Alan Wake II

Alan Wake II - to moja gra roku, zgadnijcie dlaczego

Krzysztof Grabarczyk | 26.11.2023, 11:00

Remedy stali się mistrzami narracji już dawno temu. Gdy przed trzynastoma laty do Bright Falls przybył pisarz, Alan Wake, jako gracze uczestniczyliśmy w arcyciekawym połączeniu gry i serialu. Potem było Quantum Break. Pisarz przypomniał się w Control, dziele meta-narracyjnym, które zbudowało interesującą strukturę fabularną. Wreszcie Sam Lake, który w 2001 roku pokazał się światu jako legendarny Max Payne, przyznał, że Alan Wake II będzie survival-horrorem.

Finowie mieli trochę pod górkę tworząc sequel. Microsoft nie był zainteresowany wydaniem Alan Wake II. Musicie wiedzieć, że finalna wersja jest drugim podejściem twórców do napisania gry. Producent Xboxa zażyczył sobie, aby Remedy popełniło Quantum Break. W grze nie zabrakło nawiązań do uniwersum Bright Falls. Krótki film Alan Wake: Return ujawnia postać Alexa Caseya, starszego detektywa FBI badającego sprawę zaginięcia Wake'a. Remedy wykorzystało jego postać do promocji gry. Pomysły twórców na sequel ostatecznie znalazły się w Alan Wake: American Nightmare, czyli fabularnym rozszerzeniu do gry.

Dalsza część tekstu pod wideo

Do powstania Alan Wake II przyczynił się sukces Control. Gra pozwoliła na stabilizację tzw. "Remedy Connected Universe". Projekt wznowiono dopiero w 2019 roku, gdy Sam Lake uznał, że nadszedł czas, aby przepisać historię Wake'a jeszcze raz. Poszukiwano wydawcy. Thomas Puha, dyrektor ds. kontaktów ze społecznością nie krył, że produkcja Alan Wake II dotychczas borykała się z niedopiętym budżetem, brakiem zasobów ludzkich oraz czasem. Remedy w lipcu 2019 roku udało się pozyskać prawa do marki Alan Wake. Wkrótce rozpoczęto współpracę z Epic Games. Umowa dotyczyła dwóch gier-Alan Wake Remastered oraz Alan Wake II. Resztę tej historii znacie lub będziecie poznawać.

Prawdziwa fikcja

undefined

Niezaprzeczalnym atutem gry jest forma przekazu. Alan Wake II uderza niezwykłym podejściem autorów. Uwięziony po drugiej stronie Wake bije się z własnym umysłem. „Jak otworzyć drzwi, które nie są drzwiami?” - to zaledwie jedno z kłębiących się w jego pisarskim umyśle zapytań. Wejście do gry rytualnych zbrodni daje pole do popisu dla Sagi Anderson. Twórcy znaleźli mistrzowski balans w rozgrywce obiema postaciami. Dla każdej z nich przewidziano konstruowanie narracji. Nietrudno odnieść wrażenie, że Alan Wake II jest grą o wiele bardziej liniową. Sposób łączenia faktów angażuje, co traktuję jako pewną rekompensatę.

Autorzy to po prostu mistrzowie kreowania strachu, narracyjnego napięcia i pięknych scenerii. Alan Wake 2 już teraz okazuje się mocnym pretendentem do zaszczytnego miana Gry Roku. Remedy, na czele z Samem Lake’iem wybrało horror. Wyjęto, co najlepsze z The Last of Us i Resident Evil, by zbudować angażującą i sprawującą się bezbłędnie rozgrywkę. Reszty już nie się spodziewaliśmy. Gra potrafi znokautować scenariuszem, a twórcy stosują flagowe chwyty, jak cringe’owe spoty telewizyjne, czy przenikanie żywych aktorów do świata gry. Zaginiony przed trzynastoma laty pisarz to bohater, choć nie jedyny i zaraz narrator. Miejsce umysłu to z kolei „dom” Sagi Anderson. Nowa wersja silnika Northlight tłumaczy konkurencji, jak należy się prezentować w 2023 roku. Alan Wake 2 to już więcej niż gra. To spektakl.

Przebłysk geniuszu

undefined

Wraz z premierą genialnego Alan Wake II, z otchłani gamedevu wyłania się po raz kolejny wizerunek dyrektora kreatywnego Remedy. Sam Lake przed ponad dwudziestoma laty dał się poznać światu jako legendarny Max Payne. Twórca użyczył twarzy kultowemu bohaterowi. Obecnie nie tylko napisał, lecz również wystąpił w najnowszej grze studia, która spotkała się z fantastycznym przyjęciem na świecie. Alan Wake II otrzymuje tysiące pochwał w komentarzach i dziesiątkach branżowych publikacji. Sam się pod nimi podpisuję.

Lake odgrywa w grze rolę starszego agenta FBI, Casey’a, a jeśli pamiętacie oryginalnego Alan Wake z 2010 roku, wystąpił już w tamtej wizji. Bright Falls opisywane jest „współczesnym” Silent Hill, a według wielu, gra zapewnia impakt strachu na równi z P.T., anulowanym projektem Silent Hills. Niemniej, Alan Wake II skusiło mnie, weterana horrorów jak mało która gra z gatunku spoza uniwersum Resident Evil. Sam Lake jest trochę jak Kojima - dajmy mu się pobawić na nowym gruncie, w tym przypadku horrorze, a stworzy dzieło kompletne, wyzywające, surrealistyczne i narracyjnie niedoścignione. Brawo. Alan Wake II sprzedało się poniżej oczekiwań. Czy to wpłynie na przyszłość serii? Oby nie.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Alan Wake II.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper