Pełnoletnie gry

Te gry stałyby się w tym roku pełnoletnie. Dacie wiarę, że od ich premiery już minęło już tyle czasu?! 

Kajetan Węsierski | 07.11.2022, 21:30

Czas pędzi niesamowicie szybko. A ja jestem jedną z tych osób, które nienawidzą kwestii przemijalności. Uderza ona we mnie przy okazji każdej imprezy czy święta związanego z upływem czasu (wejście w Nowy Rok itd.), co dodatkowo potęguje rozmyślanie na temat tego, że nie możemy zatrzymać tego pędu i nie ma nawet opcji, by się lekko cofnąć. Im jesteśmy natomiast starsi, tym wszystko zdaje się pędzić coraz szybciej. 

Odnosi się to także do branży gier wideo, w której dzieła mają stosunkowo krótki czas ważności. I nie chodzi o perspektywę graczy - niejednokrotnie wracamy przecież do produkcji, które swoje premiery miały lata, a nawet dekady temu. Bardziej mam tu na myśli punkt widzenia deweloperów, którzy wydają odświeżenia nawet stosunkowo nowych tytułów, które wciąż są - ku zaskoczeniu - świeże. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Same rozmyślania przyszły mi na myśl przy okazji osiemnastych urodzin mojej siostry - to tylko uświadomiło mi, że nieco tych lat minęło już od mojej własnej. Niemniej, zacząłem zastanawiać się, jakie gry debiutowały w rok jej narodzin. Które produkcje wchodziłyby teraz w pełnoletność… Pozwólcie, że przedstawię Wam dziesięć takich tytułów, albowiem rok 2004 był doprawdy fenomenalny. Sprawdźcie sami

Prince of Persia: Warrior Within

Zacznijmy nasze zestawienie od drugiej części głośnej trylogii o Księciu Persji. Po tym, jak znakomicie przyjęte zostały „Piaski Czasu”, Ubisoft miał przed sobą niełatwe zadanie - musieli nie tylko dorównać poziomem do pierwszej odsłony, ale wręcz go przebić. I co? I wiele osób zgodnie przyzna, że zdecydowanie im się to udało. To była naprawdę udana kontynuacja historii pełnej akcji, dynamiki, intryg i krwi. 

Metal Gear Solid 3: Snake Eater

W tym samym roku dostaliśmy kapitalne dzieło od Hideo Kojimy, a więc kolejną odsłonę serii Medal Gear Solid. Dla niektórych jest to najlepsza odsłona ze wszystkich, a dla innych po prostu kapitalna część, która nie wyróżnia się na tle innych (choć to też komplement). Nie ma żadnych wątpliwości, że była to jedna z najgłośniejszych premier tamtego roku i nawet dziś wiele osób zagrywa się w nią z uśmiechem. 

Ninja Gaiden

Ah, powrócił także Ninja Gaiden - tym razem w mocno odświeżonej wersji względem oryginału. Gra pojawiła się wyłącznie na oryginalnych Xboksach i błyskawicznie podbiła serca fanów łaknących sporych wyzwań i tego niepodrabianego klimatu ninja. Historia Ryu mogła wciągać i zdecydowanie to robiła, a najwięksi fani potrafią nawet dziś wracać do tej części, traktując ją jako najlepszą.

Far Cry

Rok 2004 był także początkiem dla pewnej serii gier, która dziś jest wymieniana jako jedna z największych aktywnie wydawanych. Mowa oczywiście o pierwszej części Far Cry’a. I choć jest to dla wielu najgorsza ze wszystkich pełnoprawnych odsłon, to nie ma wątpliwości, że stanowiła bardzo ważny krok w kierunku tego, co później dostaliśmy między innymi w znakomitym Far Cry 3. Co ciekawe - wciąż można się tu nieźle bawić. 

World of Warcraft

Osiemnaście lat kończy w tym roku także największy tytuł MMORPG w dziejach branży gier wideo. A mowa oczywiście o fenomenalnym World of Warcraft. Blizzard doskonale wiedział, co robi i nie da się ukryć, że zrobili to niemal perfekcyjnie. Trudno znaleźć dziś osoby, które nigdy nie miały przynajmniej chwilowej styczności z tym tytułem - a dla fanów gatunku zliczenie wszystkich godzin jest na pewno zadaniem nie do zrealizowania. 

Halo 2

Ah, kontynuacja zaskakującego hitu od Bungie. Z tym tytułem osobiście miałem trochę problemów i nigdy nie mogłem się do niego w stu procentach przekonać, ale nie można mu odebrać pewnej kultowości. Do dziś temat tej gry przewija się w wielu rozmowach branżowych i nie ma w tym ani krzty zaskoczenia. Było to tylko potwierdzenie, że Halo w żadnym wypadku nie jest pojedynczym strzałem. 

Half-Life 2

Na sequel Half-Life’a czekaliśmy około sześciu lat i… Zdecydowanie było warto. Kapitalna gra od Valve i nawet biorąc pod uwagę ich strzelaniny, prawdopodobnie najlepsza produkcja, jaką kiedykolwiek wydali. Pierwsza część rewolucjonizowała gatunek, a druga doprowadziła do dodatkowej ewolucji, która pokazała, że ten zamysł obroni się niezależnie od tego, jak bardzo zmienią się gusta i trendy. Warto zagrać nawet dziś. 

Star Wars: KOTOR II

Pozostając w tematach sequeli - w roku 2004 pojawiła się także kontynuacja znakomitego Knights of the Old Republic ze świata Gwiezdnych Wojen. Historia była w pewnym sensie kontynuowana, a my raz jeszcze dostaliśmy szansę wejścia do tego rozbudowanego świata. Tym razem rozmach był nieco większy, a nawet pomimo pojedynczych niedociągnięć, sam klimat wciąż pozostał niezrównany.

The Sims 2

I znów druga odsłona - tym razem najpopularniejszego symulatora życia w historii. A chyba nie przesadzę, jeśli napiszę, że jest to również najpopularniejsza część cyklu! Dwójeczka The Sims to po prostu ikona i tytuł, w który zagrywał się absolutnie każdy - niezależnie od preferencji gatunkowych. A możliwości, które dawał hit od Maxis, urzekały i sprawiały, że chciało się tam spędzać jak najwięcej czasu.  

Grand Theft Auto: San Andreas

Na sam koniec mój osobisty faworyt i prawdopodobnie faworyt dużej części z Was, Drodzy Czytelnicy. Pamiętam jak wczoraj, gdy zabierałem się za zabawę w tym przecudownym otwartym świecie. Soundtrack nawet obecnie rozmiękcza mi serducho i sprawia, że wracam do najbardziej kultowych miejscówek na mapie, a niektóre misje jestem w stanie opisać krok po kroku z zamkniętymi oczami. Fenomen, ikona, prawdziwie kultowa gierka. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper