gamescom 2022 - byliśmy na pokazie Killer Klowns from Outer Space: The Game. Zabójcze klauny vs. ludzie

Ja wiem, że giereczkowo bywa zaskakujące, ale nigdy w życiu bym nie pomyślał, że na Gamescom wyląduję w małym namiocie cyrkowym i wcinając popcorn porozmawiam sobie o Killer Klowns from Outer Space: The Game, będacej grową adaptacją kultowego filmu o tej samej nazwie. 

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że na spotkaniu z osobami odpowiedzialnymi za grę nie dane mi było zobaczyć faktycznej rozgrywki z Killer Klowns from Outer Space: The Game, ale dla zainteresowanych zapisy do bety już ruszyły na stronie gry, a sam tytuł ma debiutować początkiem 2023 roku.

Killer Klowns będzie naturalną ewolucją rozgrywki zapoczątkowanej jeszcze w Friday the 13th. Podobnie jak w poprzedniku, tak i tutaj mamy do czynienia z asymetrycznym multiplayerem w konwencji horroru, gdzie zwykli ludzi będą starali się przetrwać atak Krwiożerczych Klaunów. W przeciwieństwie do wspomnianego wyżej Piątku Trzynastego, na 7 graczy czychać nie będzie tylko jeden śmiertelnie niebezpieczny przeciwnik, a aż trzech, co nie dość, że podkręci napięcie całej rozgrywki, ale i znacznie uprzyjemni granie “tym złym”.

Żeby jeszcze bardziej urozmaicić rozgrywkę, gracze będą mogli wcielić się w jedną z pięciu klas dostępnych po stronie “ludzkiej” i w jedną z pięciu klas po stronie Klaunów (którzy zostali żywcem wyjęci wprost z filmowego hitu), każda, naturalnie, różniąca się umiejętnościami, specjalnymi atakami i statystykami.

W trakcie każdego meczu, obie strony będą mogły zwyciężyć na różne sposoby. Zaczynając od Klaunów, ich podstawowym celem jest wymordowanie określonej ilości ludzi. Na mapie gry (oczywiście pieczołowicie przygotowanej, by jak najlepiej oddawała wygląd miejsca akcji filmu), poza siódemką graczy, krąży 25 NPC, których to klowni mogą (a nawet muszą) zabijać, by zwyciężyć. Bardzo fajnym motywem jest to, że jeśli faktyczny gracz po stronie ludzi zginie, to nie będzie już tylko bezmyślnie gapił się w ekran śledząc resztę rozgrywki, ale będzie mógł do niej natychmiast powrócić, wchodząc w skórę jednego z pozostałych przy życiu NPC, przy okazji zmieniając swoją klasę!

Sprawi to, że do samego końca rozgrywki każdy z graczy będzie mocno zaangażowany w grę. Drugim sposobem zwycięstwa Klaunów będzie dostarczenie do swojego namiotu określoną ilość osób w kokonie z waty cukrowej. To jest jednak znacznie trudniejsze, bo ofiary w dalszym ciągu mogą przez określoną ilość czasu uratowane, a nawet, jeśli akurat cel “skokonienia” ma przy sobie nóż, może go użyć, by od środka rozciąć kokon i uciec, może nawet po drodze zabijając Klauna lub dwóch.

Jeśli chodzi o ludzi, to sprawa jest prosta: Albo przetrwają cały mecz, nie dopuszczając do wymordowania określonej liczby ludzi, albo uciekną z miejsca akcji, lub, wezmą sprawy w swoje ręce i zniszczą namiot klaunów, co umożliwi im ostateczne wymordowanie biegających po mapie komicznych kosmitów. Przed zniszczeniem centrum dowodzenia Klaunów Ci się będą odradzać bez końca. Jakby ludziom było jeszcze mało emocji, to w trakcie rozgrywki na graczy czekać będą różne, losowo generowane wydarzenia i cele do realizacji. Po ulicach map poruszać się także będą mali pomagierzy Klaunów, których jedynym celem jest złapanie ludzi i zwołanie na to miejsce wszystkich antagonistów, by Ci się rozprawili z nieroztropną ofiarą. 

Muszę przyznać, że nigdy nie byłem fanem rozgrywki proponowanej przez Friday the 13th czy Dead by Daylight, ale to, co pokazano mi na Gamescom skutecznie mnie zainteresowało, głównie przez tę komiczno-straszną estetykę filmu, która jest odczuwalna na każdym zaprezentowanym screenie czy modelu postaci. Killer Klowns from Outer Space: The Game, jak już wspomniałem wyżej, ma zadebiutować początkiem 2023 roku i będzie mocno wspierany kolejnymi aktualizacjami i sezonami i twórcy już teraz mówią, że nowości dostarczane do gry będą szalone i nieoczekiwane. Ze standardowych rzeczy będzie można się spodziewać nowych klas, broni, map oraz, oczywiście, całej tony kosmetyki. [rajos]