CGI nie tylko wskrzesza. Oto aktorzy, którzy zostali odmłodzeni dzięki technologii
W branży filmowej coraz częściej wykorzystuje się technologię CGI, która pozwala na wiele ciekawych zastosowań. Jednym z nich jest odmłodzenie postaci, które możemy oglądać na ekranie. Dzięki najnowszym narzędziom, takim jak skanowanie twarzy czy modelowanie 3D, można przedstawić ulubionych aktorów w młodszych wersjach, co daje zupełnie nowe możliwości w opowiadaniu historii.
Jednak takie praktyki budzą sporo kontrowersji wśród widzów i krytyków. Część z nich uważa, że odmładzanie aktorów jest sztuczne i może wpłynąć negatywnie na wartość artystyczną filmu, a także na wiarygodność przedstawionych postaci. Niemniej, rozwój technologii daje producentom coraz większe pole do popisu, co widać w coraz liczniejszych filmach, w których zastosowano tę technikę. I, co za tym idzie, większą odwagę w tego typu działaniach.
W dzisiejszym tekście przyjrzymy się dziesięciu aktorom, którzy dzięki CGI zostali odmłodzeni na ekranie. Niektórzy z nich powracają do swoich kultowych ról, inni zaś wcielają się w nowe postacie. Takie rozwiązania na pewno zmieniają oblicze przemysłu filmowego i pozwalają na przedstawianie historii w sposób dotąd niemożliwy.
Robert De Niro
Zacznijmy od gościa, dla którego najlepsze określenie to „legenda kina”. W filmie "Irlandczyk" reżysera Martina Scorsese, który pojawił się na ekranach w 2019 roku, został odmłodzony o około 30 lat! Dzięki temu mógł zagrać swoją postać we wcześniejszych latach, a my mieliśmy okazję zobaczyć go w całkiem nowym świetle. Trzeba jednak przyznać, że nie zabrakło tu zarzutów o sztuczność. A jak Wasze wrażenia?
Samuel L. Jackson
Kolejny kapitalny aktor, który również został odmłodzony. W tym przypadku miało to miejsce w "Kapitan Marvel" z 2019 roku. Aktorowi „zabrano” aż 25 lat na ekranie, by móc zagrać młodszą wersję Nicka Fury'ego. Czy wyszło dobrze? Tak, zdecydowanie! Disney zdecydowanie włożył w to sporo czasu, albowiem wyszło niesamowicie dobrze. Jeśli ktoś oglądał ten film z Samuelem L. Jacksonem jako swój pierwszy, to spokojnie uwierzyłby, że właśnie tak wygląda obecnie aktor.
Jeff Bridges
Ten gość przeszedł proces odmładzania w filmie "Tron: Dziedzictwo" z 2010 roku. Technologię wykorzystano tu, by umożliwić mu „cofnięcie się” do postaci Kevina Flynna, którą aktor zagrał w oryginalnym filmie "Tron" z 1982 roku. Trzeba przyznać, że wyszło to tu naprawdę nieźle, a fani byli zadowoleni z tego nostalgicznego ukłucia. Samo CGI również zrobiło niezłą robotę, a przez wzgląd na klimat filmu, kompletnie nie przeszkadzało w jego odbiorze.
Patrick Stewart
Ah… Patrick Stewart - ikona "Star Treka" i brytyjskiego kina! W "X-Men: The Last Stand" został odmłodzony o wiele lat, by móc zagrać Profesora X w nieco młodszej wersji i sprawdziło się to naprawdę nieźle. Sam rezultat można śmiało określić jako imponujący, albowiem aktor wypadł w odmłodzonej wersji wyjątkowo przekonująco. Cóż, nie bez znaczenia był tu zapewne jego ogromny talent aktorski.
Michael Douglas
Doświadczony aktor miał okazję przejść przez technologiczny proces odmładzania przy okazji filmu "Ant-Man i Osa" z 2018. I choć sama produkcja z Kinowego Uniwersum Marvela została przyjęta raczej przeciętnie, to samej postaci nie można wiele zarzucić. Imponował swoim oddaniem roli, a samo odmłodzenie, choć stanowiło niewielką część całej pozycji, było zdecydowanie wartością dodatnią.
Kurt Russell
Kolejna legenda kina akcji w naszym zestawieniu, która został poddany procesowi odmładzania. W "Strażnikach Galaktyki Vol. 2" z 2017 roku mężczyzna został odmłodzony o około 30 lat, by móc zagrać młodszą wersję swojej postaci z lat 80. Jak wyszło? Naprawdę spoko! Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to jeden z lepszych wyników takiego technologicznego zabiegu i wyszło bardzo realnie.
Robert Downey Jr.
Dla wielu będzie to pewnie małym zaskoczeniem, albowiem, czego by nie mówić, RDJ to wciąż stosunkowo młody facet. A jednak w filmie "Captain America: Civil War" z 2016 roku został odmłodzony o około 20 lat. Dzięki temu mógł zagrać młodszą wersję Tony'ego Starka z lat 90, co było istotne dla fabuły filmu. I, umówmy się, patrząc na rezultat, oraz starsze filmy, w których miał przyjemność grać… Dobra robota, spece od technologii!
Anthony Hopkins
Na liście nie można także pominąć serialu „Westworld", w którym Hopkins został odmłodzony o kilka lat, aby zagrać młodszą wersję swojej postaci - twórcy parku rozrywki. Sam wątek był stosunkowo niewielki względem całości, ale bardzo istotny dla fabuły. Choćby z tego względu musiało wyjść to przekonująco i… Tak też się stało. Trudno się do czegokolwiek przyczepić, a aktor potrafił oczarować!
Will Smith
Nie zapominamy także Smitha, który w "Gemini Man" (2019) został odmłodzony o około 25 lat, aby zagrać dwie różne wersje swojej postaci - starszego i młodszego agenta CIA. Cóż, czego by nie mówić… Nie był to Bajer z Bel-Air. Niestety sam wynik technologicznych muśnięć był średni, a całość zdecydowanie można było zrealizować lepiej. Nawet wysoki budżet produkcyjny nie pomógł uratować wrażeń.
Johnny Depp
Na sam koniec mały bonus i przykład tego, jak NIE korzystać z technologii CGI. Gdy w ostatniej odsłony „Piratów z Karaibów”, która wydana została w 2017 roku, zdecydowano się odmłodzić aktora, o którym ostatnimi czasy jest naprawdę głośno, to wynik był… Katastrofalny. Postać bardziej przypominała jakieś nieudane dzieło średnio utalentowanego studia animacji, aniżeli rzeczywistego, młodego Deppa. Zresztą - spójrzcie sami.
Przeczytaj również
Komentarze (19)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych