gamescom 2023: graliśmy w Ghostrunner 2. Jest szybciej, lepiej, więcej, ciekawiej i w 120 fps
Uwielbiam takie pokazy... idę zagrać w dobrze zapowiadającą się grę, a po prezentacji otwieram kalendarz i na czerwono zaznaczam datę premiery. Ghostrunner 2 to dla mnie największa niespodzianka targów w Kolonii.
W 2020 roku na rynek trafiła produkcja, która okazała się dużym zaskoczeniem. Ghostrunner kupiło ponad 2 mln graczy, ale deweloperzy wiedzieli, że mogą zrealizować znacznie większy projekt, więc szybko rozpoczęto produkcję kontynuacji, by po ponad 2 latach One More Level mogło odliczać do premiery. Polacy przywieźli na targi przyjemny fragment gry, który pozwolił zakosztować w najważniejszych urokach kontynuacji.
Więcej, lepiej, ale zarazem kontynuacja. Taki jest Ghostrunner 2
Akcja Ghostrunnera 2 została umiejscowiona zaledwie rok po wydarzeniach z pierwszej części, a gracze ponownie wcielają się w Jacka, który w tej cyberpunkowej post-apokaliptycznej przyszłości mierzy się z nową misją. Teraz jego zadaniem jest wybicie wszystkich obudzonych ghostrunnerów, którzy ze względu na zakończenie z pierwszej części rozpoczęli realizację nowego celu. Twórcy już w tym miejscu mnie pozytywnie zaskoczyli, ponieważ pierwszą część mogliśmy śmiało ukończyć w 5-7 godzin, a kontynuacja będzie „dwa razy większa” – bardziej wprawieni w boje gracze powinni poznać zakończenie po 10 godzinach, ale wiele osób będzie musiało poświęcić na przygodę przynajmniej 15 godzin.
Skala gry nie jest związana wyłącznie z większymi lokacjami i bardziej rozbudowanymi etapami – pomiędzy misjami możemy teraz wpaść do HUB-a, gdzie spotkamy naszą towarzyszkę niedoli i pogadamy z między innymi Zoe. Nie oczekujcie bardzo rozbudowanych rozmów, wielu zapadających w pamięci decyzji, ale dialogi pomiędzy etapami pozwolą nam lepiej poznać historię świata. One More Level zdaje sobie sprawę, że gracze chcą czerpać garściami z wykreowanego IP, który ma wiele sekretów do odkrycia i fani pierwowzoru zagłębią się w to młode uniwersum.
Ghostrunner 2 nie zmienia podstaw, jednak znacząco je rozbudowuje
One More Level nie wymyśla koła na nowo, ale podczas rozgrywki miałem wrażenie, że deweloperzy naprawdę dobrze wiedzieli, jak rozbudować swój tytuł. Nadal podstawą gry jest bieganie po kolejnych miejscówkach, gdzie jednym ostrym atakiem możemy pozbyć się mniej ambitnych wrogów, a podczas pojedynków z większymi ogarami musimy się więcej naskakać i wykonać więcej precyzyjnych uników, ale tym razem twórcy zapewnili dodatkową opcję. Podczas akcji możemy odbić ciosy niektórych rywali, by zobaczyć widowiskowy finisher i móc szybko kontynuować akcję – gameplay nadal jest wyjątkowo dynamiczny, ale rozgrywka nie musi opierać się wyłącznie na wykonywaniu uników i płynnym doskakiwaniu do wrogów.
Twórcy w przemyślany sposób rozszerzyli gameplay, w którym możemy na kilka sposobów wyczyścić wyznaczoną arenę – znakomicie sprawdza się szybkie podróżowanie po metalowych konstrukcjach, łatwo możemy przyciągać się do specjalnych punktów, by wskoczyć na oczekiwane miejsce, a łącząc to wszystko z opcją płynnego biegania po ścianach, otrzymujemy od deweloperów niezwykle dynamiczną i przygotowaną na wiele opcji postać. Czasami rzucałem w przeciwników shurikenami, by następnie doskoczyć do kolejnych, wykonać kilka uników, odbić atak następnego z oponentów i zakończyć taniec za pomocą ładnego finishera. Deweloperzy opracowali sporo krwawych animacji, które nie są zbyt długie – główny bohater nie może stracić impetu, więc wystarczy dwa szybkie ruchy kataną i możemy kontynuować rozgrywkę.
Największą nowością w Ghostrunnerze 2 jest bez wątpienia motocykl – w pewnym momencie historii protagonista zdobywa maszynę, dzięki której może w ekspresowym tempie podróżować przez wyznaczone lokacje. Każda sekwencja z nową zabawką jest niezwykle dynamiczna, a Jack musi stale wykorzystywać napęd, by móc przedostać się do wyznaczonych terenów – w trakcie gry unikamy różnorodnych ścian, laserów i innych przeszkód, a podczas rozgrywki mamy nawet okazje wjeżdżać na sufit... te sekwencje są naprawdę ciekawe, dobrze zrealizowane i w świetny sposób zapewniają odpowiedni powiew świeżości względem bardzo klasycznej zabawy. Muszę jednak podkreślić, że gracz nie otrzymuje pełnej swobody i nie może podróżować pomiędzy przykładowo poziomami – zawsze sekwencja na motocyklu skupia się na jeździe z punktu A do punktu B, a po drodze niezbędne jest omijanie przeszkód. Deweloperzy jednak zadbali o wiele różnorodnych „niespodzianek” rzuconych po drodze, by gameplay był przyjemny. Nie mogę aktualnie potwierdzić, jak wiele tych sekwencji znajdzie się w samej grze, ale One More Level wpadło na naprawdę dobry pomysł i potrafiło go świetnie wprowadzić do pozycji.
Ghostrunner 2 w wielu miejscach będzie znacznie bardziej rozbudowany od poprzednika, bo teraz nawet zabijanie odpowiednich wrogów pozwoli nam zgarniać dane, dzięki którym poznamy dodatkowe informacje o grze. Twórcy skupili się także na poprawie i powiększeniu samych sekwencji platformowych – w trakcie rozgrywki miałem okazję kilkukrotnie otwierać wcześniej zamknięte drzwi przez przykładowo rzucanie shurikenem w małą szparę... gdy jednocześnie moja postać skakała na powietrznych podestach. Na padzie takie atrakcje nie są łatwe.
Twórcy Ghostrunnera 2 nie zapomnieli o nowych konsolach
Polacy nie zmarnowali czasu i choć Ghostrunner 2 znajduje się w produkcji od ponad dwóch lat, to jednak One More Level postanowiło wykorzystać potencjał nowych konsol – tytuł na PlayStation 5 i Xboksie Series X otrzyma trzy tryby, a posiadacze nowszych telewizorów lub monitorów zagrają w pozycję w aż 120 klatkach na sekundę przy rozdzielczości 1080p. Wśród opcji pojawia się także natywne 4K z 30-60 fps lub stałe 60 klatek z (do) 1440p.
W trakcie testów miałem okazję grać w Ghostrunnera 2 na PC za pomocą kontrolera – od samego początku dostrzegłem, że produkcja nie tylko wygląda lepiej, ale jest płynniejsza względem poprzednika. Jest to naprawdę ważne, ponieważ już w pierwszej części niezwykle istotne było błyskawiczne eliminowanie wrogów i w kontynuacji wygląda to w zasadzie identycznie – choć tym razem nasz arsenał został powiększony. Z jednej strony pozycja niby nie zapewnia ogromnych zmian względem poprzednika, jednak podczas rozgrywki cały czas miałem wrażenie, że One More Level doskonale zna swój produkt i potrafiło go odpowiednio powiększyć – to nie będzie rewolucja, ale kapitalna ewolucja (świetnych!) podstaw.
Za nowego Ghostrunnera odpowiada mały zespół – w One More Level pracuje 55 deweloperów, którzy jednak płynnie przechodzą już do drugiego projektu. Twórcy rozwijają nową grę z Private Division (firma od Take-Two, czyli wydawcy Grand Theft Auto), ale na przygodę przyjdzie nam sporo zaczekać – Polacy po sukcesie pierwszego Ghostrunnera mogli przebierać w ofertach, by przy następnej grze pracować z partnerem, który będzie pasował do realizowanej produkcji. Czy jednak powstanie Ghostrunner 3? Sporo pewnie zależy od wyniku zmierzającej na rynek kontynuacji, ale rodzime studio chciałoby eksplorować ten świat – w głowach deweloperów wciąż znajduje się kilka pomysłów, dzięki którym gracze mogliby uczestniczyć w kolejnych, niezwykle dynamicznych pojedynkach.
Ghostrunner 2? O tej grze trzeba pamiętać!
Na wstępie rzuciłem wymowne stwierdzenie dotyczące mojego pozytywnego zaskoczenia związanego z tytułem polskiego studia... wiedziałem, że Ghostrunner 2 będzie dobrą kontynuacją, ale nie spodziewałem się, że deweloperzy zrealizowali aż tak świetną i dużą produkcję. Najnowsza propozycja One More Level trafi na rynek w bardzo gorącym okresie, jednak mam szczerą nadzieję, że pozycja Polaków zostanie dostrzeżona przez wielu graczy. Ghostrunner 2 naprawdę na to zasługuje.
Przeczytaj również
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych