Marvel's Spider-Man 2

Marvel's Spider-Man 2 - czy to będzie szczytowy pokaz możliwości PS5?

Krzysztof Grabarczyk | 26.08.2023, 10:00

Tej jesieni pojawi się najważniejszy tytuł dla posiadaczy konsoli Sony. Po pięciu latach znowu odwiedzimy Nowy Jork. Groźniejszy Parker, bardziej doświadczony Miles i gość specjalny, Venom. Na jego obecność liczyliśmy od ostatnich chwil wydanego w 2018 roku Marvel's Spider-Man. Bestia wraca w swojej najlepszej formie, ponieważ wygląda jak żywcem przeniesiona ze stron komiksów. Stanie się prawdziwą gwiazdą wizualnego spektaklu zgotowanego przez Insomniac Games. Pozostaje jeszcze czwarty, najważniejszy bohater tej opowieści - NowyJork. Miasto żyjące własnym życiem. W obliczu nadchodzącej premiery zachodzimy w głowę, czy gra wykorzysta pełnię mocy PlayStation 5? 

Marvel's Spider-Man 2 w rzeczywistości jest czwartym tytułem zrealizowanym przez dewelopera w ciągu trzech lat. Studio dostarczyło Marvel's Spider-Man: Miles Morales wraz z odświeżoną edycją pierwszej części z udziałem Petera Parkera a także niedoścignione Ratchet & Clank: Rift Apart. Ten ostatni projekt wyciskał z PlayStation 5 najwięcej ze wszystkich dotychczas wydanych gier przez Sony. Czy tak samo będzie z sequelem najlepszej gry o superpająkach, jaka kiedykolwiek powstała? Czy może otrzymamy jedynie kosmetyczny zabieg oprawy? Okazuje się, że deweloper idzie bardziej w mechaniki niż oprawę wizualną. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Nowy Jork 2.0 

undefined

W grze zwiedzimy nowe obszary miasta, lecz nie zabraknie wycieczki w dobrze znane już rejony. Eksperci zauważają, że Nowy Jork zyskał na jakości budynków. W Marvel's Spider-Man ich wykonanie było wyraźnie gorsze, nawet w edycji Remastered. PlayStation 4 i tak już zostało mocno obciążone z uwagi na streaming obiektów w tle. Gdy bohater bujał się na pajęczej sieci, nigdy nie uświadczyliśmy jakiekolwiek pop-upu obiektów, co już należy uznać za sukces. Nowojorskie środowisko na ulicach zintensyfikowano w odświeżonej edycji gry. To właśnie Marvel's Spider Man: Remastered stanowi punkt odniesienia dla możliwości sequela zanim Insomniac Games zaprezentowało nam 12-minutowy fragment rozgrywki podczas PlayStation Showcase. Nie brakowało głosów krytyki w kierunku studia. Insomniac Games zarzucono odtwórczość w kwestii technicznej. I tak, część druga mocno bazuje na osiągnięciach Marvel's Spider-Man oraz wydanego w 2020 roku Miles'a Moralesa. 

Obie gry definiuje ruch. Tempo rozgrywki jest szybkie, bo taka jest natura Pająków. Ciężko określić finalną jakość przez pryzmat jednego materiału z rozgrywki, na dodatek mocno oskryptowanego. W tej sekwencji pościgu w oczy rzuca się również zachowanie wody pod wpływem różnych czynników. Marvel's Spider-Man 2 robi wrażenie pod kątem ray-tracingu. Insomniac Games udało się osiągnąć imponujące rezultaty już w poprzednich grach. Ich nadchodzący tytuł jest kolejnym przykładem. Nie spodziewajmy się technicznych rewolucji. Grę zbudowano na systemowych fundamentach poprzedniczek. Ale czy nie taka jest rola sequela? Ma stanowić oczywiste rozwinięcie, bez nadmiernego kombinowania. Nowy Jork to duża mapa, więc cieszy różnorodność budynków. Sami powiedzcie, gdzie spędzimy więcej czasu - lawirując pomiędzy wieżowcami czy na ulicach Nowego Jorku? Twórcy dopracowali aspekty najbardziej kulejące po kilku latach od debiutu pierwszej gry. 

Groźniej tu

undefined

Marvel's Spider-Man 2 dla mnie pozostaje faworytem pod względem nowych/starych mechanik. Gra wciąż opiera się na bardzo dynamicznej walce, która pozwala na stuprocentową kontrolę nad postacią. Za ten aspekt bardzo doceniam część pierwszą oraz dodatek. Miejscami grało mi się lepiej niż u mistrzów z Rocksteady, autorów niezapomnianej trylogii Batman: Arkham (wkrótce debiut na Nintendo Switch). Peter otrzymał nowy, czarny strój w związku z ingerencją Symbiota w jego ciało. Zmiana narracji bohatera mocno wpłynie na całokształt rozgrywki. Animacje są teraz ulepszone, walka agresywniejsza i na tym polu Marvel's Spider-Man 2 zapewnia mocny postęp. Ten rodzaj kostiumu miał pojawić się już w oryginale w ramach zawartości do odblokowania. Włodarze z Marvel Games przekonali dyrektora artystycznego, Gavina Gouldena, żeby zachować symbiot na kolejną grę. I chyba mieli rację. Ton opowieści jest mroczniejszy. Bill Rosemann, wiceprezes Marvel Games zarzucił analogią, w której porównał fabularną różnicę obu gier do Nowej Nadziei (1977) a Imperium Kontratakuje (1980). 

Jaka jest zasada wymyślona niegdyś przez pana Cliff'a Bleszinskiego? Pięć minut przed debiutem Gears of War 2 ukuł regułę "bigger, better and more badass". Przeglądając dostępne materiały z Marvel's Spider-Man 2 nietrudno odnieść podobne wrażenie. Pojawienie się Venoma w nowej tożsamości to znacząca zmiana. Jednocześnie twórcy zapewniają, że chcą dotrzymać kroku oryginałowi z komiksów. To najlepsza wersja Venoma, jaką kiedykolwiek widzieliśmy w grach. I sam bardzo szczerzę na liczę na fabularny dodatek z jego udziałem. Nie ujawniono żadnych fragmentów z jego udziałem. Zapewne twórcy uczynią z niego główną atrakcję. No i wiadomo kogo zachowają na trzecią część. Niejakiego Carnage'a. Postać Parkera również jest przedmiotem ciekawej dyskusji. Nie wchodząc w szczegóły, pozostaje obecnie bohaterem, któremu odebrano bardzo wiele w części poprzedniej. Miles? Wydaje się taki sam. Ktoś musi pozostać sobą w obliczu tylu zmian w narracji. Jak rozwinie się ta opowieść i jakie zmiany techniczne przyniesie? Przekonamy się 20 października. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Marvel's Spider-Man 2.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper