobodnie podróżować przez dużą część miasta, a gdy traci prędkość to... Pojawia się opcja odbicia od głowy chodzącego mieszkańca.
Już na poprzednim pokazie Deep Silver Volition pokazało, że zapewniło graczom ogromne możliwości personalizacji postaci, ale to nie koniec zabawy. W Saints Row zajmiemy się także pełnym dostosowaniem samochodów – bez problemu wybierzemy jeden, wcześniej zdobyty model, który charakteryzuje się czterema statystykami (maksymalna szybkość, wydajność, wytrzymałość, off-road), a następnie możemy zająć się zaskakująco wielkim dostosowaniem bryki. Twórcy pozwalają kolorować poszczególne elementy, zmieniać jakość lakieru, dorzucać zróżnicowane części, dbać nawet o dźwięk wozu, by na końcu zająć się jego ulepszeniami oraz dorzucić wyposażenie. Części w Saints Row jest cała masa i szczerze mówiąc zostałem w tym miejscu zaskoczony, ponieważ podobnie jak w przypadku tworzenia postaci, autorzy zajęli się stworzeniem niezwykle rozbudowanych narzędzi.
To właśnie ta swoboda projektowania (samochodu, postaci lub nawet broni) będzie dużym atutem dla graczy, którzy lubią bawić się po prostu różnymi edytorami, ponieważ w tym miejscu Saints Row pokazuje klasę.
Saints Row to akcja, akcja i jeszcze raz akcja?
Deep Silver Volition podczas prezentacji Saints Row chciało bardzo wyraźnie zaakcentować, że w najnowszej piaskownicy nie będziemy się nudzić. W jednej z misji deweloper wskoczył do helikoptera, przeleciał nad bazą przeciwników, wystrzelił dziesiątki rakiet, zniszczył wszystkich oponentów, a następnie wskoczył do budynku i rozpoczął konkretną jazdę. W trakcie walki skorzystamy ze zróżnicowanych broni, które również możemy dostosować, a co ważne – giwery w Saints Row posiadają specjalne zdolności. Te zostają odblokowane dopiero po pewnym czasie (musimy wykonać założony cel), ale jest to ciekawe urozmaicenie rozgrywki.
Podczas misji gracz może korzystać jednocześnie z kilku giwer (wybieramy je przez koło wyboru), a walka wydaje się dość dynamiczna, ponieważ nie tylko strzelamy do bandziorów, którzy chcą nas atakować za pomocą swoich zabawek, ale nie brakuje także bardziej bezpośredniej akcji. W zadaniach natrafimy także na mini-bossów, którzy są typowymi gąbkami na pociski – w tym wypadku musimy celnie strzelać. W innym zadaniu główny bohater szuka swojego przyjaciela, który zostaje porwany przez Idoli (konkurencyjny gang) – okazuje się, że jeden z rywali znajduje się w przenośnej toalecie, więc podpinamy ją pod samochód, a następnie bierzemy ziomka na gównianą przejażdżkę. Po kilku minutach Idol zdradza wszystkie szczegóły i wyruszamy na ratunek.
Istotnym elementem nowego Saints Row jest prawdziwe stworzenie Świętych. To jednak nie tylko wybranie siedziby, znalezienie loga i odpowiedniej nazwy, ponieważ na pewnym etapie gry otrzymamy możliwość tworzenia własnych biznesów – w taki sposób gang będzie przejmował kolejne regiony Santo Ileso. „Przedsięwzięcia przestępcze” pozwalają nam przykładowo kraść samochody, rozwozić narkotyki pod przykrywką food trucków lub zająć się w mieście toksycznymi odpadami. Każdy element „kryminalnego imperium” otwiera przed graczem dostęp do wielu nowych misji pobocznych, a zarazem pozwala zarabiać – w tej pozycji pieniądze odgrywają ważną rolę.
W Saints Row bez problemu zaprosimy do rozgrywki znajomych, z którymi nie tylko będziemy tańczyć na ulicach Santo Ileso, ale wspólnie wyruszymy na zadania i przykładowo będziemy musieli zdobyć określoną kwotę dolarów za niszczenie pojazdów lub przedstawicieli innego gangu – to właśnie jedna z misji pobocznych, którą odblokowujemy tworząc „przedsięwzięcie”.
Saints Row nie zapewni rewolucji, ale czy faktycznie musi?
Miałem okazję zobaczyć kilka misji z Saints Row i nie mogę się doczekać momentu, gdy będę miał okazję odkrywać lub w zasadzie... Tworzyć nową historię Świętych. Gra w najmniejszym stopniu nie zapowiada się na rewolucję, ale rozbudowane edytory, opcja budowania przestępczego imperium oraz zróżnicowane misje sprawiają, że chętnie zagram w nową pozycję Deep Silver Volition. Tytuł prezentuje się ciekawie i jeśli zadebiutuje bez większych błędów, to może zapewnić graczom sporo frajdy. Trudno nie odnieść wrażenia, że pod wieloma względami to bardzo klasyczne open world, ale jeśli szukacie akurat takich atrakcji – Święci powinni powrócić w oczekiwanym stylu.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Saints Row (2022).
Przeczytaj również
Komentarze (47)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych