Wiedźmin. Sezon 3 - Cavill żegna się z rolą, co dalej?
Coś się kończy, coś zaczyna. Henry Cavill, aktor wcielający się w Białego Wilka stał się w oczach publiczności żywym dowodem na to, że więź pomiędzy bohaterem fikcyjnym a człowiekiem z krwi i kości nie leży w strefie mitów. Obserwując trzysezonową opowieść nietrudno wyciągnąć daleko idące wnioski. Cavill w wielu miejscach ratuje odbiór serialu. Wychwyciłem skromną analogię z lektur Sapkowskiego. Świat jest sceną dla postaci, którę w książkach napisano bardzo autentycznie. Nie inaczej jest w serialu Netfliksa. Showrunnerzy idą w zaparte, bo już dawno temu zapowiedziano czwarty sezon. Fanów boli jednak zmiana nazwiska. Oschłość, neutralność, zadaniowy styl myślenia, trzeźwa ocena sytuacji - Henry przeniósł cechy Geralta ze stron sagi do serialu. Pozostaje trudna do wypełnienia luka.
"Wydaje mi się, że jestem najbardziej irytującym gościem na planie, bo zwykłem mawiać: 'Ekhem, przepraszam, ale zdajecie sobie sprawę, że to powinno się właśnie teraz wydarzyć'" - rezygnacja Cavilla z dalszego udziału w projekcie Netfliksa jest (być może) powiązana z odejściem od chronologii wydarzeń. Henry, gdy pierwszy sezon wystrzelił rekordową oglądalnością przyznał, że jest zapalonym graczem od lat. Showrunnerzy z kolei przyznali, że inspiracja pochodzi od książki (w tym przypadku od zbiorów opowiadań). Były scenarzysta, Beau DeMayo wskazał w trakcie sesji Q&A na Instagramie, że nie wszyscy w ekipie przepadali za oryginalną treścią. Sezon drugi wiele tłumaczy, prawda? Niemniej, Henry Cavill zakończył swój udział. Fani czują pustkę, zaś młodszy Hemsworth mierzy się z bardzo potężnym wyzwaniem. Jak na Wiedźmina przystało.
Szkoła Wilka
"Piszemy maile do siebie. Wymieniamy się naszymi ulubionymi cytatami z książek, czymś w tym stylu. Sądze, że żadne z nas nie ma kompetencji aby udzielać rad jak stać się Wiedźminem na planie, lecz on jest zaangażowany. Jego treningowy reżim i wchłanianie książek są szalone" - cóż, bard nie wyszkoli wiedźmina. Wie o tym aktor Joe Batey, wcielający się w rolę Jaskra, zatem kogoś, kto znał Geralta najlepiej. Hemsworth jednak bardziej niż lekturą powinien inspirować się Cavillem. Aktor nigdy nie uniknie porównań. W najgorszym wypadku stanie się przedmiotem parodii. W najlepszym zaś publiczność uzna go za solidną kopię poprzednika. Wątpię, aby udało mu się przebić rolę Cavilla. Nie hejtuję nowego odtwórcy roli głównej. To Henry zagrał mistrzowsko. "Henry Cavill, nie spie...tego" - pisał Michał Żebrowski, gdy dowiedział się o angażu aktora w 2018 roku. Skoro pierwszy Wiedźmin w historii tak mówił, Henry nie miał innego wyboru. Teraz, podobna "mowa motywacyjna" przyda się Liam'owi.
Tymczasem za nami sezon trzeci. Jak oceniłbym jakość przedstawienia? Z pewnością był ciekawszy od poprzedniej partii epizodów. Piszę to jako osoba znająca treść lektury. Czy sam w sobie, sezon z numerem "2" był aż takim złem? Z perspektywy fanów uniwersum niedomagał w kwestii zgodności z materiałem źródłowym. Jestem również zdania, że sezon drugi stał się katalizatorem do rezygnacji Cavilla. Niech Wiedźmin. Sezon Drugi będzie przestrogą dla odważnych, którzy na siłę próbują zmienić bieg wydarzeń. Myślicie, że Peter Jackson nakręciłby dzisiaj kompletnie autorką trylogię Władcy Pierścieni? Raczej nie. Z góry ufamy adaptacjom. Ich rola zwykła polegać na odtworzeniu znanej historii. Dokładanie swoich trzech groszy rzadko się opłaca w tym fachu.
Lwiątko rośnie
Ciri. Nie jest tytułową bohaterką, lecz najmocniejszym spoiwem historii. Cały świat kłóci się o Lwiątko z Cintry. Dziecko Starszej Krwi, Pani Czasów i Miejsc. Freya Allan wcielająca się w rolę Cirill, córki Białego Płomienia, stworzyła bardzo solidną kreację. Serialowy portret Ciri to równoczesna obawa i chęć kontroli nad niszczycielską mocą. Wraz z czwartym sezonem scenariusz powinien nakreślić lepiej jej wewnętrzną przemianę. Od teraz będzie zdana sama na siebie. Nie proszę twórców serialu, aby stała się wiedźminką, czego z pewnością życzą sobie gracze wyczekujący nowej gry o zabójcach potworów. Zamiana ról sprzyja znaczeniu Ciri dla odbioru serialu. To druga ulubiona postać z planu, na co wpłynęła nienaganna rola Allan.
Odejście Cavilla sporo namieszało. Z jednej strony wiele osób nie widzi dalszego sensu w kontynuowaniu netfliksowego Wiedźmina. Wielka szkoda, lecz występ nowego aktora ocenimy dopiero za jakiś czas. Czekamy na pierwsze, oficjalne ujęcia z planu zdjęciowego. Wolałbym jednak, aby sezon czwarty skupił się na postaci Ciri bardziej niż kiedykolwiek. Stąd bardzo lubiłem fragmenty książki, gdy trafiła do brokilońskiego lasu. Saga świetnie opisała jej ewolucję. Sezon czwarty powinien skupić się na takiej właśnie narracji. A co z Wiedźminem? Hemsworth niech nie tworzy autorskiej kreacji. Wystarczy, aby był rzetelnym naśladowcą Cavilla. Przebić go będzie ciężko.
Przeczytaj również
Komentarze (23)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych