Steam Deck to kolejne urządzenie, które kupię, ale…

Od jakiegoś czasu staram się nabyć dość niedrogi, podłączany do monitora „sprzęcik”, który mógłby sprawdzić się do pracy biurowej. Pisanie e-maili, otwartych kilka kart naraz w przeglądarce (10-20), jakiś edytor tekstów i w międzyczasie oglądanie / słuchanie treści na YouTube i innych portalach medialnych. 

Mój kilkuletni MacBook powoli niedomaga przez małą i wolną pamięć RAM, a swoje robi też system, który (jak to w przypadku Apple) bardziej „uwala” stare sprzęty niż dodaje im „skrzydeł”. I wpadłem być może na szalony pomysł. A gdyby tak zakupić Steam Decka? 

Zgrabne połączenie komputera z konsolą, o całkiem dobrej mocy, na tyle wystarczającej, aby spełnił się w roli takiego mini-PC do zadań, jakie opisałem wyżej - przynajmniej tyle wiem na papierze. Jak sądzicie, czy takie coś miałoby sens? 

Całkiem szybka i stabilna praca biurowa?

Oczywiście bardziej chodzi mi o posiadanie tego sprzętu jako przenośnego systemu do grania, ale jeśli można czerpać korzyści w postaci całkiem sprawnego komputera do pracy biurowej, to byłby to idealny sprzęt 2w1. Przeglądałem fora, czytałem blogi, ale też i obejrzałem kilka co ciekawszych filmów na YouTube. I dochodzę do wniosku, że temat traktują lekko po macoszemu, nie dając danych, które pomogłyby mi ustalić, czy urządzenie jest w stanie bez większego stresu działać na swoim Linuxie np. przy 10-20 aktywnych kartach naraz w przeglądarce, przy 2-3 aplikacjach odpalonych w tle - oczywiście w docku, z podpiętym do niego 27-calowym monitorem. To taki jeden z czynników, no ale jak nie będzie działać to w taki sposób, jak sobie to wyobraziłem, to zawsze pozostaje przenośny system do gier, na którym najbardziej mi zależy. Więc teraz inne pytanie, czy faktycznie warto dopłacić do wersji OLED?

Wersja OLED, oprócz swojego ekranu i kilku usprawnień (wielu twierdzi, że małych, choć znaczących), była moim pierwszym wyborem, przez pryzmat dobrych recenzji. Pewnie wystarczy zobaczyć na żywo (czego nie miałem okazji), a oczy kupią to same. Słyszałem też wiele dobrych opinii, dlatego też skłaniałem się ku tej opcji. Jeżeli więc granie ma być dużo bardziej imersyjne, to warto dopłacić? Wersja LCD też nie wydaje się złym pomysłem. Mam Switcha (drugą wersję) i jak tylko wypuszczono wersję OLED, nie widziałem większego sensu przesiadania się na tę samą maszynkę, tylko z lepszym, większym i oczywiście ładniejszym ekranem. Oczywiście był hype i lekka „podjarka”, ale wydatek mijał się z celem. 

Ale teraz od początku mam wybór między LCD a OLED, bo nie posiadam żadnego Decka. Czy różnica jest aż tak kolosalna? Mogę się domyślać, ale gdyby miałby to być taki sprzęt częściej używany do pracy biurowej i mniej intensywnie do grania (mam i tak dużą kupkę wstydu na innych konsolach), to czy jest sens dopłacać do „nowszego” modelu? Chętnie poczytam komentarze osób, które mają lub mieli mniej więcej taką wizję jak ja, na używanie Steam Decka w skali 60% do pracy biurowej i 40% do grania.

Nie dla każdego? Kilka pytań do Was

Zdaje sobie sprawę, że Steam Deck nie jest dla każdego, ponieważ ma swoje ograniczenia i wady. Ale ostateczna odpowiedź na pytanie, czy warto kupić to urządzenie, zależy więc od indywidualnych potrzeb, preferencji, możliwości i oczekiwań każdego użytkownika. Dla niektórych Steam Deck może być świetnym uzupełnieniem ich zestawu komputerowego, dla innych zbędnym gadżetem. Dlatego najlepiej byłoby przetestować go samemu (nie mam akurat takiej możliwości), aby mieć lepszy obraz tego, co oferuje i jak się sprawdza w praktyce.

Dlatego mam do Was kilka pytań:

Czy macie Steam Deck lub planujecie go kupić?
Jakie są wasze doświadczenia i opinie na temat Steam Deck?
Jakie funkcje i integracje Steam Deck najbardziej was interesują i dlaczego?
Jakie są wasze propozycje i sugestie na temat Steam Deck i jego rozwoju?
I jak sprawdza się jako zastępca PC/laptopa do pracy biurowej, po podpięciu wszystkich akcesoriów i monitora?

Szczerze i z góry dziękuje za pozytywny feedback! Chętnie przyjrzę się Waszym opiniom.