The Last of Us 2 Remaster niczym TLOU Part 1? Czy będzie to kolejna piękna gra na PS5?

Pamiętacie The Last of Us Part 1 i szum, który wywołała zapowiedź, a następnie premiera remake'u? Wydaje się, że Sony wraz z Naughty Dog ponownie chcą przetestować cierpliwość graczy, którzy już na początku następnego roku kalendarzowego będą mogli skusić się na odświeżoną przygodę Ellie oraz Abby.

Dosłownie kilka dni temu zapowiedziano oficjalnie The Last of Us Part 2 Remaster. Do ogłoszenia miało dojść w trakcie tegorocznej edycji gali The Game Awards 2023, ale produkcja wyciekła w samym PS Store, więc trailer odświeżenia jest dostępny w sieci od minionego weekendu.

Oczywiście podobnie jak przy The Last of Us Part 1, głosy dotyczące słuszności odświeżenia są podzielone. Jedni mocno krytykują Sony za ich decyzje, kiedy inni przyjmują ten projekt z otwartymi rękoma i już teraz wiedzą, że dzięki The Last of Us Part 2 Remastered powrócą do przygody Ellie oraz Abby, aby przypomnieć sobie, jak przebiegła. Ja natomiast dodam: to znowu będzie jedna z najlepszych gier na PS5.

Techniczny szpil numer 2?

Wbrew powszechnej opinii, The Last of Us Part 1 obok God of War Ragnarok oraz Horizon Forbidden West to najpiękniejsza i jednocześnie dopracowana do granic możliwości w aspektach technicznych produkcja. Pomijając to, czy remake był potrzebny na rynku, rzeczone odświeżenie przygotowane przez Naughty Dog to wręcz must-have dla osób, które posiadają PlayStation 5. Produkt ten pokazuje możliwości najnowszej generacji.

Dodatkowo remake "jedynki" mógł zainteresować większą ilość osób ze względu na to, że oryginał miał na karku niespełna 10 lat. Przyznam, że początkowo nie uśmiechało mi się zagranie w odnowioną przygodę Joela, ale gdy już do niej usiadłem i mogłem przeżyć ją w nowej jakości, przypominanie sobie fabuły i odkrywanie nowych sekretów czy nawet detalów w opowieści było niezwykle smaczne.

Nie ulega wątpliwości, że sporo osób podejdzie do The Last of Us Part 2 Remastered podobnie, jak w przypadku remake'u "jedynki". Gdy okaże się, że to jedna z najpiękniejszych gier na PS5, wiele osób sięgnie po rzeczony projekt - choćby z powodu wymienionego w akapicie wyżej. Pomaga również fakt, że posiadacze oryginalnej wersji TLOU Part 2 mogą sięgnąć po wersję Remastered za dokładnie 10 dolarów, więc w przeliczeniu na złotówki - niespełna 50 złotych. Cena nie wydaje się być bardzo wygórowana, zważywszy na to, iż gra zaoferuje dwa tryby graficzne pozwalające na rozgrywkę w nawet więcej niż stałych 60 FPS-ach, a do tego dochodzą też ulepszenia w oprawie wizualnej.

The Last of Us Part 2 Remastered niewiadomą

Pierwsze porównania dobitnie pokazują, że TLOU Part 2 Remastered wykorzysta moc PlayStation 5. Gołym okiem widać lepsze cienie, dalsze renderowanie przedmiotów i innych elementów, a Naughty Dog zapewnia też, że pochylono się nad animacjami. Te przecież i tak były mistrzowskie jeszcze na PlayStation 4, więc jeśli w jakiś sposób zostaną zmodyfikowane na plus, to czapki z głów. Ciekawi również wykorzystanie DualSense, bo remake pierwszej części marki udowodnił, że można zrobić to dobrze.

Natomiast czy The Last of Us Part 2 odniesie sukces? Wiadomo, że seria ta może poszczycić się bardzo silną pozycją na rynku, społeczność graczy z każdego zakątku świata jest nią wniebowzięta, ale zawsze są gdzieś granice. Czy tym razem PlayStation je przekroczyło? Tego standardowo dowiemy się w okolicach premiery, lecz osobiście uważam, że samemu Sony nie dostanie się po łapach za przygotowanie takowego odświeżenia, bo przecież przypomina ono pod wieloma względami choćby wersje reżyserskie Death Stranding czy Ghost of Tsushima. Przypomnijmy, że TLOU Part 2 Remastered również zaoferuje nową zawartość - ze szczególnym wyróznieniem na nowy tryb rozgrywki.