Jim Ryan i Phil Spencer

Phil Spencer i Jim Ryan a Call of Duty - jak ten pierwszy wygrał (prawie) wszystko

Mateusz Wróbel | 22.07.2023, 09:00

Po ostatnim gorącym tygodniu - nie tylko na zewnątrz, ale także w branży gier - możemy śmiało powiedzieć, że Microsoft dopiął swego i finalnie przejmie Activision Blizzard.

Batalia o amerykańską spółkę trwała naprawdę długo i była pełna zwrotów akcji. Jednym z lepszych i z pewnością pamiętliwych momentów był ten, w którym po daniu zielonego światła przez Unię Europejską Microsoft zaczął promować Xbox Game Pass jako usługę, w której nie zabraknie gier Activision Blizzard. A dosłownie kilka dni później byliśmy świadkami decyzji FTC, a więc organizacji, która miała na celu zablokować transakcję.

Dalsza część tekstu pod wideo

FTC & SONY - jednak nie

PlaySTation Studios

Nie ulega wątpliwości, że FTC grało do jednej bramki z szefostwem Sony. Podobnie zresztą jak Wielka Brytania, choć ich argumentacja dotycząca rozgrywki w chmurze pozostawia wiele do życzenia. Wracając natomiast do amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu, agencja rządu USA robiła wszystko, aby Microsoft nie mógł wchłonąć twórców takich serii, jak Call of Duty, Diablo czy Crash Bandicoot.

Gdy finalna decyzja FTC nie była jeszcze znana, sam Phil Spencer - głowa Xboxa - był pewny swego i wystosował do m.in. Jima Ryana umowę obejmującą wydawanie wszystkich gier Activision Blizzard na platformach PlayStation do przynajmniej 2027 roku. Kolejne lata stały natomiast pod znakiem zapytania i - jak osobiście uważam - wiele zapewne zależałoby od tego, czy owe tytuły cieszą się większą popularnością na Xbox Series X aniżeli na PS5. Jeśli przodowałoby w tym temacie Sony, to zapewne kolejne projekty przejętej firmy trafiałyby wyłącznie na urządzenia Microsoftu, aby zachęcić do nich następne grupy graczy.

Sony nie było zainteresowane takimi warunkami i w międzyczasie przedstawiciele korporacji trafiali w różne zakątki świata, aby przekonywać swoimi dowodami różne organizacje o swojej racji - czyli przedstawiając argumenty, jakoby przejęcie Activision Blizzard miało wyrządzić wielkie szkody dla branży gier. I było już tak blisko najpiękniejszego scenariusza Sony, aż do momentu, gdy FTC się wyłamało i - nie licząc obecnie nieznaczących odwołań - zatwierdziło transakcję. A w parze z nimi idzie Wielka Brytania, która już szuka ugody.

Xbox wygrywa i... co dalej?

Xbox Games Studios

Z tego starcia mógł wyjść tylko jeden zwycięzca, bo i Jim Ryan, i Phil Spencer stawiali wszystko na jedną kartę. W tym przypadku przegrało Sony. Może nie na całej linii, ale obecnie nie wiadomo, czy kolejne Diablo, Tony Hawk czy Crash Bandicoot (cóż, kiedyś maskotka PlayStation...) trafią na PS5, a następnie PS6. Według nowej umowy na sprzętach Sony mają lądować do 2033 roku nowe Call of Duty, więc Microsoft zagarnął dla siebie nie jeden, a aż dwa torty, które dadzą korporacji masę przypływu gotówki. 

Uważam, że drugie tak wielkie przejęcie w ostatnim czasie (po Bethesdzie) przyniesie sporo korzyści i fanom Sony, i Microsoftu, bo obie firmy postarają się, aby odpowiednio zatrzymać lub pozyskać klientów na swoich platformach. Z biegiem czasu jednak może się to wiązać z kolejnymi podwyżkami, które już dzisiaj widzimy przy Xbox Game Pass. Wcześniej sporo opłacających XGP żartowało z PS Plus Extra, a teraz wychodzi na to, że to ten drugi abonament jest tańszy.

Dodatkowo zdziwię się, jeśli Sony nie będzie miało chrapki również na jakiegoś większego wydawcę typu Capcom czy Square Enix. Szokiem byłaby próba przejęcia Ubisoftu czy EA, lecz skoro Microsoft mógł pochłonąć takiego giganta, jakim jest Activision Blizzard, to wszystko jest możliwe - zważywszy na to, że odpowiedzialni za finanse Sony potwierdzili, że zwiększają budżet na wszelkiego rodzaju przejęcia o 20% rok do roku w następnym roku fiskalnym.

Najbliższe miesiące na pewno będą ciekawe dla naszej branży.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper