TOP 10 niesamowitych detali w Resident Evil 4 Remake, o których mogłeś nie wiedzieć
Resident Evil 4 (Remake) znajduje się na półkach sklepowych już od dobrego tygodnia, a najwięksi fani marki, jak i gatunku survival horrorów wręcz mogą mieć już za sobą najnowszą przygodę Leona S. Kennedy'ego, który po opuszczeniu Raccoon City zaczął działać na polecenie prezydenta.
Podczas misji dotyczące odnalezienia Ashley Graham - córki głowy państwa USA - na ekranie dzieje się naprawdę sporo, a to dlatego, że Resident Evil 4 Remake, w porównaniu z odświeżoną "dwójką" i "trójką" oferuje więcej starć. Sekwencje fabularne są przepełnione solidną dawką akcji, podczas której możemy przyjrzeć się (lub z drugiej strony kompletnie je pominąć ze względu na szybkie tempo rozgrywki) poszczególnym detalom. Wymieniamy najciekawsze z nich poniżej.
Uwaga na mniejsze, niedotyczące stricte wątku głównego spoilery!
Leon potrafi strzelać w lecące w jego stronę toporki
Zestawienie otworzymy czymś, co może Wam się przydać, gdy będziecie pierwszy lub kolejny raz podchodzić do Resident Evil 4. Mianowicie - nie korzystając z asysty celowania, bez problemu możemy strzelać w nadlatujące w naszą stronę toporki. Wystarczy oddać w nie strzał, aby zmieniły trajektorię lotu i tym samym nie uderzyły sterowanego bohatera - nie dość, że spowalniają one Leona, to jeszcze zabierają sporą część zdrowia.
Leon zasłania oczy przy wybuchu granatu
Z racji tego, że spora część pojedynków jest na stosunkowo otwartym terenie, dość często używamy podczas starć dodatkowych gadżetów w postaci granatów odłamkowych czy błyskowych. Leon jest dobrze wyszkolony, ponieważ po wyrzuceniu wspomnianego granatu - gdy patrzy w jego kierunku - stara się zasłaniać oczy, aby nie zostać oszołomionym czy nawet rannym z powodu lecących w jego stronę odłamków.
Leon trzyma broń w taki sposób, aby nikt nie wyrwał mu jej z rąk
Jeśli będziecie znajdować się w ciasnych pomieszczeniach i zaczniecie celować z broni w stronę oponentów znajdujących się tuż przed Wami, to możecie zauważyć, że Leon odchyla broń w lewą stronę. To także świadczy o jego wykwalifikowaniu (w końcu nauk nie udzielał mu byle kto), ponieważ ten czyn sprawia, że wyrwanie mu broni jest wręcz niemożliwe. Oponentowi jest ciężej złapać pistolet protagonisty, gdy nie znajduje się on w standardowej pozycji prostej.
Strzelenie w dzwon kończy walkę w wiosce
Już w wersji demonstracyjnej Resident Evil 4 Remake musieliśmy stoczyć bratobójczą walkę we wiosce, gdzie mieszkańcy zajęli się kierowcą wozu policyjnego. Starcie to było ciężkie ze względu na masę przeciwników i dodatkowo mini-bossa w postaci wroga z piłą spalinową. Co jednak, gdy napiszę, że całe to starcie mogliśmy pominąć, strzelając w dzwon kościoła w końcowej części lokacji? Cóż - jest to z pewnością kluczowa wskazówka, pozwalająca oszczędzić masę amunicji i ziół, do kolejnych podejść.
Trzymanie palca na spuście
Jeśli skorzystamy z trybu fotograficznego, to zauważymy, że w momencie odpoczynku od kolejnych starć Leon nie trzyma palca na spuście w giwerach, które posiada. Sprawia to, że szansa na oddanie przypadkowego strzału jest mniejsza. Jeśli jednak zaczniemy celować w stronę oponentów czy jakichkolwiek obiektów, to zauważymy, że Leon jest gotowy do walki i jego palec ląduje już na spuście.
Eliminacja wron zapewnia dodatkowe zapasy
O tym bonusie możemy dowiedzieć się na trzy sposoby. Pierwszy z nich dotyczy chęci zdobycia trofeum, drugi wykonania zadania pobocznego w sekcji zamkowej, a trzeci zwykłego przypadku. Jeśli widzimy wrony, a szczególnie ich grupkę (jak w kamieniołomie), to śmiało możemy użyć granatu odłamkowego lub błyskowego, aby zabić w łatwy sposób wszystkie z nich, a następnie zebrać upuszczone przez nie zapasy.
Niestabilne celowanie
Jestem pewny, że większość z nas po straceniu więcej niż połowę paska zdrowia w Resident Evil 4 Remake przechodzi do ekwipunku i stara się zużyć przedmiot leczniczy, aby odzyskać HP i uniknąć potencjalnej śmierci. Jest to dobre rozwiązanie, ponieważ niski poziom zdrowia nie tylko zwiększa szansę na przegranie pojedynku, ale także utrudnia rozgrywkę - w grę wchodzi niestabilne celowanie sprowadzające się do kołysania celownika przez brak sił w rękach protagonisty.
Podpieranie się o ściany
Ten detal poniekąd uzupełnia się z tym poprzednim, ponieważ mając bardzo niski (krytyczny, podczas którego rogi ekranów przybierają czerwony kolor) poziom zdrowia, Leon nie tylko ma problemy z celowaniem, ale także podczas biegania jest zmuszany co kilkanaście metrów łapać oddech - gdy znajdują się blisko niego ściany, to bez namysłu zaczyna się o nie podpierać.
Strzelanie w jezioro obudzi morskiego potwora
Ten detal będą świetnie kojarzyć fani oryginału z 2005 roku. Jeśli podejdziemy do jeziora przed uruchomieniem łodzi i wystrzelimy kilka nabojów w stronę wody, to obudzimy morskiego potwora - Del Lago - który po prostu wyskoczy na Leona i pożre go żywcem, co zmusi nas do wczytania gry od ostatniego punktu kontrolnego.
Nie możesz skrzywdzić psiaka!
Po znalezieniu się w domu sołtysa i pierwszej konfrontacji z Mendezem usłyszysz skamlenie psiaka, któremu możesz pomóc lub zostawić go na pastwę losu. Jest także trzeci scenariusz, który sprowadza się do oddania strzału w jego stronę. Na szczęście nie możemy go skrzywdzić, bo i w tym wariancie czworonożny przyjaciel oswobodzi się z pułapki i ucieknie do lasu, lecz nie pomoże nam w dalszej części gry. Capcom wpadł tutaj na świetne rozwiązanie, które sprowadza się do tego, że nie możemy skrzywdzić niewinnego zwierzęcia. Podobnie zachowało się Infinity Ward, które w reboocie Call of Duty: Modern Warfare ostro nas krytykowało za perfidne atakowanie cywili.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Resident Evil 4 (Remake).
Przeczytaj również
Komentarze (40)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych