Granie na PC vs. konsole - po ostatnich miesiącach stawiam zdecydowanie na to drugie
Osoby śledzące moje teksty doskonale będą wiedzieć, że najlepsze wspomnienia związane z grami wideo mam z platformą PC. To na niej się wychowałem i tak naprawdę do 2022 darzyłem ją sporym uczuciem, często nawet multiplatformowe tytuły ogrywałem właśnie na swoim "blaszaku". Swoje podejście zmieniłem dopiero w ostatnich miesiącach, przerzucając się niemalże całkowicie na konsole.
Z każdym kolejnym rokiem zauważam, że deweloperzy coraz gorzej przykładają się do optymalizowania swoich perełek na komputery osobiste. Zrozumiałe jest, że dostosowanie tytułu pod masę specyfikacji - przykładowo począwszy od procesora AMD połączonego z kartą Radeon lub Nvidii, poprzez procesor Intela i kartę graficzną Intela czy Nvidii, a skończywszy na Intel Core w zestawie z GPU od AMD - nie należy do najprostszych zadań, ale w ostatnim czasie niektórzy twórcy przeszli samych siebie.
Call of Duty Modern Warfare 2 temu winne
Miałem pewne problemy z New World, Dying Light 2 Stay Human, teraz do tego zestawu doszedł też Wiedźmin 3: Dziki Gon w Edycji Kompletnej z ulepszeniami graficznymi, które chciałem sprawdzić na swoim zestawie... miarka przebrała się natomiast przy Call of Duty: Modern Warfare II, które zbliżyło mnie do stwierdzenia, że wzorowa warstwa techniczna Call of Duty Modern Warfare z 2019 roku od Infinity Ward musiała być jednorazowym skokiem w bok.
Mianowicie, Modern Warfare II podczas każdego filmiku przerywnikowego wyrzucało mnie do pulpitu z komunikatem o błędzie dot. sterowników. Gdy tylko rozpocząłem kampanię fabularną lub mecz w trybie multiplayer, to po dosłownie kilku minutach gra zawsze się wyłączała. Rozgrywka była niemożliwa, nawet po pobraniu aktualizacji, nowych wersji sterowników, przeinstalowaniu gry, zmienieniu danych w rejestrze - nic nie pomagało.
Po 3 dniach szukania przyczyny okazało się, że aplikacja kompletnie nie radzi sobie z moimi kośćmi RAM, które nie należą do niestandardowych produktów, a wręcz powiedziałbym, iż są dość popularne wśród użytkowników (mowa o modelu Corsair Vengeance 3000 MHz). RAM-y miały aktywowany technologię XMP (przyśpieszenie) i dopiero po wyłączeniu tej funkcji w BIOS-ie była możliwa rozgrywka. Crashe dalej występowały, ale zdecydowanie rzadziej, bo raz na kilka godzin. Zdecydowanie większym kłopotem w dalszej części rozgrywki była sama optymalizacja produkcji, bo na karcie graficznej RTX 3060 Ti niemożliwa była płynna zabawa w 60 FPS-ach w rozdzielczości 1440p. Skoki między nawet 30 a 70 klatkami na sekundę nie jest czymś przyjemnym, szczególnie w strzelance.
Następne lata pod wodzą konsol?
Suma summarum w tym tekście nie jest najważniejsze, ile problemów miałem z Call of Duty Modern Warfare 2. W pewnym momencie "naprawiania" owej strzelanki Activision na PC spojrzałem na kontroler do PS5 i domyśliłem się, jak dobre pierwsze wrażenie zrobiłaby na mnie rzeczona produkcja, gdybym ją nabył w wersji konsolowej. Wystarczyłoby włożyć płytę, pobrać grę, a potem wygodnie usiąść i nie martwić się żadnymi błędami, a także oprawą graficzną i płynnością.
Nie dość, że rozgrywka na konsolach jest - mówiąc prosto z mostu - prostsza, to w dodatku w większości przypadków przyjemniejsza. Mając komputer osobisty za kilkanaście tysięcy, można wykrzesać z niego lepszą oprawę wizualną, ale właśnie... Mało kto może sobie pozwolić na zakup RTX-a z serii 40xx, a nawet jeśli, to nie może zapomnieć o reszcie podzespołów, bo świetny procesor i dobre RAM-y również swoje kosztują. Ja swego czasu kupiłem RTX 3060 Ti za ponad 2 tysiące złotych, czyli taką samą kwotę, jaką wydałem na konsolę PlayStation 5.
2022 rok był dla mnie rokiem przejściowym i swego rodzaju pożegnaniem z platformą PC. Nie będę oszukiwał - z każdym kolejnym miesiącem mój komputer osobisty coraz bardziej mnie irytował, gdy tylko odpalałem na nim jakąś większą premierę. A to wspomniane już wyżej ograniczenia w grafice często wynikające również m.in. ze złego zaimplementowania technologii Nvidia DLSS (w CoD: MW 2 praktycznie ona nie istniała), błędy czy tzw. "zwiechy" wyrzucające do pulpitu... trochę tego za dużo.
Cóż - multiplatformowe tytuły będę nabywał teraz w wersji na konsole, a do gier ekskluzywnych tworzonych wyłącznie na PC jakoś będę się musiał zmusić - na szczęście nie ma ich dużo. Kto wie, być może w kolejnych latach moja miłość do komputerów osobistych ponownie wróci, właśnie za sprawą wyżej wymienionych pozycji. Czuję jednak, że w najbliższych kilkunastu miesiącach moim priorytetem będą jednak sprzęty Sony oraz Microsoftu.
Osobiście stawiam na rozgrywkę na:
Przeczytaj również
Komentarze (263)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych