Nie rozumiem fenomenu gier 10/10
W świecie gier (i nie tylko) jest pewien rodzaj ocen, który budzi wiele emocji i kontrowersji. Są to oceny 10/10, czyli maksymalne możliwe punkty przyznane przez recenzentów. Co oznaczają takie oceny? Czy są obiektywne i sprawiedliwe? Czy gry 10/10 są naprawdę tak doskonałe, jak się je przedstawia? Postaram się odpowiedzieć na te pytania i obronić swoją tezę.
Zacznijmy od tego, co oznacza ocena 10/10. Według definicji jest to ocena wyjątkowa, przyznawana tylko tym tytułom, które nie mają żadnych wad. Taka ocena sugeruje, że gra jest arcydziełem, wzorem dla innych produkcji i niepodważalnym hitem. Sami zadajcie sobie pytanie, czy taka definicja jest prawdziwa? Czy istnieją gry, które są idealne pod każdym względem?
Obiektywizm vs. subiektywizm
Moim zdaniem nie. Każda gra ma swoje mocne i słabe strony, a to, co podoba się jednym graczom, może nie podobać się innym. I w pełni to rozumiem oraz popieram. Nie ma uniwersalnej miary jakości gier, która byłaby akceptowana przez wszystkich. Każdy recenzent ma własne kryteria oceniania gier, oparte na doświadczeniu, preferencjach i guście. Nie ma też jedynej prawdy o tym, co jest ważne w grze: dla jednych liczy się fabuła i klimat, dla innych grafika i mechanika, dla jeszcze innych muzyka i dźwięk. Dlatego ocena 10/10 jest zawsze subiektywna i nie odzwierciedla całej złożoności i różnorodności danego tytułu.
”Dziesiątki” często są nadawane grom z dużym budżetem i mocnym marketingiem, co ma niebagatelny wpływ na oczekiwania, opinie recenzentów i graczy. Niektóre gry mogą być oceniane wyżej tylko dlatego, że są wydane przez znaną firmę lub mają w obsadzie popularnych aktorów (ala Cyberpunk 2077). Za to nie bierze się pod uwagę indywidualnych preferencji i gustów graczy. Bo niby jak można by było to zrobić? Każdy gracz ma swoje ulubione gatunki, style i mechaniki gier, a te mogą i różnią się od tego co preferują recenzenci, którzy także są graczami. Nie ma gry idealnej dla wszystkich, więc ocena 10/10 może być myląca i nieprzydatna dla potencjalnych nabywców. Na przykład gra Immortals: Fenyx Rising jest często porównywana do The Legend of Zelda: Breath of the Wild, ale nie każdy fan tej drugiej gry będzie się bawił równie dobrze w tej pierwszej.
To tylko przykład, a jest ich więcej
Cyberpunk 2077, The Las of US, Resident Evil 4 Remake i Wiedźmin 3: Dziki Gon. Są to niewątpliwie świetne gry, które zasługują na uznanie i pochwałę. Jednak czy są one bezbłędne? Czy nie można im nic zarzucić? Oczywiście, że nie są pozbawione wad. Np. Cyberpunk 2077 to gra RPG akcji osadzona w futurystycznym mieście pełnym technologii. Gra oferuje bogatą fabułę i duży świat do eksploracji, ale także rozbudowany system rozwoju postaci i walki. Me też swoje wady: jest pełna błędów technicznych i niedopracowań - aż do dnia dzisiejszego otrzymuje aktualizacje. Tytuł nie spełnił więc obietnic twórców i oczekiwań graczy.
Oceny 10/10 nie uwzględniają zmieniających się standardów i oczekiwań w branży gier wideo. Gry są ciągle rozwijane i ulepszane, więc to, co było rewelacyjne kilka lat temu, może być dziś przeciętne lub przestarzałe - głównie ze względu na mechanikę i grafikę. I o tym też należy pamiętać. Ocena 10/10 powinna być zarezerwowana dla gier, które są innowacyjne, wpływowe i ponadczasowe, a nie dla tych, które tylko naśladują lub poprawiają istniejące rozwiązania. Dlatego uważam, że „dyszki” są niewiarygodne i niesprawiedliwe. Serio, naprawdę wolę wczytać się w szczegóły danej recenzji, wgłębić się w zalety i wady danej gry oraz porównać ją z innymi podobnymi tytułami. Ale to także jest subiektywne. I tutaj koło się zamyka.
Nie rozumiem tego fenomenu
A może nie chce go zrozumieć? Uważam, że takie oceny są subiektywne i niesprawiedliwe. Dlaczego? Bo taka ocena nie uwzględnia oczekiwań i preferencji innych graczy. Gry 10/10 to mit. To oceny nadane przez ludzi, którzy mają swoje własne kryteria i upodobania. Nie odzwierciedlają całej złożoności i różnorodności gier. Mogą wprowadzać w błąd lub zniechęcać do danego tytułu. Sądzę też, że lepiej byłoby oceniać gry pod względem różnych aspektów, takich jak fabuła, grafika, rozgrywka, dźwięk itp., a nie tylko podawać jedną ogólną ocenę. Takie podejście byłoby bardziej obiektywne i sprawiedliwe.
Osobiście lepiej bawię się grając w średniaki, niż w gry określane przez kogoś jako perfekcyjne. Dlaczego? Bo średniaki mają coś oryginalnego lub interesującego do zaoferowania, czego nie znajdę w innych grach. Często są bardziej kreatywne i odważne, niż gry nastawione na komercyjny sukces. Bo są bardziej zróżnicowane i zaskakujące, niż gry utrzymane w jednym stylu i konwencji. Średniaki są też zwykle tańsze i łatwiej dostępne, niż gry o wysokim budżecie i renomie.
Nie oznacza to, że nie lubię wysoko ocenianych i popularnych gier. Oczywiście, że lubię. Uważam jednak, że mają swoje wady i ograniczenia. Nie są one lepsze od innych gier, tylko dlatego, że otrzymały ocenę 10/10. Każda gra zasługuje na szansę i uwagę, niezależnie od oceny recenzentów. Ale co ja tam wiem. To moja opinia. A Ty drogi czytelniku nie daj się zwieść. Czytaj więcej niż jedną recenzję, aby porównać różne opinie i spojrzenia na daną pozycję. A najlepiej zagraj i oceń sam.
Przeczytaj również
Komentarze (251)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych