The Last of Us Joel finał

The Last of Us dobija do mety. Co dalej może zrobić HBO? 

Kajetan Węsierski | 12.03.2023, 15:00

W momencie, gdy czytacie ten tekst, został jeszcze zaledwie jeden dzień do premiery finałowego odcinka pierwszego sezonu głośnego serialu „The Last of Us” od HBO. Cóż, będąc dokładniejszym, zostało w zasadzie ostatnie kilka godzin czekania i pierwsi fani będą mogli zalogować się na platformie streamingowej wspominanej firmy i sprawdzić, w jaki sposób przeniesiono na formę serialu zakończenie historii z kultowej gry od Naughty Dog.

I będzie to wydarzenie, które przed odbiorniki przyciągnie zapewne naprawdę sporo osób. Całe te tłumy, które tydzień w tydzień śledzą losy Belli Ramsey oraz Pedro Pascala w swoich rolach, a zapewne również ludzi, którzy niespecjalnie zainteresowani byli całością, ale chętnie zapoznają się z tym, w jaki sposób konkretne sceny, których nie chcę tu wspominać, zostaną zaadaptowane. Umówmy się - to wcale nie będzie proste. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Niemniej, w tym wszystkim pojawia się jedno zasadnicze pytanie… Co dalej? Jasne, najbardziej oczywistą odpowiedzią jest „drugi sezon na bazie The Last of Us: Part 2”, ale niekoniecznie może okazać się tą najbliższą w kontekście czasowym. Marka na pewno nie zostanie porzucona, bo nie zabija się złotodajnych kur. Na konkrety trzeba czekać, ale pozwólcie, że popuszczę wodzę fantazji i spekulacji… 

Po prostu kontynuacja 

Zacznijmy jednak od wspominanej „oczywistości”. Faktem jest bowiem, że najprawdopodobniej właśnie taki kierunek zdecyduje się obrać HBO. Zekranizowanie całej pierwszej odsłony gry zajęło im dokładnie jeden sezon, więc naturalną koleją rzeczy wydaje się zrobienie tego samego przy okazji kolejnej produkcji. Materiału źródłowego na pewno nie zabraknie, a następne dziewięć odcinków mogłoby być niezłą jazdą bez trzymanki. 

Co ciekawe, niedawno zaczęły pojawiać się doniesienia, iż w przypadku The Last of Us 2 przygotowanie jednego sezonu mogłoby nie wystarczyć. Akcja jest tam tak napięta, iż materiału do adaptacji może wystarczyć nie na jedną pulę odcinków, a dwie, albo nawet trzy. To zapewniłoby przynajmniej kilka kolejnych lat odcinków i utrzymania hype’u na tę produkcję. Jest to jakaś droga, zdecydowanie. 

Prequel o Joelu 

Inną opcją, za którą sam się wstawiałem jakiś czas temu przy okazji osobnego tekstu, jest oczywiście specjalny prequel o Joelu. Wiecie, przedstawienie tego, co działo się w latach od śmierci jego rodzonej córki, aż do chwil sprzed poznania Ellie. Biorąc pod uwagę jego opowieści - tak z gry, jak i z serialu - zdecydowanie byłoby co pokazywać, a osobiście jestem przekonany, że zainteresowanie byłoby spore. 

The Last of Us HBO Pedro Pascal

Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, jak znakomicie przy okazji samego serialu ‚The Last of Us” wypada Pedro Pascal w roli Millera. Śmiem twierdzić, że to naprawdę najwyższy poziom aktorstwa i chętnie sprawdziłbym, jak wypadnie bez Belli u boku. Czy dalej wykrzesa tyle emocji z odbiorców i czy w dalszym ciągu będzie w stanie tak znakomicie nieść całą produkcję na swoich barkach. Wydaje mi się, że tak. 

„Prolog” drugiej części 

Sporym problemem, jaki miałbym z zabraniem się za kręcenie bezpośredniej adaptacji The Last of Us: Part 2 na tym etapie, byłby wiek Ramsey. Aktorka wiekowo rzeczywiście wypada obecnie jak Ellie w pierwszej części, ale kontynuacja działa się kilka lat później i w przypadku nieco bardziej dojrzałej bohaterki gry, aparycja mogłaby tworzyć spory dysonans w kontekście samej fabuły. Nic strasznego, ale jednak mały problem. 

The Last of Us HBO Ellie

Pewnym sposobem byłoby na przykład stworzenie oryginalnej historii, która przedstawiałaby kilka lat pomiędzy pierwszą a drugą odsłoną od Naughty Dog. Zapewne nie było tam tyle akcji, ile w samych grach, ale jestem przekonany, że można by na tej podstawie coś niezłego nakręcić. Wydaj się, że HBO ma zarówno możliwości finansowe, jak i kreatywne, aby do tego doprowadzić. Ciekawa perspektywa…

Spin-off w formie antologii 

Ta opcja zapewne podzieli odbiorców i jestem tego w pełni świadom. Bardzo interesującą formą rozbudowania marki, a jednocześnie przetrzymania kilku lat, zanim będzie można zabrać się za kontynuację, będzie konkretny spin-off, który związany byłby z głównymi częściami wyłącznie światem, w którym się wszystko rozgrywa. A ja najchętniej przyjąłbym coś takiego w formie luźno powiązanej antologii.

Każdy epizod to inny ludzie, inne przygody i inna opowieść. Spoiwo? Życie w czasie śmiertelnej zarazy, która dziesiątkuje ludzkość. Wiecie, coś, jak przy okazji trzeciego odcinka „The Last of Us”, ale w różnych formach. Takie brutalne „Czarne Lusterko” z Klikaczami i Purchlakami w tle. Ma to sens? Moim zdaniem jak najbardziej, choć wyobrażam sobie, jak wielu przeciwników takiej wizji się znajdzie. 

Abby? 

Na sam koniec coś, co mogłoby okazać się świetnym wprowadzeniem do ekranizacji sequela od Naughty Dog, a jednocześnie sprawić, iż mogłaby być ona mniej rozwleczona i w dużo większym stopniu skupiona na kontynuowaniu opowieści o Ellie. Bardzo nietypową, a jednocześnie całkiem interesującą opcją byłoby kilkuodcinkowe przedstawienie postaci Abby i prezentacja przynajmniej kilku miesięcy jej życia sprzed momentu, gdy spotykamy ja w grze. 

Abby

Jestem przekonany, że mogłoby to być bardzo wciągające! Co więcej, sam zabieg niewątpliwie miałby pozytywne odzwierciedlenie w kontekście jeszcze większe zagłębienia się w to, która ze stron ma rację w konflikcie i za którą - jako widz - można się bardziej opowiedzieć. Wydaje się to fajnym pomysłem, choć jeśli mam być szczery, mam poważne wątpliwości co do tego, czy twórcy poszliby w tym kierunku.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper