Nie tylko Alan Wake 2. Najlepsze growe thrillery, które wciągną Was w całości
Czy jeśli zacznę tekst od tego, że Alan Wake 2 to zasłużenie jeden z najlepszych tytułów ubiegłego roku, to będzie to nadużyciem? Cóż, nie sądzę. Biorąc pod uwagę ciepłe przyjęcie, znakomite oceny, a także to, że właściwie do teraz pojawiają się dyskusje na temat tego, jak znakomite dzieło udało się upichcić ekipie z Remedy Entertainment, trudno mieć do takiego sformułowania zastrzeżenia.
Jakby nie spojrzeć, dostaliśmy jeden z najlepszych thrillerów w grach wideo (a warto wspomnieć, że wcześniej także pierwsza część mogła poszczycić się taką opinią). Nie jest to jednak jedyna seria, która może zadowolić fanów tego gatunku. Tak się bowiem składa, że w minionych latach zdaje się on cieszyć coraz większą popularnością i dziś gier oferujących podobne doznania możemy znaleźć całkiem sporo.
W ramach poparcia moich słów, przygotowałem dziś dla Was dziesięć najlepszych growych thrillerów, w które osobiście miałem przyjemność grać, a które mają szansę, by wciągnąć Was w całości swoimi intrygami, klimatem, a także rozwiązaniami fabularnymi. Zapewne nie pojawią się tu wszystkie możliwe pozycja warte wspomnienia, więc zachęcam do uzupełnienia listy w sekcji komentarzy! Tymczasem, miłej lektury!
Control
Nie można zacząć tego tekstu w inny sposób, niż poprzez wspomnienie innej głośnej marki od Remedy Entertainment, która w ostatnich latach cieszyła się sporą popularnością. Dla wielu jest to tytuł nawet lepszy od kultowego Alana Wake’a, a choć osobiście niekoniecznie zgodziłbym się z takim stwierdzeniem, to nie umiem nie docenić tego, jak znakomitym thrillerem jest. Polecam - ale łatwo zgubić się w fabule!
Detroit Become Human
Tytuł na pewno nie dla każdego i zapewne nie wszyscy się w nim odnajdą (ze względu na gameplay, który dużo bardziej bazuje na wyborach moralnych, aniżeli zręczności czy rozwiązywaniu zagadek środowiskowych), ale jeśli mówimy o najlepszych thrillerach, to trzeba o nim wspomnieć. Kilka pozornie oddzielnych, ale - jak się okazuje - powiązanych ze sobą historii. I wszystkie znakomicie napisane.
Heavy Rain
A skoro wspominamy już o DBH, to należy również napomknąć o znakomitym Heavy Rain, który był jednym z tych tytułów, dla których chciałem nabyć PlayStation 3. Jeżeli fabuła stoi dla Was w grach na pierwszym miejscu, a brutalne tematy nie są czymś, co by Was odrzucało, to zdecydowanie powinniście dać tej produkcji szansę nawet dziś. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że przepadniecie na zawsze!
Resident Evil 2 Remake
Jednym z najważniejszych aspektów thrillerów jest to, aby trzymały odbiorców w stałym napięciu. I to niekoniecznie aspektami związanymi z wyskakującymi straszydłami czy wątkami opętań. A Resident Evil 2 robi to znakomicie - zwłaszcza w odświeżeniu sprzed kilku lat, które wygląda przepięknie. Posterunek w Racoon City to miejsce, gdzie nawet na chwilę nie możemy odetchnąć - szczególnie na wyższych poziomach trudności.
The Dark Pictures Anthology
Słyszymy “gry interaktywne”, myślimy “Supermassive Games” - słyszymy “Supermassive Games”, myślimy “gry interaktywne”. A jeśli nazwa studia staje się niemal synonimem gatunku, to znaczy, że robią naprawdę niezłą robotę. Tak też jest w przypadku każdej z gier wchodzących w skład antologii. Choć nie brakuje tu znamion horrorów, to pod względem spełniania warunków bycia “thrillerem”, mamy tu wszystko.
Until Dawn
Pozostając przy Supermassive Games, nie można zapomnieć o tytule, który w dużej mierze przyczynił się do ich obecnej popularności. Wydany w 2015 roku Until Dawn był przykładem produkcji, która w perfekcyjny sposób mieszała trudne wybory moralne z niemal nieustannie okalającą nas atmosferę, która była tak gęsta, iż do jej krojenia nawet nóż mógłby być niewystarczający. Coś świetnego!
Martha Is Dead
Jeden z najnowszych tytułów na liście i… Cóż, nie ukrywam, że daleko mu do perfekcji. Nie jest to na pewno tytuł, który pod wieloma względami mógłby być traktowany jako hit. Jeśli jednak chodzi o spełnianie założeń thrillera, jest bardzo dobrze. Lubicie mroczne produkcje, nastawienie na wątki psychologiczne i wojenne klimaty? W takim razie, pomimo wszystkich wad, powinniście się tu nieźle bawić.
Alfred Hitchcock: Vertigo
Kolejny stosunkowo świeży tytuł i kolejny, który miałem przyjemność recenzować. Choć, jak w przypadku powyżej, nie jest to gra idealna, to pod względem fabularnym wciąga jak dobry film. I właściwie trudno się temu dziwić, skoro wszystko bazuje na kultowym “Zawrocie głowy” od mistrza gatunku, Alfreda Hitchcocka. Zresztą, osobiście czułem tu sporo inspiracji także wspomnianym we wstępie Alanem Wakem!
Zaginięcie Ethana Cartera
No przecież nie mógłbym zapomnieć o jakimś przedstawicieli polskiej sceny deweloperskiej! A The Vanishing of Ethan Carter od rodzimego The Astronauts nadaje się do tego niemal idealnie. Pierwszoosobowa gra przygodowa przenosi nas do pewnej górskiej krainy w USA, a my - jako prywatny detektyw - staramy się rozwiązać paranormalną sprawę. I jesteśmy do tego idealną opcją, albowiem sami możemy ze zdolności nadprzyrodzonych korzystać!
Fahrenheit
I na sam koniec klasyk z 2005 roku od Quantic Dream. Znakomita gra przygodowa niemal od samego początku, aż do końca, utrzymuje nas w napięciu i sprawia, że czujemy się, jakby mogło wydarzyć się wszystko. Co jednak najlepsze - trudno zgadnąć, co rzeczywiście będzie miało miejsce. Przez całość śmiga się niczym przez znakomitą książkę. Polecam absolutnie każdemu - nawet dziś!
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Alan Wake II.
Przeczytaj również
Komentarze (33)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych