Klasyki w Game Passie, które trzeba nadrobić. Te tytuły zdecydowanie warto sprawdzić
Kurczaki… Tyle ostatnimi czasy piszę o Xboksie, że niedługo może okazać się, iż oskarżenia w moim kierunku zmienią się z tych odnośnie do opłacania przez Sony, na opłacanie przez Microsoft. Nic jednak nie poradzę na to, iż dzięki temu, że w praktyce mogę korzystać z nowej generacji Xboksa, najzwyczajniej w świecie niemal na nowo i z większą emocjonalnością podchodzę do wszystkich możliwości.
A tą największą, która odbija się najbardziej donośnym echem, jest Game Pass. Jasne, zawsze wiedziałem, że jest wyśmienity, ale dopiero w praktyce można odczuć, jak wiele możliwości daje. Prawdą jest, że bardzo trudno się z nim nudzić, a praktycznie cały czas można sięgnąć po ciekawe tytuły, które chciałoby się ograć - chwilka pobierania i zanurzamy się w cudownym, wirtualnym świecie jakiegokolwiek dzieła.
Dziś chciałbym się zająć oczywiście tytułami z Game Passa, ale… Wyłącznie tymi, które można określić jako klasyki. Chciałby przedstawić Wam dziesięć tytułów, które są na swój sposób ikoniczne, a które po prostu trzeba sprawdzić, mając dostęp do usługi od Microsoftu. Nie przedłużając, oto moje propozycje - wszystkie z najwyższej półki i wszystkie prawdopodobnie świetnie przez Was kojarzone!
Psychonauts
Jeśli szukacie genialnej gry platformowej, która zapewni Wam ciekawy humor, intrygującą fabułę i fenomenalnie skonstruowane zagadki środowiskowe, to Psychonautsa nada się idealnie. I nawet pomimo swoistej leciwości tego tytułu, to wciąż bardzo świeża produkcja. Co więcej, jeśli przypadnie Wam do gustu, to stosunkowo niedawno pojawiła się kontynuacja, która zdecydowanie trzyma poziom mimo kilku lat przerwy.
Ninja Gaiden: Master Collection
Trzeba tu wspomnieć także o kolekcji trzech klasyków od Team Ninja, choć w odświeżonej wersji. Unowocześnienie świetnych produkcji o zabójczym ninja ma swoich zwolenników i przeciwników, ale osobiście uważam, że zdecydowanie warto zainwestować w nie swój czas. Ciachanie dalej jest tu niewyobrażalnie przyjemne, a jeśli nie odstrasza Was poziom trudności, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby dać się pochłonąć!
The Elder Scrolls III: Morrowind
W Game Passie mamy The Elder Scrolls V: Skyrim, mamy The Elder Scrolls IV: Oblivion, ale mamy także jedną odsłonę wstecz - Morrowinda. Dziś oczywiście sama produkcja bije po oczach dość kanciastą grafiką i rozwiązaniami mechanicznymi, które obecnie by nie przeszły, ale… To wciąż znakomity klasyk i produkcja, przy której można kapitalnie spędzić wiele godzin. A projekt świata robi wrażenie!
Dead Space
Tak, tak - Dead Space. Ale nie mam tu na myśli odświeżenia, które wyszło dziś. To pewnie za jakiś czas pojawi się w Game Passie, ale póki go nie ma, warto zaspokoić swoją potrzebę horrorów science fiction poprzez oryginalną część. To dalej wyśmienita gra i pozycja, przy której wielokrotnie poczujecie na ciele ciarki przerażenia. Co więcej, pod względem fabularnym to naprawdę wysoka półka.
Mass Effect
Podobnież - pod względem fabularnym - wyśmienity jest Mass Effect. Cala oryginalna trylogia to kapitalna zabawa, a pierwsza część, pomimo pewnych niedociągnięć, zapewnia kilkadziesiąt godzin iście kosmicznych wojaży. Jeśli jakiś cudem dotychczas nie mieliście przyjemności bawić się przy tej produkcji, to zdecydowanie powinniście nadrobić. Jestem przekonany, że wielu z Was pokocha ten świat.
Dragon Age: Początek
Odchodząc na moment od klimatów science fiction, skierujmy się w stronę fantasy. A konkretnie do wybitnego świata Dragon Age, gdzie wciąż czekamy na kontynuację (w tym roku już na pewno dostaniemy jakieś konkrety). Wszystkie z części oferują konkretny poziom, z którego nie schodzą, a Dragon Age: Początek jest idealnym wprowadzeniem do uniwersum, które aż chce się poznawać kawałek po kawałku.
Fable Anniversary
Bliźniacza sytuacja - głośne fantasty, które za jakiś czas powinno doczekać się kontynuacji. Na ten moment wiemy jednak stosunkowo niewiele, więc po prostu trzeba uzbroić się w odpowiednie pokłady cierpliwości i… Zadowolić się nadrobieniem klasyków! Wszystkie dotychczasowe części dostępne są w Game Passie, a dla fanów gatunku będzie to prawdziwa jazda bez trzymanki, którą warto podjąć. Polecam mocno!
Fallout 3/New Vegas
Przez jakiś czas zastanawiałem się, którą część Fallouta tu umieścić… Trójeczkę czy New Vegas. Cóż, jak widzicie - wciąż nie podjąłem decyzji. Uważam, że obie oferują bardzo dobry poziom, świetnie zaprojektowany świat oraz znakomitą fabułę. Jasne, w pewnym sensie robione są na podobne kopyto i opierają na zbliżonych założeniach, ale gwarantuję, że obojętnie, której nie odpalicie, wsiąkniecie po uszy.
Gears of War
Jeśli chodzi o Gears of War, to nieustannie mam o tej grze pewną wyrobioną opinię. Co więcej, taką, w której z roku na rok się utwierdzam. Otóż - uważam, że w momencie debiutu produkcja ta niejako wyprzedzała swoje czasy. Pod względem graficznym potrafiła zachwycić dosłownie na każdym etapie, a sama rozgrywka była niesamowicie przyjemna. I co? I dalej wypada świeżo w masie aspektów. Nadrabiajcie koniecznie.
Halo: Master Chief Collection
A na sam koniec - cała kolekcja gier z serii Halo. To zdecydowanie jeden z największych klasyków na sprzęty Microsoftu i marka, która w gruncie rzeczy jest niekiedy synonimem całego ich działu związanego z branżą gier wideo. Bywały części lepsze i gorsze, ale dosłownie za każdym razem potrafiły zafascynować swoim światem i formułą rozgrywki. Wydaje się jednak, że w przypadku takiego tytułu, nie potrzeba rekomendacji.
Przeczytaj również
Komentarze (20)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych