Nie tylko Kevin sam w domu. 10 produkcji, w których zobaczysz Macaulaya Culkina

Urodzony w 1980 roku Macaulay Culkin był przed laty jedną z największych młodych gwiazd kina, któremu - zwłaszcza po występach w filmach Johna Hughesa i Chrisa Columbusa - wróżono wielką karierę. Ta ostatecznie bardzo szybko jednak wyhamowała, także dlatego, że sam odtwórca postanowił zerwać z życiem w blasku jupiterów. Pomimo mniejszej liczby ról pojawił się jednak później w kilku ciekawych produkcjach.

Na ironię zakrawa fakt, iż w XXI wieku zdecydowanie sławniejsi od Macauleya są jego bracia. Kieran Culkin jest kojarzony przede wszystkim z roli Romana Roya w święcącym triumfy na całym świecie serialu HBO “Sukcesja”. Z kolei Rory’ego z pewnością znają przede wszystkim fani niszowego amerykańskiego kina i horrorów. Pomimo tego, że cała trójka zaczynała swoje kariery w bardzo młodym wieku to jednak odtwórca roli Kevina stał się najbardziej znaną młodą twarzą Hollywood w latach 90’, co pociągnęło za sobą oczywiście również złe konsekwencje, relacjonowane z lubością zwłaszcza przez prasę i portale plotkarskie.

Z dzisiejszej perspektywy widać zresztą, że cały późniejszy szum wokół Macauleya okazał się mocno przesadzony. Sam aktor, w pewnym momencie swojego życia, podjął rozsądną decyzję o tym, że chce mieć normalne życie, robiąc sobie kilkuletnią przerwę od aktorstwa, w czym wydatnie pomogły mu zarobione wcześniej miliony dolarów. Naturalnie późniejsze problemy prawne i kłopoty z używkami prowokowały do zadawania pytań o brak odpowiedzialności przemysłu filmowego, wykorzystującego aktorów w bardzo młodym wieku. Ostatecznie jednak wydaje się, że sam zainteresowany wyszedł na prostą, potrafiąc w późniejszych latach w niezwykle zabawny sposób nawiązywać do swego statusu sprzed lat. Głośnym echem odbił się choćby jego tweet z sierpnia 2020 roku, po którym ten czy owa rzeczywiście mogli się poczuć staro… Aktor w kolejnych latach przypominał o sobie rolami w niszowych produkcjach filmowych, a także epizodami w serialach. Czasami bardzo ciekawymi.

Drabina Jakubowa

Jeszcze przed wielkimi sukcesami, związanymi z premierą wiadomego obrazu, młody aktor zagrał w jednym z najoryginalniejszych filmów, traktujących o piętnie, jakie na byłych żołnierzach odcisnęła wojna w Wietnamie. Słynny film Adriana Lyne’a okazał się klapą w box office, ale po latach jest wspominany dobrze, a sam Macauley Culkin zagrał w nim rolę syna głównego bohatera Jacoba Singera (Tim Robbins), nie będąc jednak wymienionym nawet w napisach końcowych.

Tylko samotni

Film ten został zrealizowany tuż przed kolejną produkcją Chrisa Columbusa, którą był rzecz jasna “Kevin sam w domu”. Reżyser postanowił, że gwiazda jednego z tych obrazów zaliczy malutką rólkę w drugim i na odwrót. Stąd też decyzja o tym, że grający tu głównego bohatera, Danny’ego Muldoona John Candy wcieli się w Gusa Polinskiego w kolejnej produkcji, a z kolei występujący tu zaledwie w jednej scenie Culkin będzie później odtwarzał głównego bohatera. Co ciekawe obaj aktorzy w obu filmach zagrali wspólnie w tylko jednej scenie, znając się już jednak z planu filmu Johna Hughesa “Wujaszek Buck”.

Moja dziewczyna

O angażu Culkina w tym filmie zadecydowała już jego ogromna popularność, po premierze “Kevina samego w domu”. Jednym z kandydatów do głównej roli był tu bowiem sam Elijah Wood, który jednak był w tym czasie odtwórcą o wiele mniej znanym niż Culkin. Na planie spotkał się z mającą wtedy, podobnie jak on, jedenaście lat Anna Chlumsky, która wcześniej pojawiła się w drobnej roli w “Wujaszku Bucku”. Film Howarda Zieffa do dziś jest uważany za jeden z najciekawszych filmów o dojrzewaniu nastolatków, budząc ciepły uczucia zwłaszcza wśród tych, którzy widzieli go w dzieciństwie.

Władca księgi

Produkcja tego filmu fantasy, realizowanego przy współpracy Turner Pictures i Hanna Barbera, trwała prawie trzy i pół roku, kosztując ostatecznie zawrotne jak na tego typu obraz i swoje czasy 34 miliony dolarów. Nic jednak dziwnego skoro do opromienionego sławą wiadomego filmu Culkina dołączyli m.in. Patrick Stewart, Christopher Lloyd, Whoopi Goldberg i Leonard Nimoy. Obraz tuż po premierze okazał się sporą klapą finansową, co storpedowało wiele ówczesnych planów, jeśli chodzi o realizowanie animacji przez Turner Pictures i nic dziwnego, że obecnie niewielu już o nim pamięta.

Richie Milioner

Bohater tego znanego filmu został swego czasu sklasyfikowany przez Forbesa na czwartym miejscu, jeśli chodzi o najbardziej majętnych fikcyjnych bohaterów, mogąc zarządzać kwotą ponad 10 miliardów dolarów. Nic dziwnego, że do zagrania go zatrudniono właśnie Culkina, powszechnie uchodzącego wówczas właśnie za najbogatszego nastolatka na świecie. Twórcy produkcji mieli jednak kłopot z dość sporym wzrostem gwiazdora, bo wydawał się in zbyt wysoki jak na chłopca, którego miał odtwarzać, dlatego do obsady dokooptowano odtwórców odpowiednio wyższych, by aktor na ich tle wyglądał na niskiego. Po premierze planowano sequel do tej produkcji, który ostatecznie nie doszedł do skutku, ze względu na późniejszy, dłuższy rozbrat Macauleya z zawodem.

Party Monster

Po dziewięciu latach, w trakcie których głośno było o problemach aktora z różnymi używkami, Culkin powrócił w dość słabo dziś kojarzonym filmie, którego scenariusz został oparty na faktach. Dwa lata przed jego premierą pokazano dokument o Michaelu Aligu, słynnym organizatorzy imprez, którego wielka i nietypowa kariera została przerwana, po tym jak w jednym z wywiadów telewizyjnych przyznał się do zabicia swego dealera i współlokatora. W 1996 roku skazano go za to, a z więzienia wyszedł w 2014 roku. W filmie obok Culkina zagrali m.in. Chloe Sevigny, Natasha Lyonne i Marylin Manson.

Sex ze śniadaniem

Ta niezależna czarna komedia, od początku realizowana z myślą o dystrybucji na rynku DVD miała w zamierzeniu w przewrotny sposób opowiadać o związkach młodych ludzi, a także oczywiście wykorzystać fakt, iż w jednej z głównych ról pojawia się Macaulay Culkin. Tytuł nie odbił się jednak szerokim echem i dziś jest słabo kojarzony, a sam aktor, tuż po premierze, zrobił sobie kolejną, tym razem czteroletnią, przerwę od grania, po której rzadko już pojawiał się w filmie, a raczej w telewizji.

Kings

Jednym z takich przypadków jest całkiem wysoko ceniona, a dziś niemal kompletnie zapomniana seria NBC “Kings”, licząca sobie trzynaście odcinków. Punkt wyjścia jest tu bardzo ciekawy, bo scenariusz serialu koncentruje się wokół przywódcy państwa, leżącego w fikcyjnej krainie Gilboa, który jest wzorowany na biblijnym królu Dawidzie. Oprócz Culkina gra tu choćby, bardzo dobrze kojarzony z wielu znakomitych produkcji, jak “Deadwood” czy seria “John Wick”, Ian McShane, odtwarzający odpowiednika króla Saula. Niestety z uwagi na kiepskie wyniki oglądalności seria została zawieszona już po pierwszym sezonie.

American Horror Story

Dwanaście sezonów liczy sobie już za to wciąż bardzo popularna horrorowa antologia, której twórcą jest Ryan Murphy. Spore ożywienie wśród fanów wywołała w swoim czasie informacja, że jednym z odtwórców, którzy zagrają w dziesiątej odsłonie serii, będzie właśnie aktor najbardziej znany z roli Kevina. Choć pojawiło się całkiem sporo głosów sceptycznych szybko okazało się, że Culkin sprawdził się znakomicie w roli Micky’ego, aspirującego scenarzysty, skuszonego perspektywą sławy i wielkiego bogactwa.

Prawi Gemstonowie

Niegdysiejszy nastoletni gwiazdor zagrał ostatnio również w dwóch odcinkach znanego komediowego serialu Danny’ego McBride’a “Prawi Gemstonowie”, opowiadającego o synu telewizyjnego kaznodziei, który próbuje kontynuować dzieło swojego ojca. To okazuje się niezwykle trudne, biorąc pod uwagę dysfunkcyjne środowisko, w jakim przychodzi mu funkcjonować. Culkin pojawia się w drugim sezonie serii, wcielając się w rolę syna Billy’ego Freemana, odtwarzanego przez Waltona Gogginsa, którego porzucono w młodym wieku.