Chris Evans nie powróci do MCU? Przypominamy dziesięć najlepszych produkcji ze znanym aktorem

Mam wrażenie, że w ostatnich latach mamy do czynienia z pewnym dość dziwnym, acz wcale nie zaskakującym trendem. Gdy tylko ukazuje się jakaś produkcja spod szyldu Kinowego Uniwersum Marvela i okazuje się klapą, to dziwnym trafem pojawiają się dziesiątki plotek, doniesień i informacji, jakby do świata komiksowych adaptacji miały wrócić osoby, które współtworzyły jego fenomen. 

Wśród nich na pewno wyróżnić możemy (pod względem aktorskim) takie nazwiska jak Robert Downey Jr., Chris Hemsworth, Scarlett Johansson, czy Chris Evans. I choć wielu fanów chciałoby takiego rozwoju sytuacji, a Disney pewnie nie pogardziłby przywróceniem ich do ról - nawet kosztem przyznania się do obrania złej strategii po “Końcu Gry”, to można odnieść wrażenie, że sami aktorzy radzą sobie świetnie.

No - jedni lepiej, drudzy gorzej. Tym jednak, który na pewno cały czas daje radę, jest Chris Evans. Choć nie powinno to dziwić, wszak jeszcze przed erą Kapitana Ameryki szło mu całkiem nieźle. Oczywiście nie mówimy tu o karierze pokroju Roberta Downeya Jr., ale… Na pewno nie ma się czego wstydzić! A dla udowodnienia tych słów przygotowałem zestawienie dziesięciu najlepszych filmów z Chrisem w roli głównej (oczywiście nie zabraknie tych z MCU)! Kolejność całkowicie przypadkowa! 

Avengers: Endgame

Cóż, nie można zacząć inaczej. Nie chcę oczywiście spłycać występów samego Evansa, którego uważam za bardzo utalentowanego gościa, ale pierwsze cztery pozycje, które wymienię w zestawieniu (trochę dla odgrodzenia ich od pozostałych), związane są z ekranizacjami Marvela. A ta konkretna zakończyła oczywiście udział mężczyzny w całej sadze. Czy na zawsze? Cóż, trudno powiedzieć… 

Avengers: Infinity War

Idąc dalej (a w praktyce cofając się w czasie) mieliśmy “Wojnę bez Granic”. I to, moim skromnym zdaniem, najlepszy aktorski występ Evansa w ramach Kinowego Uniwersum Marvela. Świetnie zagrana rola Kapitana Ameryki, znakomicie przedstawione emocje oraz rozterki natury moralnej, a także genialne sceny akcji. Świetnie się to oglądało i widać było ogrom pasji. 

Kapitan Ameryka: Civil War

Podobnie było w filmie, który sprowadzał się do tytułowej Wojny Bohater. Na jednym biegunie Steve Rogers, a na drugim ekscentryczny Tony Stark. Świetnie zarysowany konflikt z - tutaj oczywiście subiektywnie - niezłym finałem. Nie dać się przyćmić w takiej plejadzie gwiazd to sztuka, a Chris poradził sobie z tym w znakomity sposób. Chapeau bas i polecam, jeśli jeszcze nie oglądaliście. 

Kapitan Ameryka: The Winter Soldier

Pierwszy film z Kapitanem Ameryką w roli głównej był dla Evansa swoistym przetarciem. Widać było, że choć rozumie rolę i czuje się w niej nieźle, to niekiedy nie do końca potrafi w naturalny sposób to “sprzedać”. W przypadku drugiej pozycji, a więc Zimowego Żołnierza, załapał to wręcz perfekcyjnie. Może to kwestia przerzucenia się z filmu w realiach Wojny Światowej na czasy obecne? Trudno powiedzieć. 

Operacja Bracia

Czas mocno zmienić klimat i przerzucić się na film, za którego reżyserię odpowiadał Gideon Raff. Thriller z elementami dramatu i kina akcji nie jest może największym dziełem sztuki w historii, ale zdaje się naprawdę nieźle przedstawiać kwestię przemytnictwa w rejonach Izraela. Podziemny świat, brudne porachunki, masa pieniędzy w tle i niebezpieczeństwo czyhające za każdym zakrętem…

Zanim się rozstaniemy

Jeśli lubicie komedie romantyczne, w których główny wątek opiera się na przypadkowym spotkaniu dwóch nieznajomych, to prawdopodobnie odnajdziecie się w tym filmie doskonale. Co dodaje dodatkowych smaczków, to fakt, że Chris Evans nie tylko spełnia się tu aktorsko, ale także w roli reżysera! Nie znajdziecie w tym filmie nic innowacyjnego, ale będziecie mogli całkiem miło spędzić czas. 

Obdarowani

Rok 2017 przyniósł nam dramat zatytułowany “Gifted”, za którego stworzeniem stali Marc Webb oraz Tom Flynn. Evans wcielił się na jego potrzeby w samotnego mężczyznę, który opeikuje się swoją siostrzenicą. I choć jej zdolności wykraczają poza młody wiek, to opiekun chciałby, aby ta mogła rozwijać się jak inne dzieciaki. Niestety zaborcza babcia ma odmienne zdanie na ten temat, co rodzi sporo konfliktów…

Królowie ulicy

Najstarsza pozycja w zestawieniu, albowiem aby cofnąć się do jej premiery, trzeba ustawić wehikuł na -15 lat! Niemniej, warto to zrobić, bo to naprawdę udany film sensacyjny. W żadnym stopniu nie jest przełomowy i nie prowadzi do rewolucji gatunku, ale… Umówmy się - z taką obsadą aktorską musi być przynajmniej nieźle. Mamy tu bowiem takich gości jak Keanu Reeves, Hugh Laurie, Forest Whitaker, oczywiście Evans i sporo innych, znanych nazwisk. Robi wrażenie!

Knives Out

Jedni określili to jako “nowoczesny Sherlock Holmes”, a inni twierdzą, że jeden z najlepszych filmów detektywistycznych XXI wieku. Podejrzewam, że obie te grupy bez problemu by się dogadały. Łączy je bowiem wysoka ocena produkcji, w której główną rolę grał Daniel Craig. A Chris Evans? Występ nieco poboczny, ale niezwykle znaczący. Biorąc pod uwagę gatunek, nie napiszę więcej. Obejrzyjcie sami! 

Defending Jacob

Na sam koniec pozycja nieco odmienna od wszystkich pozostałych, albowiem mamy w tym przypadku do czynienia z serialem! Ale jakim świetnym! Jeśli jesteście w posiadaniu Apple TV+, to jest to jedna z pozycji, które moim zdaniem MUSICIE obejrzeć. Świetna adaptacja książki pod tym samym tytułem i niezwykle głęboki kryminał, który pokazuje, ile są w stanie znieść ludzie z niewyobrażalnym ciężarem na barkach.