Ranking Spider-Manów w popkulturze! To te wersje Petera zachwycały przez lata
Spider-Man to jeden z najpopularniejszych bohaterów w dziejach komiksów. Nie dziwi więc, na jak wiele sposobów był eksploatowany. I nie chodzi tu nawet o przeróżne wersje samego Pajączka, których przez wzgląd na multiwersum było całe mnóstwo (swego czasu napisałem nawet o tym tekst), ale o tego głównego - Petera Parkera. Ów miał tyle inkarnacji, że prawdopodobnie trudno byłoby z głowy wymienić wszystkie.
Patrząc jednak od drugiej strony - tak wiele z nich było wręcz kultowych, że prawdopodobnie od razu wpadają na samą myśl o inkarnacjach. Jestem przekonany, że każdy z Was byłby w stanie wymienić przynajmniej kilka tych najpopularniejszych - i to nie tylko ze świata komiksów. Mamy przecież także całą masę seriali, filmów, a nawet sporo gier wideo. Fani marki nie powinni narzekać na braki.
Ja dziś chciałbym Wam przedstawić moje dziesięć ulubionych Peterów Parkerów (jakkolwiek abstrakcyjnie to brzmi). Zaprezentuję Wam te inkarnacje głównego Spider-Mana, które prawdopodobnie wielu z Was doskonale kojarzy (a być może niektórzy ulecieli z czasem z pamięci). Nie przedłużając, oto dziesiątka tych, których wspominam zdecydowanie najlepiej! Dajcie znać, na kogo Wy stawiacie!
Peter Parker z The Amazing Spider-Man
Zacznijmy od Petera granego przez Andrew Garfielda - dokładnie tego, którego możecie kojarzyć z ekranizacji „The Amazing Spider-Man” (właściwie pisząc to z obecnej perspektywy, nie tylko stamtąd *wink wink*). Mam z nim jednak taki problem, że o ile świetnie wypadał w roli Spider-Mana, o tyle średnio pasował mi do Petera Parkera. Stąd ostatnie miejsce w naszym zestawieniu - choć oczywiście wciąż zaszczytne.
Peter Parker z Mega Spider-Mana
Nieco lepiej wypadł dla mnie Peter, którego przedstawiono w kreskówce z 2012 roku. Pajączek pomagający S.H.I.E.L.D. był pomysłem stosunkowo świeżym i dobrze przyjęto go w społeczności fanów. Nie zabrakło tu oczywiście ikonicznego dla postaci poczucia humoru oraz walk o to, aby poradzić sobie z „wielką odpowiedzialnością”, która na niej ciąży. Pamiętam, że gdy animacja była emitowana u Was, szybko zżyłem się z tą inkarnacją Parkera.
Peter Parker ze Spectacular Spider-Mana
Twórcy ten animacji po prostu doskonale przedstawili problem, jakim jest prowadzenie podwójnego życia. Znakomicie ukazali w postaci Petera Parkera kłopot łączenia dwóch osobowości i idealnie wyważyli komizm oraz dramatyzm postaci. Trudno się z tym Pajączkiem nie polubić, a to chyba największy komplement, jakiego można mu udzielić. Coś wspaniałego i polecam każdemu, kto nie miał okazji oglądać.
Peter Parker ze Spider-Mana Raimi’ego
Kilka akapitów wyżej wspominałem, że Andrew Garfield średnio pasował mi do roli Petera Parkera, ale znakomicie wypadał jako Spider-Man. Cóż, w przypadku Tobey’a mam podobny problem, ale w odwrotną stronę. Co przez to rozumiem? Aktor świetnie grał Petera Parkera, ale nieco gorzej wychodziło mu wcielanie się w Spider-Mana. Jego cięta i żartobliwa strona nie była zdecydowanie tą mocną.
Peter Parker z Into the Spider-Verse
Choć w tym przypadku nie mamy do czynienia z główną postacią produkcji, to wciąż zasługuje na wspomnienie. Została świetnie zaprojektowana i jest zdecydowanie czymś innym, względem tego, co kojarzymy z normalnych wersji. Mamy tu bowiem do czynienia z mocno nihilistyczną wersją Petera - zmęczoną życiem, obdartą z wielu talentów, ale wciąż pamiętającą, że „z wielką siłą idzie wielka odpowiedzialność”.
Peter Parker Kinowego Uniwersum Marvela
Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale prywatnie sądzę, że Tom Holland jest najlepszym z dotychczasowych kinowych Spider-Manów. Łączy zabawną stronę Spider-Mana i tę bardziej „nerdową” oraz wstydliwą Petera Parkera. Jest troszkę jak połączenie dwóch wspomnianych aktorów, biorąc z obu to, co najlepsze. Dzięki temu Pajączek w Kinowym Uniwersum Marvela jest tak udany.
Peter Parker z Marvel’s Spider-Man
Uwielbiam Petera z gry od Insomniac Games. Kapitalnie się nim grało i w świetny oraz interesujący sposób poznawaliśmy jego charakter. Naprawdę genialnie zaprojektowany bohater - widać, że deweloperzy przeczytali naprawdę sporo komiksów i wyciągnęli z nich te elementy Petera, które wypadały najlepiej. Jeśli nie mieliście okazji grać - koniecznie nadrabiajcie, bo to kawał kapitalnej zabawy.
Peter Parker z Ultimate Spider-Man
Gdy około dwóch dekady temu Marvel zdecydował się niejako „zresetować” uniwersum, aby ułatwić nowym osobom rozpoczęcie przygody z komiksami praktycznie od zera, wielu było sceptycznie nastawionych. Na przetarcie wzięto oczywiście Spider-Mana (bo jakżeby inaczej) i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Peter Parker ze świata Ultimate jest kapitalny i niekiedy mam wrażenie, że to właśnie na nim wzorowano na przykład postać graną przez Toma Hollanda.
Peter Parker ze Spider-Mana 1994
Jeszcze wyżej w rankingu jest u mnie Peter Parker ze Spider-Mana, który debiutował w telewizji w latach 90. ubiegłego wieku. Mowa tu oczywiście o znakomitej kreskówce, którą oglądał chyba każdy dzieciak z dostępem do Fox Kids. Fenomenalna produkcja i genialna kreacja samego głównego bohatera. Choć ów jest już tam stosunkowo starszy, to ani trochę nie przeszkadza to, by się z nim identyfikować nawet najmłodszym odbiorcom.
Peter Parker ze Spider-Mana 1963
Na pierwszym miejscu pierwszy Peter. Czy mogło być inaczej? Zaprezentowany w 1963 roku Człowiek Pająk miał być ogromnym niewypałem. Wielu wydawców wróżyło Stanowi Lee kompletną wtopę. Ten jednak przepchnął swój pomysł i sprawił, że definicja superbohaterów została całkowicie zmieniona. To początek nowej formy utożsamiania się z postaciami i pokaz tego, iż nie trzeba być umięśnionym milionerem, by móc ratować świat. Albo przynajmniej własne osiedle.
Przeczytaj również
Komentarze (39)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych