jim ryan

Kto powinien przejąć fotel prezesa Sony, gdy Jim Ryan w końcu ustąpi?

Krzysztof Grabarczyk | 25.02.2023, 18:00

Każda bajka ma swój koniec. Jim "Jimbo"Ryan stał się w pewnym okresie takim wrogiem publicznym numer jeden pośród graczy. Wpływ na dość negatywny wizerunek miały trudne decyzje, jakie podjęto w zarządzie Sony. Historycznie jest pierwszym CEO Sony pochodzącym spoza ojczystej ziemi korporacji. Nastanie dzień, gdy "Jimbo" będzie zobowiązany przekazać pałęczkę lidera. Kim powinien zostać kolejny szef multimedialnego kombinatu? Nikt nie zorganizuje publicznego głosowania, lecz zawsze można chwilkę zabawić się w proroka. Tak pod ten weekend.

Jim Ryan nie jest oczywiście szefem całej korporacji. Odpowiada przed Kenichiro Yoshidą, prezesem Sony Corp. Jimbo zajmuje się przewodzeniem Sony Interactive Entertainment, mniej więcej od kwietnia, 2019 roku. Co ciekawe, Yoshida objął fotel prezesa firmy dokładnie rok wcześniej, zastępując Kaza Hirai, jednego z bardziej lubianych CEO przez graczy ("giant crab", pamiętamy). Ryan dołączył do europejskiego oddziału korporacji już w 1994 roku. Jego kariera to wypadkowa istotnych awansów, choć niewielu o nim słyszało przed 2019 rokiem. Znany jest obecnie z dość "interesujących" wypowiedzi. Kiedyś jednak będzie musiał ustąpić.

Dalsza część tekstu pod wideo

Cień biznesu

undefined

Już w 2011 roku, Jim Ryan został mianowany na stanowisku szefa SCIEE (Sony Computer Interactive Entertainment Europe). Pięć lat później przejąć dział marketingu oraz promocji SIE LLC, przy jednoczesnym zachowaniu stołka prezesa europejskiego oddziału firmy. W 2018 roku został zastępcą prezesta LLC dzięki odpowiedzialnemu zarządzaniu na dwóch poprzednich stanowiskach. John (Tsuyoshi) Kodera przekazał Ryanowi fotel prezesa SIE w kwietniu, 2019 roku. Od tej pory, Jim Ryan odpowiada za pozycję marki PlayStation na świecie, obecnie jest utożsamiany ze współczesnym standardem cenowym, jaki ustalono w momencie ogłoszenia cen gier aktualnej generacji. Na wieść o podwyżce do pułapu 70 dolarów, gracze zbojkotowali tę decyzję. W końcu ostatnio cenę 349 złotych widziano już tylko w archiwalnych katalogach, kiedy żyło jeszcze Nintendo 64, a The Legend of Zelda: Ocarina of Time debiutowała na świecie.

Jim Ryan szybko dał się graczom we znaki podejmująć kilka decyzji, nie zawsze zgodnych z oczekiwaniami klientów. Podwyżka cen to jedno, chociaż tak naprawdę ten ruch zawdzięczamy takim wydawcom jak Square Enix. Gdy do sprzedaży trafiło Final Fantasy VII: Remake (nomen omen, czasowy "ex" dla PlayStation) cena gry poszybowała do góry. Jimbo przedstawił się szerszej publiczności w chwili oficjalnego pokazu PS5, który z racji pandemicznych obostrzeń, odbył się online. Tak naprawdę, dokonał wielu rzeczy dla rozwoju PlayStation na rynku europejskim. To on zdecydował o lokalizacji biur, zatrudnieniach personelu, łańcuchach dostaw na terenie Europy. Przez wiele lat pracował i zarządzał w cieniu fleszy, gdy Jack Tretton czy chwilę przed nim, Phil Harrison ujawniali światu nowe plany dotyczące marki.

Jim Ryan poniekąd zasłużył na dzisiejszy status. Choć jest w większym stopniu biznesmenem, nie kryje fascynacji przez 27 lat pracy w branży. Objął fotel w dość skomplikowanym czasie. Był już niemal kres poprzedniej generacji, panującej samodzielnie. W 2021 roku zażartował, spytany o układ pierwszych biur europejskiego oddziału. "Te biurka służyły nam wiernie przez lata. Byłem z nich naprawdę dumny. Ikea. Poleciłbym każdemu" - poczucie humoru nie opuszczało go nawet w ogniu krytyki. Punktem zapalnym okazała się decyzja o likwidacji Japan Studio oraz niedoszłemu usunięciu PlayStation Store z platform PSP, PS3. Gracze wzniecili ogień. Ze sprzedaży wycofano również Cyberpunk 2077, gdy tytuł wymagał licznych napraw ze strony dewelopera. Wielu jest zdania, że chodziło o kwestię szybkiego pozbycia się problemu reklamacji.

Kto następny?

undefined

Kaz Hirai opuścił stanowisko po sześciu latach prezesury, choć w firmie pracował przez 35 lat. Jim Ryan również ma naprawdę potężny staż. Jako CEO, 1 kwietnia miną dokładnie cztery lata. Złośliwi donoszą, że data rozpoczęcia przez niego pracy nie jest dziełem przypadku, lecz żartu. Jim Ryan trochę kojarzy mi się z pewnym CEO z odległej przeszłości, z "czasów cudów" i firmy, która stworzyła branżę gier. Był sobie taki pan, Ray Kassar. Objął stanowisko prezesa Atari w latach 1978 - 1983. Choć wyśmiewany przez podwładnych zapewnił firmie rekordowe wyniki w tamtym okresie, czyt. przed "wielkim krachem". Ryan stosuje dość podobne metody. Stawia na sprawdzone marki, czego efektem jest ich ekspansja m.in. na rynek PC oraz nacisk na renowacje i sequele (The Last of Us: Part I, Horizon: Forbidden West). Oficjalnie, nie wiemy nic na temat ewentualnego następcy obecnego CEO. Kogo widzimy w takiej roli?

Potencjalnych kandydatów jest wielu. W pierwszej kolejności weźmy pod lupę niejaką Linę Tao. Obecnie pełni funkcję zastępcy Ryana. Pracuje w tej dywizji od pięciu lat, natomiast wcześniej spędziła siedem lat w dziale zajmującym się telefonią komórkową. Odpowiadała za premierę Sony Ericcsonów. Gdyby doszło to kolejnej zmiany, również mówimy o historycznym wydarzeniu. Podczas gdy Jim Ryan jest pierwszym obcokrajowcem zajmującym fotel, Tao byłaby pierwszą kobietą. Chociaż moim osobistym faworytem pozostaje Hermen Hulst, obecnie szefujący Sony Worldwide Studios, także Guerilla Games, twórców Killzone oraz Horizon. Dobra passa Ryana nadal trwa. Można go lubić lub nie, lecz nie sposób odmówić skuteczności. Sprzedaż PS5 osiąga rekordowe wyniki, w planach jest coraz więcej ekranizacji znanych tytułów. Na rynek trafiło PS VR 2, chociaż klienci nie rzucili się jak na konsole. To kwestia dość wysokiej ceny. Jimbo pozostanie z nami jeszcze przez co najmniej dwa lata. Kogo widzielibyście na jego miejscu?

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper