Najgorzej oceniane filmy, które zadebiutowały w 2023 roku. Nie było kolorowo…
Choć nie dobrnęliśmy jeszcze nawet do połowy roku, to już teraz można stwierdzić, że pod względem filmowym było różnie. Wiele głośnych pozycji spotkało się z zasłużoną krytyką, Kinowe Uniwersum Marvela znajduje się na równi pochyłej kierowanej w dół, a nieudanych produkcji było więcej, aniżeli byśmy chcieli. Serio - mogliśmy podziwiać mocne premiery, ale tych słabych nie brakowało.
Czasem były to długo wyczekiwane dzieła, które miały sprostać oczekiwaniom, innym razem kreatywne wyskoki artystyczne, a jeszcze kiedy indziej po prostu tytuły, które już z samego założenia nie miały prawa się udać (i oczywiście w momencie debiutu potwierdzały, że nie było to tylko czcze gadanie znawców kina). Przekrój był różny, ale łączył je mizerny (delikatnie mówiąc) poziom.
I w dzisiejszym tekście chciałbym wziąć takie produkcje na tapet. Przygotowałem zestawienie dziesięciu filmów z bieżącego, 2023 roku, które zdecydowanie wyszły fatalnie. Wszystkie z nich mają złe oceny w serwisach bazujących na rezultatach od krytyków oraz widzów i pod niemal każdym mogę się podpisać, iż nie zasługuje na czas większości osób (chyba że jako guilty pleasure…). Nie przeciągając - przejdźmy do listy.
My i Wy
Miała wyjść fajna, samoświadoma i nowoczesna komedia, a wyszedł mocny cringe, naciągane żarty i fabuła, która niespecjalnie wypaliła. Coś a’la adaptacja “Romeo i Julii” w przełożeniu na Los Angeles XXI wieku? Nie, daleko temu do takiego określenia. Największym plusem są tu nazwiska, które możemy oglądać na ekranie (Jonah Hill, Eddie Murphy, Nia Long…), ale nawet one zostały przyćmione przez miałkość produkcji.
Paint
Kolejna komedia i, niestety, kolejny niewypał. Opowiada o Karlu Nargle, słynnym malarzu telewizyjnym, któremu wydaje się, że zdobył już absolutnie wszystko i niczego więcej mu nie potrzeba. Popadł w rutynę i świadomość własnej nieomylności. To wszystko aż do czasu… Do momentu, gdy młodszy, przystojniejszy i lepszy od niego artysta zdołał zdobyć wszystko to, w czego posiadaniu był Karl.
Wystrzałowe wesele
Pozwolę sobie rzucić tu film, który w praktyce zadebiutował na świecie jeszcze w ubiegłym roku, ale w teorii my mogliśmy oglądać go dopiero od stycznia 2023. Wtedy bowiem do kin trafiło “Shotgun Wedding” od Jasona Moore’a i Marka Hammera, które pomimo dość ciekawego (a może wcale nie?) pomysłu, okazało się banalną opowieścią jakich wiele. I to bez choćby najmniejszego błysku.
Life Upside Down
Do tej produkcji podchodziłem z naprawdę sporymi nadziejami i wielkim zainteresowaniem. Zwiastun prezentował się nienajgorzej, a jako że uwielbiam Boba Odenkirka, liczyłem na wysoką jakość. I niestety, cóż… Nie było to “Better Call Saul” w pełnometrażowej wersji komedii romantycznej. Film okazał się miałką prezentacją wywrócenia życia do góry nogami, która ani trochę nie wciągała.
House Party
Gdy przyjaciele, dorabiający sobie poprzez sprzątanie, odkrywa, że w pewnym momencie dostaje zadanie zaopiekowania się wyjątkową rezydencją, nie może ominąć takiej okazji. Cóż, warto dodać, że mowa tu o domu samego LeBrona Jamesa! I jak można nie skorzystać z tej okazji, organizując największą domówkę w historii całych Stanów Zjednoczonych? Brzmi jak nowy “Project X” pomieszany z “Kac Vegas”? Cóż, do obu pod względem humoru naprawdę daleko…
Cocaine Bear
Jedna z dwóch najgłośniejszych pozycji w zestawieniu i, choć to marne pocieszenie, lepsza z obu, o których wspomnę. Komedia o nafukanym misiaku miała sprawić, że kina będą pękać w szwach, a obecni tam widzowie będą pękać ze śmiechu. Cóż, choć ludzi nie brakowało, to na pewno daleko było do tego, aby wychodzili zapłakani ze śmiechu. Osobiście częściej spotykałem się z komentarzami mówiącymi o śmiechu politowania.
Stara Szkoła
Nicolas Cage, Kerry Knuppe, Nick Searcy… Brzmi nieźle, prawda? A osadzając to wszystko w klimacie westernu, potencjał był wręcz kolosalny. Niestety nie wyszło. Po prostu. Trudno nawet opisać, z czego to wynika. Mnie całość nie podeszła, bo była nudna i monotonna. Bardzo szybko zacząłem odczuwać znużenie, a powolne tempo “akcji” i przewidywalna fabuła nie pomagały w utrzymaniu uwagi.
65
Tu, podobnie, jak w przypadku poprzedniego tytułu, zapowiadało się naprawdę fajnie. Mocne science fiction ze znakomitym i niezwykle utalentowanym Adamem Driverem na pierwszym planie! Wątek podróży kosmicznych i podróż w czasie… A do tego dinozaury! Tu w zasadzie nie trzeba było nic więcej dodawać! I na pewno nie odejmować akcji, której wycięto tyle, że zostało niczym napłakane przez kota…
Dzieci Kukurydzy
Kultowa marka, masa przerażonych dzieciaków w XX wieku i próba przeniesienia to na dzisiejsze czasy. Ile razy już to przerabialiśmy? Dziesiątki? Setki? Trudno powiedzieć - pewne jest to, że rzadko się to udaje. Czemu tym razem miałoby być inaczej? Nie wiem, nie przekonamy się, bo nie było. Marna próba tchnięcia nowego życia w coś, co powinno zostać po prostu dobrze zapamiętane. Meh.
Puchatek: Krew i Miód
Na sam koniec najgłośniejsza pozycja ze wszystkich w zestawieniu i film, który odbił się szerokim echem. W końcu sam pomysł przełożenia jednej z najpopularniejszych postaci dla dzieciaków na brutalny horror w stylu gore musiał być głośno komentowane. I podobnie głośno wybrzmiewały komentarze widzów i krytyków po seansie, którzy nie pozostawili suchej nitki na koszmarnie zrealizowanym kinie grozy.
Przeczytaj również
Komentarze (27)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych