The Last of Us

Horizon Zero Dawn niczym The Last of Us? Nowy remake Sony jest totalnie niepotrzebny

Mateusz Wróbel | 07.01.2023, 16:00

Między ósmą a dziewiątą generacją konsol Sony trochę się pogubiło. Firma wciąż zapewnia swojej społeczności wciskające w fotel gry ekskluzywne, które stawiają na angażującą opowieść fabularną, przyjemny gameplay i ciekawy świat. Z drugiej strony otrzymujemy także remastery i remake'i, które nie są aż tak bardzo potrzebne.

Cofając się w przeszłość o kilka miesięcy, we wrześniu 2022 roku mogliśmy zagrać w The Last of Us Part I. Wieść o pełnym odświeżeniu przygody Ellie i Joela mnie zszokowała - w negatywnym tego słowa znaczeniu. Wersja zremasterowana stworzona na potrzeby PS4 (w gwoli przypomnienia - TLOU w pierwszej kolejności pojawiło się wyłącznie na PS3) wciąż dawała radę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przeznaczenie środków na stworzenie remake'u The Last of Us nie było rzeczą, która mi się podobała. Zważywszy na to, że projektem najpierw miało zająć się studio Visual Arts Service Group, lecz Sony nie było zadowolone z rezultatu prac i powierzyło zadanie Naughty Dog. Takie informacje nie napawały optymizmem, bo - osobiście - zakładam, że doszło do anulowania niektórych pomysłów czy przebudowy wielu elementów, co jeszcze bardziej zwiększyło budżet potrzebny na opracowanie gry.

A ów budżet mógł równie dobrze zostać przeznaczony na kolejne wielkie pozycje ekskluzywne od tejże ekipy. Ba, przeznaczenie sporego zespołu z Naughty Dog mogło opóźnić inne, świeże produkcje - wciąż przecież nie wiemy, co dzieje się z wielkim projektem sieciowym w uniwersum The Last of Us, o którym słyszymy od kilku lat, a wciąż nie został solidnie zaprezentowany (nie licząc dwóch grafik koncepcyjnych)? 

Remake remastera

The last of us remake

The Last of Us Remake nie był w moim odczuciu potrzebny, bo remaster wciąż dobrze się trzyma, ale jeśli już przyjrzymy się końcowemu efektu prac, to finalnie odświeżenie wciska w fotel oferowaną oprawą wizualną - w mojej opinii to obok Horizon Forbidden West najpiękniejsza pozycja dostępna na konsolach PlayStation 5. Deweloperzy naprawdę się postarali i nie można im zarzucić, że zrobili to na "odwal się". Jeśli już mamy kogoś krytykować, to Sony, bo to oni zlecili - napędzeni chęcią przeportowania gry na PC czy wykorzystaniem hype'u wokół serialu o tej samej nazwie od platformy HBO - ten projekt.

Gdyby tego było mało, Sony myśli także nad stworzeniem wersji reżyserskiej The Last of Us Part II, która zapewniłaby wiele ulepszeń graficznych i nowinek technicznych posiadaczom sprzętów PS5. Nowa edycja to dla mnie również projekt totalnie niepotrzebny, lecz cel jego stworzenia jest jeden - przeniesienie tytułu na komputery osobiste, jednocześnie zachęcając fanów PlayStation do odświeżenia pełnoprawnej kontynuacji przygód Ellie i Joela. Obecnie The Last of Us 2 Director's Cut to tylko plotki, ale jestem pewny, że zostaną one potwierdzone w 2023 roku.

Odświeżenie Horizon Zero Dawn to śmiech na sali

Horizon Zero Dawn

Sony doi The Last of Us. Marka ma wiele do zaoferowania i oprócz wspomnianego już projektu sieciowego Neil Druckmann wraz ze swoją ekipą pisarzy zapewne dłubie już również przy The Last of Us 3. Dużo roboty mają również deweloperzy z Guerrilla Games, którzy po opracowaniu Horizon Forbidden West od razu zajmują się wielką (także sieciową) grą w uniwersum Horizon oraz Horizon 3, który zamknie opowieść o rudowłosej wojowniczce o imieniu Aloy.

Inny zespół Sony ma zajmować się dodatkowo... remake'em Horizon Zero Dawn. Skoro byłem zszokowany informacją o remake'u The Last of Us, tak tutaj aż brakuje mi określenia, aby skomentować ten pomysł japońskiej firmy. Nie dość, że gra jest jeszcze świeższa niż TLOU, to w dodatku nie ma ŻADNEGO powodu, aby miała ponownie pojawić się na konsolach czy komputerach osobistych, bo pierwsza część historii Aloy jest na PC już od kilkudziesięciu miesięcy.

To odświeżenie jest jeszcze bardziej niepotrzebne niż to w przypadku The Last of Us i o ile remake tego drugiego potrafiłem zrozumieć ze względu na przywołane już wyżej elementy (serial, chęć przeniesienia marki na PC), tak w przypadku Horizon Zero Dawn łapię się za głowę. Jedynym plusem tej całej sytuacji byłby plan, gdyby potencjalne odświeżenie owego Horizona zostało opublikowane za darmo dla posiadaczy gry, ale czy ktoś w takowy scenariusz wierzy? Ja nie.

Pozostaje poczekać na więcej szczegółów, ale kończąc ten tekst uważam, że zapowiedzenie Horizon Zero Dawn Remake i w dodatku sprzedawanie tego za kwotę wyższą niż 200 złotych sprawi, że gracze będą wyśmiewać Sony tak długo, jak dzisiaj ma to miejsce w przypadku Microsoftu i wprowadzenie "płatnego haraczu" za możliwość rozgrywki online.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Zero Dawn.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.

Czy remake Horizon Zero Dawn jest potrzebny?

Tak
413%
Nie
413%
Pokaż wyniki Głosów: 413
cropper