Trudne gry to nie tylko souls-like. Oto dziesięć wymagających przykładów
Umówmy się - każdy z nas lubi mierzyć się czasem z wyzwaniami. Jasne, przyjemne i bezproblemowe zadania są spoko, ale nigdy nie oferują tak duże satysfakcji, gdy już się z nimi uporamy. Dobra ocena z sumiennie ogarniętego egzaminu smakuje lepiej, niż zdobyta za ściąganie. A jeśli wygramy mecz z bardzo wymagającym rywalem, to czujemy się, jakbyśmy latali - zwycięstwo ze słabszymi cieszy, ale radość jest krótka.
Podobnie dzieje się w przypadku gier, gdy szukamy wyzwań. W momencie, kiedy fabuła czy czerpanie frajdy z samego wykreowanego świata, schodzi na drugi plan, a my chcemy się sprawdzić, odpalamy tytuły, które wymagają od nas maksymalnego skupienia, przemyślenia każdego kroku i oczywiście inteligentnego podejścia, a przy tym dosłownie anielskiej cierpliwości. Jako gracze, mamy jednak do tego słabość.
Nie ma więc zaskoczenia, że gatunek souls-like cieszy się takim zainteresowaniem. Ten wyrzut endorfin po pokonaniu bossa, z którym mierzyliśmy się przez długi czas, warty jest zmęczenia powtarzaniem schematów do bólu. Ale należy zaznaczyć, ze nie każdy lubi ten typ gier. Jeśli więc szukacie wyzwań, a jednocześnie produkcje m.in. od From Software nie są dla Was, to zerknijcie na przygotowane przez nas propozycje!
Ghostrunner
Zacznijmy od jednej z moich ulubionych gier (i to bez podziału na gatunki). Uwielbiam Ghostrunnera i właściwie pisałem już o tym w recenzji, którą miałem przyjemność przygotować dla Was z okazji premiery rzeczonego tytułu. To produkcja, która jest wymagająca, ale doskonale łączy się ze sprawiedliwym podejściem. Nie czuć, że jesteśmy usilnie zabijani przez decyzje deweloperów. Świetna zabawa - a już za momencik sequel!
Cuphead
Kolejny tytuł, który śmiało można określić wymagającym, ale dalekim od bycia frustrującym. Jasne, idzie się lekko zirytować przy niektórych planszach, ale koniec końców nie ma problemu z przechodzeniem ich na okrągło. Cały czas jesteśmy w trybie uczenia się rozwiązań i mechanik proponowanych przez twórców, a to sprawia, że frajda ze skakania po kolejnych platformach jest na najwyższym poziomie.
Super Meat Boy
Pamiętam, jak lata temu męczyłem się z tą grą. Byłem zdecydowanie za młody, żeby ją dobrze opanować, ale setki prób sprawiały, że jakimś cudem prześlizgiwałem się przez kolejne etapy. Ostatecznie udało mi się ją ukończyć, ale gdybym miał zapis godzin spędzonych na unikaniu ostrzy, mógłby mnie on ostro przerazić. Jeżeli nie graliście, to naprawdę zachęcam do spróbowania - zwłaszcza że obecnie Super Meat Boy jest do dorwania za grosze.
Hotline Miami 1 & 2
W momencie pisania tego tytułu nie dostaliśmy jeszcze oficjalnego potwierdzenia, że kolekcja obu odsłon Hotline Miami zmierza na duże konsole (dostępna jest oczywiście na Nintendo Switch), ale pojawiły się takie doniesienia. Jeśli się sprawdzą, niewątpliwie wiele osób zapozna się z tą wymagającą grą. I jestem święcie przekonany, że część się odbije, a część zakocha się już od pierwszego strzału. Dajcie tej produkcji szansę!
Celeste
Czy określiłbym Celeste jedną z najbardziej wymagających gier platformowych, z jakimi miałem styczność? Cóż… Zdecydowanie tak! Na początku zaczyna się niewinnie, ale prędko przekonujemy się, że niektóre skoki trzeba mieć wyliczone co do milimetra, a gra nie wybacza nawet najmniejszych błędów. Jakby jednak to było dla Was niewystarczającym wyzwaniem, to specjalny tryb odpowiednio Was przetrzepie!
Furi
Ta gierka od niewielkiego studia The Gamą Bakers jest prawdopodobnie najmniej znaną z całej listy, ale na pewno wartą uwagi. Deweloperzy z Francji przygotowali dla nas świetną krainę rodem z powieści fantasy, gdzie wchodzimy w buty więźnia próbującego wydostać się z bardzo dobrze strzeżonego więzienia. Produkcja jest niesamowicie dynamiczna i choć zadebiutowała siedem lat temu, to wciąż kawał świetnej gry.
Ninja Gaiden
Tu właściwie warto wspomnieć o całej serii, wszak wszystkie odsłony charakteryzują się wysokim poziomem trudności. Jasne, zdarzały się lepsze i gorsze, a lata świetności marka ma obecnie za sobą (choć kto wie, co przyniesie przyszłość), ale… Jeśli nie odstraszają Was pewne mniejsze archaizmy, to wbijcie do świata od pierwszej części. A za rok dwudzieste urodziny, więc może pojawi się coś specjalnego…
Overcooked 1 & 2
Jestem ogromnym fanem tej serii i właściwie niejednokrotnie wspominałem, że wraz z moją obecną żoną wbiliśmy platyny w obu częściach (a także kolekcji na bieżącą generację). Niemniej, była to prawdziwa przeprawa i - półżartem - test naszej miłości. Niektóre etapy doprowadzały do szału i sprawiały, że kilka następnych przechodziliśmy w ciszy. Jeśli jednak lubicie gotowanie, wyzwania i genialną zabawę, nie wahajcie się ani chwili dłużej!
FTL: Faster than Light
Pomyślałem, że na łamach takiego zestawienia warto wrzucić także grę inną, niż dynamicznego akcyjniaka. FTL to już klasyk, ale z dziennikarskiego obowiązku wspomnę, że mamy tu do czynienia z produkcją strategiczną. Wszystko w konwencji science fiction, gdzie jako pasażerowie samotnego statku próbujemy wydostać się z kosmicznego oblężenia. Wiem, że nie jest to idealny tytuł dla każdego, ale jeśli macie Game Passa, to nic nie stoi na przeszkodzie!
Sifu
Na sam koniec tytuł, który cały czas cieszy się sporą popularnością. Kolejna produkcja na liście, którą miałem przyjemność recenzować - od takiej zaczęliśmy i na takiej skończymy. Jeśli lubicie filmy kung-fu z ubiegłej dekady, a przy tym satysfakcjonujące pojedynki na naprawdę wysokim poziomie trudności są czymś, czego szukacie, to zdecydowanie warto sięgnąć po ów tytuł. Co więcej - zrealizowany został z największą starannością. Polecam!
Przeczytaj również
Komentarze (26)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych