GOTY 2023 to hardcore do typowania. Dawno nie było tak mocnego roku!

Powoli (choć, z drugiej strony… Kiedy to zleciało?!) zbliżamy się do końca 2023 roku. I był to okres, obiektywnie rzecz biorąc, całkiem niezły. Cóż, przynajmniej w kontekście popkultury. Pojawiło się wszak naprawdę wiele dobrych seriali (zarówno pod kątem całkowitych nowości, jak i wyczekiwanych powrotów), kilka razy mogliśmy iść do kina ze świadomością, że wyjdzie ukontentowani, a przy tym wszystkim dostaliśmy również nieco niezłych książek, mang i komiksów. 

Trudno się było nudzić, prawda? A nie wspomniałem jeszcze przecież o hobby, które łączy nas wszystkich, Drodzy Czytelnicy. Rok 2023 był niezwykle owocny również w kontekście gier wideo. A może bliżej prawdy byłby, gdybym napisał, że przede wszystkim w tym kontekście…? Nie wiem tego. Wiem natomiast, że nie byłoby w takim stwierdzeniu dużo kontrowersji i znalazłbym kilka argumentów na jego poparcie. 

Wszak mieliśmy do czynienia z bardzo obfitymi miesiącami (choć w praktyce jeszcze niecałe dwa przed nami). Ilość to jednak jedno - jak wiemy, dużo bardziej liczy się jakość. Natomiast pod tym względem również niczego nie brakowało. Pojawiła się cała masa premier oferujących najlepszy poziom. Takich, których miejsce jest na najwyższej półce pod względem jakości. Rok 2023 jest potężny. 

Zatrzęsienie premier

I choć wszyscy zachwycamy się urodzajem, jaki miał miejsce w dwóch ubiegłych miesiącach (wrześniu i październiku), to nie możemy zapomnieć, że jest co robić niemal od początku roku. W całym tym tempie życia i zalewie nowości łatwo było zapomnieć o tym, jak wypadały pierwsze tygodnie. Jeszcze w styczniu dostaliśmy przecież niespodziewanie znakomite Hi-Fi Rush, odświeżonego Dead Space’a czy kompletne wydanie Wiedźmina 3 na nowe generacje! 

Niedługo potem - pamiętam jak dziś narzekania, że było bardzo intensywnie pojawiło się świetnie Hogwarts Legacy, a także pokochane przez wielu Wild Hearts. Kilkadziesiąt godzin później… Like a Dragon: Ishin! A jeśli ów tytuł nie był w Waszym guście, to luty przyniósł jeszcze Company of Heroes 3, Octopath Traveler II czy Kirby’s Return to Dream Land Deluxe! A na tym przecież nie koniec! 

Nie wychodząc poza pierwszy kwartał, dostaliśmy znakomite DLC do Dead Cells zatytułowane “Return to Castlevania”, intrygujące Ancient Cities, czy choćby genialny remake Resident Evil 4, od którego trudno się było oderwać! Idąc dalej… Dostaliśmy nową grę o Sherlocku Holmesie, Minecraft Legends, a także wyczekiwane przez lata Dead Island 2 i odświeżenie dwóch odsłon Advance Wars! Było w czym wybierać.

A to przecież tylko pierwsze dwa miesiące! Zresztą, być może pamiętacie, ale kilka tygodni temu opublikowałem mój wpis dotyczący tzw. “okresu ogórkowego” w popkulturze, w którym z zachwytem podsumowałem to, że mimo wakacji, mieliśmy niemal zatrzęsienie wysokojakościowych pozycji. Dawno nie było tak dobrego lata w świecie gier wideo. Ale jakby się zastanowić, to dawno nie było tak dobrej zimy, wiosny i jesieni! 

Game of the Year

I jesteśmy w momencie, w którym na horyzoncie zaczyna majaczyć okres podsumowań. W nadchodzących tygodniach będzie się przewijać coraz więcej rankingów, zestawień i prywatnych opinii o tym, jaka gra z 2023 roku była tą najlepszą. Będziemy śledzić opinie najgłośniejszych ludzi w branży i sami decydować, które pozycje rządziły którymi gatunkami. Na swój sposób rokrocznie jest to niezła zabawa. 

Mimo wszystko mam wrażenie, że w 2023 będzie to zadaniem karkołomnym. Dość powiedzieć, że na samym MetaCriticu, wliczając wszystkie dodatki, odświeżenia i kompletne edycje, aż 26 pozycji uzyskało ocenę wynoszącą przynajmniej 90 na 100. Tych powyżej 85 (a więc ogólnie odbieranych jako sukces) było natomiast 57. Ogromne liczby, które jasno dają do zrozumienia, z jak mocnym rokiem mieliśmy w rzeczywistości do czynienia. 

Sam zaczynam się powoli zastanawiać, jaką grę wytypować, jeśli miałbym określić tę najlepszą. Na ten moment najbliżej mi do postawienia na Marvel’s Spider-Man 2, ale przecież bez problemu mógłbym rzucić na ten tron Baldur’s Gate 3, nowe przygody Linka, odświeżenie czwartego Resident Evil czy fenomenalne Super Mario Bros. Wonder, które zdaje się mieć wszystko, co powinna mieć gra platformowa! 

W tym roku będzie to zadanie naprawdę trudne. Wszak zobaczcie, jak wiele gier wymieniłem. A gdzie tu Diablo IV? Street Fighter 6? DLC do Cyberpunka 2077? Czy zapomniałem o Alanie Wake’u 2 albo Vampire Survivors? A może nie obchodzi mnie Final Fantasy XVI, czy gargantuiczny Starfield? Widzicie - sam sobie jestem w stanie zaprzeczać. Ale… Koniec końców, dowodzi to jednej rzeczy. 

To wspaniały rok 

Będę z Wami szczery, jeśli miałbym taką możliwość, to chciałbym, abyśmy rokrocznie mieli problem o to, która z wielu znakomitych gier jest najlepszą. Chętnie wymieniłbym wszystkie spory o wyższość konsol na rozmowy (nawet ostrzejsze) o przewadze jednego genialnego tytułu, nad innym - równie wspaniałym. A w tym roku możemy to robić. I jest to chyba najpiękniejsze świadectwo jego obfitości. 

Na koniec wspomnę tylko, iż mam nadzieję, że każdy z Was miał okazję znaleźć tytuł, który idealnie komponował się z jego gustem. Liczę, że wszyscy będą w stanie postawić na swoje własne GOTY i nawet jeśli nie będziemy się w tej kwestii zgadzać, to pozostaje nam się cieszyć, że mamy tak szeroki wybór. Cóż, oby 2024 rok był przynajmniej po części tak gorący. A wiele na to wskazuje.