Graliśmy w The Crew Motorfest. Ubisoft pojechał na Hawaje i jest to znakomita wiadomość
W zeszłym tygodniu Ubisoft zaprosił naszą redakcję na przedpremierowy pokaz The Crew Motorfest. Francuska korporacja pozwoliła sprawdzić kilka samochodów, pokazała wielki świat i jestem pewien jednego – wierni fani IP mogą zacierać rączki.
W 2018 roku na rynku zadebiutowała druga część The Crew, która kontynuowała koncepcję zapoczątkowaną cztery lata wcześniej. Ubisoft za sprawą studia Ivory Tower ponownie postawił na zręcznościowe wyścigi, wielką mapę oraz zaoferował rywalizację za pomocą różnych pojazdów – samochodów, samolotów oraz nawet łodzi. Gdy siadałem do The Crew Motorfest to zostałem mocno zaskoczony, ponieważ prezentacja skupiła się wyłącznie na „naziemnej rywalizacji, ale nie oznacza to, że deweloperzy zrezygnowali z różnorodnych maszyn.
Ubisoft doskonale zdaje sobie sprawę, jak dużo frajdy zapewniło graczom The Crew 2 możliwość wskoczenia w przykładowo samoloty lub łodzie, więc firma chce „kontynuować uzupełnianie linii pojazdów”. Gracze nadal będą mogli sprawdzić różnorodne maszyny, a nawet w grze pojawią się teraz również między innymi quady oraz SUV-y.
The Crew pojechało na Hawaje i...
Najważniejsza nowość w The Crew Motorfest? Twórcy w końcu porzucają Stany Zjednoczone i oferują naprawdę ciekawą, zróżnicowaną i zarazem pełną pięknych miejscówek mapę. Ubisoft uważa, że festiwal został umiejscowiony w jednym z „najbardziej zapierających dech w piersiach” miejscu na świecie i szczerze...? Coś w tym jest! Hawaje są urocze, ale przede wszystkim zapewniają deweloperom ogrom możliwości, ponieważ prezentowany teren jest naprawdę duży i miałem okazję wyruszyć na kilka wyścigów, które właśnie ze względu na zlokalizowanie wydarzeń oferowały odpowiednią atmosferę i zróżnicowanie terenów.
W The Crew Motorfest nie zabraknie klasycznej rywalizacji, gdy wpadamy samochodem do miasteczka i dosłownie próbujemy się zmieścić maszyną w wąskich uliczkach, ale często mamy także okazję wyskoczyć do gęstych lasów, przejechać po plaży lub wspinać się na górzyste tereny wulkanu. Nie mogę mieć pewności, że deweloperzy z Ubisoftu inspirowali się konkurencją, ale grając w produkcję francuskiego wydawcy, miejscówki (trasy) zapewniły mi przyjemne wspomnienia związane z Forza Horizon 3 (Australia) i Forza Horizon 5 (Meksyk). To moim zdaniem naprawdę duży atut gry, ponieważ oba festiwale zapadły mi w pamięci i mam wrażenie, że właśnie z tego powodu najnowsze The Crew zostanie dostrzeżone przez graczy, którzy nie byli przekonani do moim zdaniem smutnych Stanów Zjednoczonych. Tutaj klimat jest bardzo... młodzieżowy. Wyścigi są barwne, podczas wstawek filmowych widzimy radujących się ludzi, którzy świetnie się bawią przy przyjemnej dla ucha muzyce i całość prezentuje się dobrze.
Jeśli jednak wspominam o grafice – The Crew Motorfest wygląda znakomicie. Tytuł trafia na konsole dwóch generacji, więc nie możemy oczekiwać prawdziwie next-genowych wrażeń na wszystkich urządzeniach, jednak podczas gry na PC łatwo doceniłem dopracowane samochody czy też świetnie wyglądające (barwne) trasy. Ubisoft wykorzystuje możliwości platform, by zapewnić graczom odpowiednie wrażenia. Atutem produkcji będzie również soundtrack, ponieważ muzyka dobrze komponuje się z samą jazdą oraz rywalizacją.
The Crew Motorfest to przyjemne zmagania wybaczające błędy
Sercem The Crew są „playlisty”, dzięki którym otrzymamy dostęp do serii wydarzeń – podczas testów miałem okazję sprawdzić rywalizację inspirowaną japońskimi wyścigami ulicznymi. Po włączeniu zestawu bierzemy udział w kilku starciach i po zaliczeniu wszystkich wyzwań wyruszamy na finał – za każde zwycięstwo zgarniamy samochód związany z eventem. Każde zestawienie ma oferować swój klimat i być związany z odpowiednim tematem – twórcy przygotowali przykładowo serię z elektrykami, zmagania „dziewięćset jedenastek”, wyścigi klasyków, walkę off-roadową, przyjemności dla fanów driftowania, zmagania dla entuzjastów LBWK Liberty Walk, czy też wyzwania dla wiernych sympatyków Lamborghini. Istotnym szczegółem będzie dla niektórych fakt, że Ubisoft nie męczy graczy i pozwala na szybkie wybieranie wyścigów z menu mapy – na start zmagań możemy dotrzeć przez otwarty świat lub po prostu wybieramy rywalizację przez menu.
Wspominając o włoskim producencie na pewno warto dodać, że The Crew Motorfest zaoferuje „jeden z najbardziej zróżnicowanych zestawów pojazdów z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości”. Ubisoft podczas pokazu zaprezentował Lamborghini Revuelto i pochwalił się możliwością umieszczenia samochodów z tej stajni w swojej grze – twórcy w tym wypadku zajęli się nie tylko odpowiednim zaprezentowaniem pięknych maszyn, ale również dopracowali prowadzenie, by gracze poczuli, że prowadzą maszyny z Włoch. W tytule oczywiście nie zabrakło również pełnej personalizacji, a wierni fani dopieszczania wozów zajmą się wymianą setek części.
Ubisoft wpadł również na bardzo ciekawy pomysł – firma uśmiecha się szeroko do wiernych fanów swojego IP i deweloperzy pozwolą przenieść samochody z The Crew do The Crew Motorfest. Opcja będzie dostępna za darmo na premierę, więc bez problemu przywieziecie na Hawaje swoje dopieszczone maszyny.
W trakcie testów The Crew Motorfest miałem okazję sprawdzić kilka wyścigów i zmagania są przyjemnie zręcznościowe. Znakomicie wchodzi się w zakręty przy dużej prędkości, rywale nie obawiają się zadrapać lakieru, więc wpadają w naszą furę z dzikim pędem i obijają się o barierki, a podczas rywalizacji miałem wrażenie, że deweloperzy zdecydowali się zapewnić bardzo lekkie zmagania, które nie wymęczą graczy, a zapewnią im odpowiednią satysfakcję zmieszaną z nutką frajdy. W tytule nie zabrakło opcji cofania czasu, więc łatwo możemy poprawić swój błąd, a sam gameplay mogę określić jako „czystą radość” – jest jeszcze zbyt wcześnie, by wydawać jakiekolwiek osądy, bo grałem zbyt mało i nie mogłem przykładowo wypróbować wszystkich typów samochodów, ale rozgrywka jest przyjemna. Dużym atutem gry jest samo umiejscowienie wydarzeń, ponieważ ten festiwalowo-hawajski vibe zapewnia pozytywne wrażenia.
Muszę jednak wspomnieć, że The Crew Motorfest rozpoczyna się w iście „festiwalowy” sposób i w zasadzie zabrakło mi tutaj tylko... wyskakiwania samochodów z samolotu. Twórcy na dobry początek pozwalają nam wypróbować zmagania różnymi autami na mniejszych lub większych odcinkach i na zróżnicowanym terenie – nie brakuje zabrudzenia wozu w lesie, trochę skaczemy po większych górkach, wpadamy nawet na tor Formuły 1 oraz mamy okazję sprawdzić możliwości wspomnianego Lambo. Na końcu dojeżdżamy w wyznaczone miejsce i widzimy sam początek imprezy... brzmi znajomo? Jak czerpać garściami to od najlepszych.
The Crew Motorfest zapowiada się... dobrze!
Pierwszy playtest The Crew Motorfest potwierdził moje wcześniejsze przypuszczenia – Ubisoft podjął naprawdę dobrą decyzję dotyczącą opuszczenia Stanów Zjednoczonych i postawił na barwną miejscówkę. Festiwal zapowiada się dobrze i choć raczej nikt nie powinien tutaj oczekiwać rewolucji, to jednak przedstawione założenia pozwalają sądzić, że deweloperzy wiedzą, czego chce publika i zamierzają zaoferować dynamiczną rywalizację w wielu pięknych sceneriach. Fani będą zachwyceni, a pozostali mogą spróbować... i bardzo możliwe, że nie będą zawiedzeni.
Sprawdźcie również gameplay i poznajcie datę premiery - TUTAJ.
Przeczytaj również
Komentarze (25)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych