Najbardziej przerażające gry na Halloween
Halloween to doskonała okazja ku temu, aby zagrać samemu lub z przyjaciółmi w jakiś porządny horror, który zmusi was do zmiany nie jednej pieluchy. Dziś zatem postanowiliśmy przyjrzeć się najbardziej przerażającym horrorom.
Nie ma co ukrywać, że 2023 rok będzie najlepszym okresem dla gatunku horrorów od dobrych dwóch dekad i dobrze jest nadrobić kilka kultowych klasyków zanim będziemy mogli zapoznać się z plejadą najlepszych straszaków najbliższych 12-14 miesięcy. Z okazji jutrzejszego Halloween postanowiłem pogrzebać troszkę w klasyce gatunku horrorów i przedstawić wam 12 moim zdaniem najlepszych i najbardziej przerażających propozycji. Bez zbędnego przedłużania zapraszam do mojej listy i do pisania w komentarzach waszych ulubionych horrorów, które polecacie innym.
Dead Space
Na początek lecimy z oryginalnym Dead Spacem, którego to remake Electronic Arts zaserwuje nam już w przyszłym roku. Kosmiczna przygoda Isaaca Clarke'a była mocno zainspirowana pierwszym filmem z Obcym w roli głównej oraz pod kątem rozgrywki czerpano inspiracje z Resident Evil 4. Tutaj nie tylko poczuliśmy dreszczyk emocji, ale gdy wyskakiwały na nas Nekromorfy, mogliśmy naprawdę podskoczyć z zaskoczenia i przerażenia. Oby tylko remake utrzymał poziom oryginału!
Silent Hill 2
Tak jak pisałem w zeszłym tygodniu, Silent Hill 2 jest do dziś jedną z najlepszych gier z marki Silent Hill, doskonałym horrorem wpływającym na nas samych oraz nasz światopogląd. Choć dziś może grafika z PS2 nie działa wszystkim tak na wyobraźnię jak kiedyś, atmosfera stworzona przez twórców jest do dziś nieśmiertelna. Polskie Bloober Team ma zatem niemałe wyzwanie przed sobą, aby odwzorować tę przedziwną przygodę. Osobiście polecam zagrać także w Silent Hill 4: The Room - jakoś dalej uważam, że motyw nawiedzonego powalonego mieszkania jest po prostu ciekawy.
Resident Evil 7
Resident Evil jest od samego początku marką, która pozwala nam poczuć zarówno grozę powiązaną z nadchodzącym zagrożeniem jak i pewną dozę siły pozwalającej nam to wszystko przetrwać. W Resident Evil 7 jest jednak więcej tej grozy niż mocy, a do tego po...kręcona rodzinka kanibali oblechów na pewno zapadnie wam w pamięć na długie lata. Jeśli jeszcze nie próbowaliście swoich sił z Residentem, "siódemka" powinna wam się spodobać.
Outlast
Przyznam szczerze, że kiedyś myślałem, że ludzie zdrowo przesadzają z tym, że Outlast jest taki straszy i w ogóle. Ale potem w niego zagrałem. No i co tu dużo mówić byłem aż w szoku jak dobry klimat i przemyślaną konstrukcyjnie grę przygotowało bardzo małe i niezależne wtedy studio Red Barrels. O ile "jedynka" jest naprawdę świetna jak na skromne możliwości autorów, tak nieco bogatsza już "dwójka" zatraciła tego ducha i okazała się być dużo mniej straszna, a bardziej przesadnie kontrowersyjna.
Condemned: Criminal Origins
Ekipa Monolith Productions znana jest dziś głównie z cyklu Śródziemie, ale te kilkanaście lat temu deweloperzy dali nam kilka genialnych horrorów. Pierwszym z nich o jakim dziś mówimy to Condemned: Criminal Origins, czyli psychologiczny horror-thriller, w którym to zamiast ganiać się z potworami, duchami czy innymi cudacznymi stworzeniami, wcielamy się w agenta FBI. Jako Ethan Thomas musimy rozwiązać sprawę seryjnych morderców, co wiąże się z wieloma wizytami w bardzo nieprzyjemnych miejscówkach.
Obcy: Izolacja
Obcy: Ósmy pasażer Nostromo był jednym z najlepszych filmów w dziejach kinematografii i aż dziw bierze, że naprawdę dobry horror z tej serii ukazał się dopiero w 2014 roku. Twórcy serii Total War dali tu popis swoich umiejętności i dali nam naprawdę arcygenialny straszak. System dwóch "mózgów" Obcego to istny majstersztyk, dzięki któremu nasza zabawa dosłownie za każdym razem może być inna, bo paskudny kosmita nie da się dwa razy zrobić w ten sam sposób. Być może kiedyś doczekamy się drugiej tak świetnej produkcji z Obcym. Oby!
Amnesia: The Dark Descent
Frictional Games od ponad 15 lat specjalizuje się w horrorach i w sumie na tym miejscu mógłbym wrzucić każdą ich produkcję. Naprawdę niezła Penumbra dała studiu sporo doświadczenia i otworzyła drzwi ku dalszym podbojom rynku horrorów. Amnesia okazała się wielkim hitem, bowiem okazało się, że ludzie naprawdę lubią być zmuszani do ucieczki za każdym razem gdy potwór choć zbliża się do ich miejsca pobytu, a no w tym przypadku za bardzo żadnej opcji obrony nie mieliśmy. Soma również zasługuje na waszą uwagę, jeśli lubicie styl gier Frictional Games.
F.E.A.R.
Drugą serią straszaków od Monolith Productions jest oczywiście F.E.A.R., która to jest chyba najlepszym dowodem na to, że nawet będąc uzbrojonym po zęby, możemy moczyć gacie przy każdym spotkaniu z Almą i jej przerażającymi mocami. O ile dwie pierwsze odsłony serii są naprawdę wybitne, a dodatki do "jedynki" wprost świetne, tak F.3.A.R. jest już znacznie słabszą grą i nie dostarczy wam aż takich momentów grozy jak poprzednicy.
Fatal Frame II: Crimson Butterfly
Project Zero, czyli tytuł który zapewne wszyscy znamy jako Fatal Frame, jest do dziś jedną z moich ulubionych serii horrorów - co jak co, ale Japończycy to wiedzą jak wryć się komuś w banię. Druga odsłona kultowego cyklu jest prawdopodobnie tą najlepszą, ale każda inna część też powinna być spoko, jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z duchami. Motyw łapania duchów w aparat, a tym samym bezpośrednie konfrontowanie się z ich mrożącym krew w żyłach obliczem, do dziś jest fantastyczne i za każdym razem wywołuje sporo napięcia. Jedynym minusem "dwójki" jest relatywnie duży backtracking, ale twórcy wynagradzają to zaskakującymi atakami duchów. Myślałeś, że znasz te schody. No to źle myślałeś, duch już na ciebie czeka.
Until Dawn
Stworzenie dobrego horroru klasy B, który naprawdę sprawi, że będziemy się bać to nie lada wyzwanie, ale Supermassive Games naprawdę ta sztuka udała się jak nikomu innemu. Kultowy tytuł znany posiadaczom PlayStation 4 nawet dziś zachwyca grafiką, imponuje sprytnym wykorzystaniem DualShocka 4, a do tego świetnie prezentuje tak zwany efekt motyla. Historia grupki znajomych pragnących po prostu spędzić trochę czasu w górach nie jest niczym oryginalnym, ale całość jest na tyle dobrze napisana, że tę historię aż chce się poznać.
The Evil Within
Shinji Mikami jest absolutnym mistrzem horrorów i po tym jak dał nam wspaniałą serię Resident Evil, wykreował nowe, równie przerażające uniwersum The Evil Within, gdzie obydwie dotychczasowe odsłony są absolutnie genialne. Klasyczny "residentowy" klimat wylewał się tu wprost z ekranu, a ciekawa rozgrywka połączona z naprawdę fantastycznym projektem potworów sprawia, że każdy fan survival-horrorów po prostu musi dać tej serii szansę.
Layers of Fear
Ponownie wracamy do polskiej twórczości i rodzimego Bloober Team. Layers of Fear było właśnie tym tytułem, który pozwolił firmie zerwać z łatką mistrzów crapiszonów, którą autorzy zyskali po Basement Crawl (potem Brawl). Genialna atmosfera, ciekawe zagadki i naprawdę wbijające się w pamięć lokacje to absolutne mistrzostwo, które warte jest poznania nawet dziś. Oczywiście jeśli chcecie poznać najlepszą z najlepszych wersji tej opowieści, musicie nieco poczekać na swoisty remake serii w postaci nowego Layers of Fears.
Przeczytaj również
Komentarze (95)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych