Mass Effect

Fani Mass Effect mieli wczoraj ucztę. N7 Day 2023 nie przeszło bez echa - rzucamy okiem na... matkę Ryderów?

Mateusz Wróbel | 08.11.2023, 21:42

N7 Day 2023 to jedno z najważniejszych świąt dla fanów gier wideo, a szczególnie gier RPG. To właśnie 7 listopada co roku osoby zakochane w historii komandora Sheparda i rodzeństwa Ryderów wspólnymi siłami próbują rozgryźć zagadki przygotowane przez deweloperów. Nie inaczej było i dzisiaj.

N7 Day 2023 zaczęło się niesamowicie ciekawie, ponieważ Michael Gamble, a więc główna osoba odpowiedzialna za tworzenie nowego Mass Effecta, przyznał na Twitterze, że pierwszy trailer z 2020 roku (ten pokazujący galaktyki, Liarę czy odznakę N7 na elemencie pancerza) wciąż ma sekrety, których społeczność nie zdążyła odkryć.

Dalsza część tekstu pod wideo

Następnie około 18:00 czasu polskiego mogliśmy przyjrzeć się wiadomości przygotowanej przez BioWare. Na szczęście nie była to jedynie marketingowa papka, bo dyrektor marki ME już w swoim tekście do graczy zadał kilka pytań, a mianowicie: kto z kim doczekał się dzieci, jak brzmi kwilenie dziecka volusa, co stało się z galaktykami, co z zakończeniem (zapewne które z Mass Effect 3 będzie kanoniczne), jak ułożyła sobie życie Liara (która w nowym ME wystąpi na 100%), a także co stało się z komandorem Shepardem.

Połączenie Andromedy i Drogi Mlecznej w nowej odsłonie

BioWare nie zostawiło nas jedynie z samymi pytaniami, bo w drugiej części wiadomości, gdy mogliśmy przeczytać o udostępnieniu komiksów, przygotowaniu nowych produktów (w tym figurek), mogliśmy zauważyć sporo cyfr "1" w miejscu litery "i" oraz "0" w miejscu litery "o". Stworzyło to - wraz z kolejną wiadomością mającą "zaprowadzić społeczność do gwiazd" - kod binarny dający słowo Epsilon. Po jego odgadnięciu BioWare było gotowe na umieszczenie w sieci teasera przedstawiającego idącą przed siebie postać.

W zaledwie 6-sekundowym wycinku mogliśmy usłyszeć klimatyczną piosenkę z Mass Effect 1. Długo nie było trzeba się również domyślać, kto idzie przed siebie - po zatrzymaniu materiału choć na moment i przyjrzeniu się butom, zauważyć mogliśmy na nich biało-czerwony pasek sugerujący, iż postacią umieszczoną na filmie był ktoś należący do legendarnej grupy N7. Kto? W tym momencie nie było jeszcze wiadomo, choć bazując na chodzie i ubiorze, podobnym do towarzyszki Asari z ME3, istniał cień szansy, że protagonistką będzie... Liara.

Wracając natomiast do samej nazwy Epsilon, zainteresowani zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza uznała, że tak może brzmieć podtytuł nowego Mass Effecta, kiedy ta druga schylała się ku stwierdzeniu, iż może być to nazwa przekaźnika przedstawianego na concept arcie udostępnionym pewien czas temu przez Michaela Gamble'a. A przekaźnik ten de facto ma odegrać sporą rolę w historii, być może nawet umożliwić nam podróż do Andromedy, gdzie Ryderzy nie dokończyli wszystkich spraw.

Legendarne N7 wraca. Shepard, Liara, a może matka Ryderów?

Po zdeszyfrowaniu wiadomości udostępnionej wraz z Epsilonem przyszedł czas na materiał związany z OCULON-2819-DEFIANCE - ta druga tajemnicza nazwa pozwoliła uruchomić kolejny stoper, tym razem zapewniający materiał z podpisem Defiance. Ukazała ona drugą część teasera - tym razem oddalającego od scenariusza opisanego wyżej, jakoby postacią na filmie miała być Liara. Bohater, czy też bardziej bohaterka, posiadała na swoim ubraniu charakterystyczny dla N7 czerwono-biały pas, co miało sugerować przedstawienie nowego protagonisty...

Dodatkowo podkreślono nazwę Defiance, która może oznaczać bunt czy opór. Łącząc to ze wskazówkami z zeszłorocznego N7 Day, kiedy Michael Gamble wyróżnił i przypiął na Twitterze post o tym, że najwyżej położeni przedstawiciele wszelakich ras nie powinni lekceważyć siły ludzkości na arenie galaktycznej, wydawać się mogło, że nowy Mass Effect postawi na konflikty między gatunkami, w których główną rolę odegrają właśnie ludzie.

Jednocześnie umocniły się plotki, jakoby Liara miała być główną bohaterką - albo przynajmniej kimś niesamowicie ważnym w historii. Przypomniano o tym, że w poprzednich N7 Day zdradzono, iż Liara jest doktorem, Handlarzem Cieni i kimś jeszcze, ale ta ostatnia "profesja" została ukryta".

Nowy Mass Effect 5 o jedną tajemnicę mniej!

Co więcej? Kolejny komunikat BioWare sugerował, aby społeczność przejrzała materiały informacyjne w oficjalnych komunikatach sojuszu. Z nich udało się uruchomić kolejne odliczanie, tym razem z kodem dostępu: Post-Nebula. Trzeci i zarazem ostatni materiał promocyjny złożył się na teaser, który przedstawił głównego bohatera - i tym razem BioWare postawiło prawdopodobnie na kobietę, najwidoczniej FemShep albo kogoś przypominającego właśnie nią, choć i to jest zagadka, która być może zostanie rozwikłana na TGA 2023 czy następnej edycji N7. Finalnie można było się tego spodziewać, bo dzięki tej decyzji, nowy Mass Effect na pewno odniesie finansowy sukces. Zważywszy na to, że deweloperzy - w gwoli przypomnienia - mają postawić na bardziej korytarzowe lokacje rodem z trylogii.

Z drugiej strony Michael Gamble chwilę po udostępnieniu trailera puścił na Twittera post, że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje. Od razu nasuwa się pytanie... czy N7 będzie tym razem ponownie tymi dobrymi? Czy nawet w przypadku "przywrócenia" do życia Sheparda, czy na pewno będzie on protagonistą, a nie antagonistą, który uzna, że teraz czas na zemstę? Ukazana kobieca postać na trailerze wygląda bardziej na wykwalifikowanego zabójcę (posiada pistolet z tłumikiem!) z nietypową misją, aniżeli komandora mającego uratować ludzkość przed zagładą. Bardziej widzę to tak, iż mogłaby ona pokierować ludzkim gatunkiem w kierunku wojny z innymi rasami. Szczerze powiedziawszy, to przypomina ona nawet przedstawiciela "ciemnej mocy" ze Star Warsów.

Przed zakończeniem N7 Michael Gamble udostępnił jeszcze oficjalny plakat z Mass Effect, gdzie widzimy protagonistkę czy też antagonistkę. Na jej płaszczu umieszczono też kolejną grafikę, która zdradziła więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.

Najdrobniejsze szczegóły z plakatu

Pierwsze i najważniejsze to dwie poszlaki, które wskazywałyby, że Gethy dostatecznie się rozwinęły, ponieważ ich potencjalny przedstawiciel (ten ze świecącymi się oczami) posiada normalne ubranie. Tuż obok niego widać również kogoś z gatunku Angarów (z Andromedy), a także na 99,9% Liarę, która rozmawia z przybyszem z innej galaktyki i jest pod ochroną swojego strażnika Getha (wręcz zostało to potwierdzone przez twórcę gry, który polajkował komentarz ukazujący ów scenariusz).

Na grafice umieszczono również Garrusa - nie chce mi się, ani społeczności, wierzyć, że BioWare bez potrzeby dołożyłoby do ubioru jednego z turian charakterystyczny hologram przy jego lewym oku. To był znak charakterystyczny byłego pracownika SOC, a następnie osoby odpowiedzialnej za uratowanie Galaktyki przed Żniwiarzami.

Istnieje szansa, że cały plakat przedstawia nawet... naszą nową ekipę i starych bohaterów. Niektórzy uważają, że zauważyli już Jaala, nową doktor (kobieta obok mężczyzny z długimi włosami nosi strój z tym samym oznaczeniem na ramieniu, co Chakwas czy Liara w ME1), Grunta (na płaszczu bohaterki z teasera) czy nawet Człowieka Iluzję. A wszyscy spotkali się w barze, być może nawet na Omedze, którą zauważyć mogliśmy już na wcześniejszych grafikach koncepcyjnych. Kto wie, może właśnie ten lokal będzie naszą bazą wypadową - warto zauważyć, że za barem znajdziemy też tajemniczą mapę.

mass Effect

Teorii jest wiele. Czy postać przedstawiona na materiale to dziwne połączenie Sheparda, Rydera, Liary? Całkowicie nowy bohater - może matka Ryderów, której wątek został ucięty w Andromedzie? W trakcie teasera widzimy wiele kapsuł kriogenicznych (na których, co warto dodać, siedzi też w 4 sekundzie kroganin) - a przecież w jednej z nich znajdowała się żona Aleca Rydera, członka N7. Dodatkowo hełm bohaterki mocno przypomina zaawansowaną wersję tego z ME Andromeda, gdzie sterowaliśmy dziećmi Ryderó. Jaką wtedy rolę odegrałby w tym wszystkim właśnie Shepard? Opcji jest naprawdę mnóstwo, a swoimi przemyśleniami - jak zawsze - możecie dzielić się poniżej.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper