Reklama
Red Dead Redemption 1

Rockstar Games miało nie interesować się zwykłymi portami, ale... wyszło jak zwykle

Mateusz Wróbel | 20.08.2023, 12:00

O porządne odświeżenie pierwszego Red Dead Redemption społeczność graczy, w tym myślę, iż spora część tutaj zebranych, prosiła Rockstar Games od premiery Red Dead Redemption 2. To właśnie przygoda Arthura Morgana u wielu odbiorców zaowocowała miłością do tej marki - czasami zauraczając jeszcze bardziej od serii GTA, szczególnie gdy szukamy niezwykle emocjonującej, zapadającej w pamięć historii.

Droga do zapowiedzi nowej wersji - tym razem - opowieści o Johnie Marstonie i jego zemście była bardzo kręta i finalnie nie otrzymała "happy endu". Rockstar Games wspólnie z Take-Two w pierwszej kolejności wybadało rynek remasterami trylogii Grand Theft Auto. Mimo złego przyjęcia odświeżeń przez graczy oraz recenzentów owe konwersje i tak sprzedały się bardzo dobrze, więc żadne znaki na niebie nie wskazywałyby, że ekipy mają rezygnować z dostosowywania kolejnych projektów pod nową generację konsol - szczególnie że w międzyczasie otrzymaliśmy dość dobry port GTA 5 na PS5 i XSX.

Dalsza część tekstu pod wideo

Rockstar Games, coś ty uczynił...

Uśmiech na twarzy mogła wywołać także wcześniejsza wypowiedź prezesa Take-Two, Straussa Zelnicka, który przyznał w jednym z wywiadów, że jego firma nie interesuje się zwykłymi, prostymi portami. Wbrew pozorom remastery trylogii GTA czy port GTA 5 takowymi nie były, bo w nawet w tym drugim przypadku otrzymaliśmy sporo ulepszeń graficznych. A i sama cena za produkcję nie była wysoka, bo wynosiła w zamówieniu przedpremierowym jedynie 42,25 zł.

Pazerność Rockstar Games odpaliła się jednak przy porcie Red Dead Redemption. Pomijając już kwestię tego, że gra nie otrzymała jakże potrzebnego remake'u wykorzystujące zasoby stworzone w ramach RDR 2, to jeszcze port na PS4/PS5 nie różni się zbytnio od tego, co widzimy na Xboxach Series X od kilku lat.

Zapewniono wyższą rozdzielczość, bo na PS5 zagramy w 4K (na PS4 w 1080p), filtrowanie anizotropowe zostało zwiększone do wartości x16, a cienie w wersji na PlayStation wyglądają lepiej niż na sprzęcie konkurencji. Jednakże nie jest to coś, za co warto płacić aż 219 złotych - na tyle ustawiono cenę gry (dostępną obecnie w edycji cyfrowej, a dopiero w późniejszym czasie w pudełkach) w PS Store. Jednocześnie jest to 180 złotych więcej niż w przypadku wymienionego wyżej portu GTA 5.

Remake Red Dead Redemption niestety nie nadejdzie

Cóż... można czuć się zawiedzonym przez Rockstar Games na pełnej linii. Na ich całkowicie nowe gry czekamy z wywieszonym jęzorem, lecz w przypadku większych odświeżeń nie warto się napalać na coś, co choćby w najmniejszym stopniu dorównałoby remake'owi The Last of Us od Sony czy Resident Evil 4 od Capcomu. Nawet wbrew zapowiedziom prezesa Take-Two, firmę tę dalej interesują proste porty (z archaicznym sterowaniem i rozwiązaniami gameplayowymi), za jakiego uważane jest Red Dead Redemption na PlayStation.

Okazja do ogromnego zaplusowania wśród społeczności, jak ostatnio zrobił to Larian Studios w związku z choćby brakiem DRM przy Baldur's Gate 3, przeleciała Rockstarowi obok nosa. Wielka szkoda, bo teraz jest już pewne, że remake'u Red Dead Redemption nie otrzymamy, a osobiście nie ukrywam, że dla mnie byłaby to premiera ważniejsza od Spider-Mana 2, Starfielda czy innych wysokobudżetowych gier. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Red Dead Redemption (2023).

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper