Ghostrunner One More Level

Polskie gry trzymały poziom! Najciekawsze premiery z naszego kraju w 2023 roku

Kajetan Węsierski | 19.11.2023, 13:00

Już w XVI wieku Mikołaj Rej rzucił słynne (i często opacznie rozumiane) hasło “iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. Nie zamierzam się tu jednak nad nim rozwodzić. W kontekście tekstu, który właśnie piszę, chciałbym rzeczonego zdania użyć jako odpowiedni start. Bowiem nie tylko mamy swój język, ale także swoje gry wideo. I podobnież, jak polskością mogliśmy się kiedyś chwalić, tak obecnie jest również w branży gier. 

Tak się bowiem składa, że z roku na rok nasz kraj coraz mocniej zaznacza się na światowej mapie popkultury. I nawet mimo pewnych wpadek w kontekście filmów pełnometrażowych czy zazwyczaj średnio przyjmowanych seriali (z wyjątkami), gry wideo trzymają nas naprawdę wysoko. Jeśli natomiast śledzicie nasz rynek, to zapewne doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, iż 2023 był naprwadę udany. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Ukazało się wiele mocnych i interesujących produkcji z naszego rodzimego podwórka, a ja chciałbym zaprezentować Wam dziś dziesięć, które zrobiły na mnie najlepsze wrażenie. Oczywiście w dużej mierze będą to pozycje głośne, bardzo rozpoznawalne i szeroko chwalone. Co więcej, wśród wymienionych pozycji znajdzie się jedno spore DLC (pewnie wszyscy wiecie, które mam na myśli). Tak więc - nie przedłużając, zachęcam do lektury! 

World of Horror

Zacznijmy od bardzo niewielkiej gierki z październik tego roku, która dosłownie oczarowała. Choć oczywiście wersja wczesnego dostępu była udostępniona dla chętnych wcześniej, to pełna gra ukazała się dopiero w minionym miesiącu. Ale cóż to był za projekt! Znakomity klimat (dzięki skrajnie prostej grafice) i cudownie zaczerpnięte schematy z tworów króla mangowych horrorów, pana Ito… Pawle Koźmiński, chapeau bas! 

Midnight Fight Express

Kolejna produkcja od solo-dewelopera. Tym razem mam na myśli bardzo ciekawą bijatykę z widokiem izometrycznym, która ukazała się w sierpniu. Jakub Dzwinel, który odpowiada za ów tytuł, dał prawdziwego czadu. Atmosfera tak gęsta, że można ją kroić nożem, a dynamika akcji oraz ich widowiskowość sprawiają, że trudno się na dłuższą metę oderwać. Przy tego typu produkcjach często wkrada się monotonia. Tu do tego nie doszło. 

Dark Envoy

Kolejna świeżynka na liście, albowiem na PC debiutowała pod koniec minionego miesiąca. RPG od ekipa z Event Horizon zachwyca pod wieloma względami. Począwszy od warstwy artystycznej, aż po taktyczne podejście do walki. Kawał dobrej roboty i widać inspirację klasykami gatunku. To jednak dobrze, bowiem świetnie się tam spędza czas. Premiera na konsole jeszcze w przyszłym roku. 

Achilles: Legends Untold

I pora na tytuł, który pojawił się zaledwie dwa tygodnie temu! Niemniej, szkoda byłoby tu o nim nie wspomnieć, albowiem polskie studio Dark Point Games ma się czym chwalić. Nie mówimy tu oczywiście o bezbłędnym i oszlifowanym do granic hack’n’slashu, ale zdecydowanie produkcji poprawnej i w wielu aspektach intrygującej. Czuć pomysł, widać kreatywność i słychać kapitalne udźwiękowienie. 

The Invincible 

Czas na najnowszą grę z listy. Niezwyciężony pojawił się szóstego listopada i trzeba powiedzieć wprost, że został całkiem nieźle przyjęty. Pojawiały się słowa krytyki, ale zdecydowanie przeważały te, które pozytywnie określały przygodę wyprodukowaną dla nas przez Starward Industries. Klimatyczna opowieść, świetna mechanika z tworzeniem komiksu i genialna atmosfera niczym z powieści Lema.

RoboCop: Rogue City

Nie na co dzień trafiamy na pozycje, które tak polaryzują. Niemal każda opinia, którą czytałem o grze, była skrajna. Niektórzy narzekali, że czują ogromny zawód, a inni nie kryli zachwytu w związku z tym, jak wspaniale udało się nawiązać do kinowych hitów o tytułowym RoboCopie. Osobiście bawiłem się lepiej, niż myślałem i choć nie jestem z pokolenia, które zachwycało się tymi filmami, to doceniam jakość. 

Lords of the Fallen

Przyznam, że jest mi średnio po drodze z wymagającymi tytułami w stylu soulsów. Mam jakiś taki problem z cierpliwością, gdy dochodzi do sytuacji, w których kilkukrotnie muszę mierzyć się z jednym przeciwnikiem. Niemniej, w Lords of the Fallen - pomijając początkowe problemy z wydajnością - przychodziło mi to całkiem łatwo. Nie jest to gra idealna, ale bez wątpienia trafi do swoich odbiorców. 

Ghostrunner 2 

W pierwszych Ghostrunnerze zakochałem się naprawdę mocno. Dynamika, genialna muzyka i satysfakcjonujące pokonywanie poziomów sprawiały, że cały czas czułem motywację do przechodzenia kolejnych etapów. I jak się pewnie domyślacie - w sequelu było tak samo. Ba - było nawet lepiej, albowiem w każdym aspekcie jest to ewolucja względem poprzedniczki. Polecam z czystym serduchem. 

Cyberpunk 2077: Phantom Liberty

Jak wspomniałem we wstępie - jedno miejsce trzymałem dla DLC. Z prostego powodu - nie można tu o nim nie napisać. Zresztą, sam dodatek rozmiarami mógłby nadawać się na pełnoprawną grę AA. Znakomite rozwinięcie głównej osi fabularnej, fabuła na najwyższym poziomie i niesamowicie miły powrót do Night City. Nie umiem się do niczego przyczepić. Jeśli nie graliście, nie wiem, na co jeszcze czekacie! 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper