Co oglądać w weekend – Netflix, Amazon Prime, Apple TV+ , kina
Najbliższy weekend będzie stał pod znakiem dwóch głośnych premier seriali fantastycznych. Na Netflixa wraca lubiana seria animowana, zaś Amazon Prime pokaże swoją nową produkcję science-fiction. Całkiem nieźle prezentują się również dwie, krańcowo różne, premiery kinowe.
W tym tygodniu przyglądamy się ofercie Netflixa, Amazon Prime, Apple TV+ i kin.
Netflix
Już w piątek na Netflixie pojawi się trzecia część serialu “Miłość, śmierć i roboty”. To antologia animowanych mini-filmików fantastycznych dla dorosłych, niepowiązanych właściwie niczym. Większość odcinków prezentuje bowiem nie tylko zupełnie różną tematykę, ale również kompletnie odmienną estetykę animacji, co nie może dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że każda z części została stworzona przez inny zespół artystów, pochodzących często z różnych zakątków świata. Być może w tym zresztą tkwi fenomen tej produkcji, która przypomina duże pudełko z czekoladkami w różnych smakach, na którym ktoś zapomniał dokleić informacji, pomagających w ich identyfikacji. I o ile osobiście, jak zawsze w tym wypadku, będę uważał, by nie dostać cynamonowej, to już kokosową zjem z największą przyjemnością!
Pozostając w temacie animacji tego samego dnia powraca również serial “Ghost in the Shell SAC_2045”. Pierwszy sezon miał premierę w 2020 roku i przyniósł dwanaście nowych odcinków, które zebrały różne oceny. Podczas gdy jedni chwalili scenariusz, w tym przede wszystkim liczne nawiązania do pierwotnie serii, inni uznali, że jest to kompletnie nieudana kontynuacja, zrobiona bez pomysłu, a w dodatku animacja nie wygląda zbyt dobrze. Inną sprawą pozostaje pytanie czy powrót do “GiTS” po wielu latach, w trakcie których pojawiło się mnóstwo produkcji jawnie do niego nawiązujących (na czele z “Matrixem”) ma jeszcze sens. Tak czy inaczej plusem serii jest to, że jest ona stosunkowo krótka.
Czy są na sali jacyś fani “Jackassa”? Osobiście nigdy nie rozumiałem oglądania tego dzieła, nawet dla tzw. odmóżdżenia, ale z drugiej strony od jakiegoś czasu raczę się kolejnymi odcinkami “Chłopaków z baraków”, więc równie dobrze można mnie uznać w tym momencie za hipokrytę. A tymczasem seria powraca pod tytułem “Jackass 4.5”, prezentując wycinki nieużyte przy realizacji filmu “Jackass Forever”. Nastawiać się tu należy na kolejną dawkę realizowania najgłupszych pomysłów, jakie tylko przyjdą do głowy. Do obejrzenia wyłącznie przy piąteczku.
Zanim tradycyjnie omówimy premiery dokumentów wspomnieć należy również o hiszpańskim serialu “Po złej stronie torów”, w którym pewien weteran wojenny postanawia się rozprawić z lokalnym gangiem, którego członkowie atakują jego nastoletnią wnuczkę. Tymczasem film “Living Without Water” pokazuje te obszary świata, w których ludzie muszą już teraz wydawać dużą część swych zarobków na codzienną dawkę życiodajnej substancji. Ciekawie prezentuje się koreański film “Cyberpiekło. Jak ujawniono internetowy koszmar”. Z kolei “Fotograf i Listonosz” to kolejna pozycja z dokumentu kryminalnego, tym razem rodem z Argentyny. Interesującą pozycją pod wszystko mówiącym tytułem jest również film “Bracia Kliczko”, prezentujący sylwetki słynnego duetu pięściarzy, a obecnie polityków ukraińskich.
Amazon Prime
Ciekawą premierę przygotował inny gigant streamingowy, który w piątek doda do biblioteki nowy serial fantastyczny “Night Sky”. Parę głównych bohaterów grają w nim J.K. Simmons i Sissy Spacek, którzy odkrywają na swoim terenie portal prowadzący na inną planetę. Oprócz wspomnianej dwójki w serialu zobaczymy również Piotra Adamczyka, który po występie w “Hawkeye” i “For All Mankind” trafił na plan kolejnej, amerykańskiej serii.
Apple TV+
Tegoroczne, znakomite premiery serialowe Apple TV+ (“Rozdzielenie”, “Kulawe konie”) każą zawsze z zaciekawieniem przypatrywać się kolejnym seriom tej firmy. Tak jest również w przypadku “Sekretu sprzed lat” (Now&Then), w którym zgodnie z tytułem, poznajemy losy grupy przyjaciół, której przed laty udało się zachować w tajemnicy pewno zdarzenie, prześladujące ich po dwudziestu latach. Obsada nie zwiastuje wielkiego hitu, ale może okaże się to niespodzianka 2022 roku?
Kina
Zasadniczo powinienem napisać: spokojny weekend w kinach, ale trudno tak podsumować najbliższe kilka dni, podczas gdy w niektóre miejsca trafi osławiony, tajwański “Smutek”, jeden z najbardziej brutalnych obrazów ostatnich lat. Zrealizowana przez kanadyjskiego twórcę Roba Jabbaza produkcja została zainspirowana serią komiksową Gartha Ennisa “Crossed”, w której obserwujemy epidemię pewnego wirusa, zmieniającego ludzi w zwyrodniałe bestie. Jak mawiano jeszcze w latach 90: film przeznaczony wyłącznie dla widzów o mocnych nerwach.
Trudno sobie wyobrazić produkcję różniącą się bardziej od wspomnianego wcześniej teatru okrucieństwa niż najnowszy obraz Celine Sciammy, reżyserki pamiętnego “Portretu kobiety w ogniu”. Po dwóch miesiącach od daty pierwotnej premiery w Polsce do kin studyjnych wchodzi w końcu “Mała mama”, opowiadająca historię, na przecięciu dramatu i fantasy, o niezwykłym spotkaniu ośmioletniej dziewczynki. Oceny tego filmu są wysokie, więc z pewnością warto się nim zainteresować.
Poza tym w kinach również australijskie “Złoto”, w którym Zac Efron wraz z reżyserem tego filmu poszukują skarbów, ale wstępne oceny nie wróżą w tym wypadku epickiej przygody. Ciekawie na trailerze wypadał z kolei “Książe” opowiadający historię pewnego zuchwałego złodzieja, którym okazał się starszy pan, grany tu przez Jima Broadbenta. Obraz ten był ostatnim filmem zmarłego we wrześniu zeszłego roku Rogera Michella, twórcy choćby “Notting Hill”. Do kin trafia również polskie “Przejście”, ale lojalnie uprzedzam, że był to jeden z najgorzej ocenianych obrazów na zeszłorocznym Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni i nie ma w tym przypadku. Na koniec tradycyjnie wzmianka o widowiskach dla milusińskich: “Yakari i wielka podróż”, a także “Felix i ukryty skarb”.
Przeczytaj również
Komentarze (13)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych