Bully i nie tylko. Najlepsze gry osadzone na szkolnych korytarzach

Znając dane użytkowników naszego portalu, zdaję sobie sprawę, że będzie to zdecydowana mniejszość, ale… Jestem bardzo ciekaw, ilu z Was, Drodzy Czytelnicy, coraz bardziej zbliża się do powrotu do szkoły! Choć zapewne znacznie więcej osób ma „wolne” do października, albo nawet wiąże już początek roku szkolnego z wysłaniem dzieci do konkretnych placówek, to każdy z nas był przecież kiedyś na tym etapie. 

Sam wspominam te momenty całkiem nieźle. Przez większość czasu był to dla mnie okres, w którym mogłem ponownie spotykać się z większą grupą znajomych jednocześnie. Oczywiście, końcówka lata niemal nigdy nie napawała optymizmem, ale gdy przecież nie da się niczego zrobić, a życie mocno rzuca cytrynami w twarz, to pozostaje próbować je chwytać i wyciskać z nich pyszną lemoniadę. 

A pozostając w temacie początku Roku Szkolnego… Przygotowałem na dziś zestawienie dziesięciu gier wideo, których akcja w mniejszym lub większym stopniu rozgrywa się właśnie w szkole. Czasem w klasie, innym razem na korytarzach, a jeszcze kiedy indziej w nieco innej formie. Starałem się dobrać tytuły tak, aby oferowały zupełnie różne formy zabawy i doznań, więc nie przedłużajmy! Oto moje dziesięć propozycji!

Bully

Skoro wspomniałem o tym tytule we wstępie, to nie wypada od niego nie zacząć! Bully to gra od Rockstar Games, która pojawiła się na rynku w 2006 roku, a przez kolejną dekadę otrzymywała masę wersji na kolejne sprzęty. Wszystko rozgrywa się w Bullworth Academy - połączeniu czegoś na wzór poprawczaka z elitarną placówką szkolną. I chyba nie muszę zdradzać, do jak wielu szokujących sytuacji to prowadzi? Nawet dziś sama gra daje masę frajdy! 

Lollipop Chainsaw

Kolejna bardzo popularna produkcja i pokuszę się o stwierdzenie, że prawdopodobnie jedna z najbardziej zwariowanych pod kątem fabularnym, jak i rozgrywki. Wcielamy się bowiem w uczennicę imieniem Juliet, która uczęszcza do liceum w USA. I wszystko toczy się normalnym tempem, aż do feralnego dnia, gdy szkołę atakują całe zastępy zombie. Cóż - źle trafiły, albowiem nastolatka od najmłodszych lat doskonale sobie z nimi radzi! 

Persona 5

Pora na tytuł, którego prawdopodobnie nie muszę nikomu przedstawiać. Domyślam się wręcz, że jest wiele osób, które ogarniają go znacznie lepiej, niż ja sam. Mówimy przecież o niebywale rozbudowanej grze, która w wielu kręgach została okrzyknięta już kultową i ikoniczną. Czy zasłużenia i nie przedwcześnie? Kolejno - jak najbardziej i ani trochę. A że spora część przygody ma miejsce w szkole, to trzeba tu Personę 5 wspomnieć. 

Life is Strange

Dla wielu osób może być to wybór nietypowy, albowiem nie jest tak, że szkolne wątki są przeważającą częścią opowieści, na którą mamy duży wpływ. Niemniej, choćby sam początkowy segment, który się w niej rozgrywa, zdaje się kluczowy dla fabuły. I został naprawdę dobrze napisany! Jeśli jakimś cudem jeszcze nie graliście, to serdecznie polecam, bo śledzi się opowieść, niczym dobry film. 

Lost Judgement 

Kolejna pozycja, w której szkoła jest tylko częścią gry, a nie jej głównym elementem. W przypadku spin-offu serii Yakuza mamy jednak do czynienia z wątkami tak świetnie rozegranymi przy okazji placówki edukacyjnej w Jokohamie, że błędem byłoby tu o niej nie wspomnieć. Początkowo nie doceniałem tego kompletnie, ale szybko dotarło do mnie, jak doskonale zostało to napisane. „School Stories” to jedne z najlepszych rzeczy w grze! 

Two Point Campus 

Wiem, że pewnie pojawią się zarzuty, iż jest to pozycja trochę naciągana pod kątem takiego zestawienia. W końcu odnosi się do szkolnictwa wyższego, a nie szkoły, której rok rozpoczyna się wraz z początkiem września. Niemniej, gameplay jest bardzo innowacyjny (jeśli zapomnieć o Twoi Point Hospital) i pozwala nam w pewnym sensie projektować miejsce, które w praktyce jest przecież szkołą. Szkoda byłoby, żeby zabrakło tu tej produkcji. 

Corpse Party 

Gatunek visual novel ma to do siebie, że bardzo często pozwala nam wcielić się w postaci uczniów i uczennic. Akcja tej pozycji rozgrywa się w Liceum Kisaragi i dość szybko dowiadujemy się, że budynek został wybudowany na zgliszczach podstawówki, w której swego czasu doszło do niewyjaśnionej zbrodni. Jak się pewnie domyślacie (po tytule i poprzednim zdaniu), przyjdzie nam mierzyć się z duchami martwych dzieci. Brutalnie, ale w Japonii nie biorą w tym względzie jeńców. 

Hogwarts Legacy

Najnowsza pozycja na liście, albowiem zadebiutowała przecież jeszcze w tym roku. Duża część samej gry ma miejsce w Hogwarcie - Szkole Magii i Czarodziejstwa - więc nie mogło tej pozycji tu zabraknąć. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, jak dobrze została sama placówka odtworzona na potrzeby przedstawionej historii. Cała masa ukrytych miejsc, smaczków, klas i imponujących sal. 

LEGO Harry Potter 

Zostańmy na moment przy Harrym Potterze! Choć w LEGO-adaptacji sam Hogwart nie został oddany tak dobrze, jak we wspomnianej w poprzednim akapicie produkcji, to nie można odmówić twórcom zaangażowania w jego tworzenie. W klockowej wersji może nie robi wrażenia swoją okazałością, ale zapewnia sporo godzin znakomitej zabawy. Zwłaszcza w kontekście szansy przeżycia przygód ze wszystkich siedmiu książek. 

Obscure 

Na sam koniec mała ciekawostka! Gdy dwa lata temu napisałem podobny tekst, wielu z Was dość dosadnie stwierdziło w komentarzach, że zestawienie nie ma sensu bez uwzględnienia Obscure produkcji na liście. Pomyślałem, że produkcję po prostu wypada nadrobić. Tak się szczęśliwie stało, że udało mi się to w międzyczasie zrobić i… Nie żałuję ani trochę. Świetna i jednocześnie przerażająca przygoda. Pomimo archaicznej grafiki potrafiła zrobić spore wrażenie - muszę się zabrać za dwójkę.