Kontynuacje exów Nintendo, na które czekam najbardziej. Jest jeszcze wiele do zrobienia!
W ostatnim czasie Nintendo Switch przestał być dla wielu osób pierwszym wyborem, jeśli chodzi o konsole przenośne. I, tak całkowicie szczerze, trudno się temu dziwić. Nie jestem ani trochę zaskoczony, że w szeroko pojętym mainstreamie coraz chętniej stawia się na Steam Decka lub urządzenia oferujące zabawę streamingu. Przemawiają za tymi sprzętami możliwości, a także wydajność.
Niemniej, ja wciąż nie potrafię patrzeć na konsolę od japońskich gigantów negatywnie. Pewnie, stoi za tym po części fakt, że mam do tego sprzętu ogromny sentyment i właściwie od premiery spędzałem z nią masę godzin w największych hitach. Kluczowy jest jednak aspekt, który zakończył poprzednie zdanie. Tak, zgadza się - chodzi o te wszystkie hity. O produkcje ekskluzywne, które oferowały frajdę, jak mało co innego.
A tak się składa, że przez niemal siedem ostatnich lat pojawiło się tego typu produkcji naprawdę sporo. Nintendo nieustannie dba, aby przynajmniej kilka razy do roku doszło do debiutu ogromnej marki wyłącznie na ich hybrydowych (z wyłączeniem Nintendo Lite) sprzętach. A że są to pozycje tak ogromne, to mocno czekam na wiele kontynuacji - może już na Switchu 2? Kto wie! Tak czy inaczej - przedstawiam kontynuacje exów Nintendo, na które czekam najbardziej!
Mario Kart 9
Zaczynamy od oczywistości, w przypadku której nie jestem sam. Choć bowiem dostaliśmy przecież na przestrzeni ostatnich dwóch lat całą masę nowych tras (która o sto procent zwiększyła tę początkową z podstawowej serii gry), to nie ma co ukrywać, że są oczekiwania na więcej. Osobiście liczę, że gdzieś w kuluarach trwają już prace nad pełnoprawną kontynuacją, która dostarczy nam nowych mechanik, jakości, a także jeszcze większej liczby trybów.
Super Mario Odyssey 2
Kolejna oczywistość! Nie zamierzam ukrywać, że pierwsza część była jednym z największych hitów, jakie w pierwszych miesiącach ogrywałem na Nintendo Switch. I bawiłem się przednio! W tamtym momencie była to gra platformowa w 3D, która oferowała mechaniki mogące spokojnie obdarować kilka innych produkcji z tego gatunku. A jednak całość zamknięto w jednym, znakomitym projekcie. Dwójka miałaby bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę.
Kirby and The Forgotten Land 2
Pierwsza część to dla mnie jedna z największych niespodzianek ery Nintendo. I przy okazji każdej zapowiedzi gry z różowym glutkiem w roli głównej, która pojawiała się po tamtej premierze, liczyłem, że będzie to sequel. Cóż, wciąż się nie doczekałem, ale nie zamierzam się poddawać. Twórcy dowiedli, że Kirby w trójwymiarowych światach radzi sobie znakomicie - dla wielu nawet lepiej, niż w 2D.
Pokemon: Let’s Go 2
I nie może przecież zabraknąć kontrowersji! Jestem wszak pewien, że wiele osób się ze mną nie zgodzi, a najwięksi puryści gier o Pokemonach nie będą się w komentarzach powstrzymywać. Niemniej, choć i ja miałem okazję grać za dzieciaka w kultowe Fire Redy i kilka innych odsłon, to nie zerkam na Let’s Go Pikachu/Eevee z niesmakiem. Uważam, że to naprawdę przyjemny remake. I chciałbym drugą generację w takim stylu.
Nowy Animal Crossing
Od premiery New Horizon minęło już sporo czasu - właściwie za kilka tygodni będziemy mogli celebrować cztery lata, odkąd tytuł ukazał się na rynku. Ileż on rekordów pobił, łatwo policzyć. Ale ilu osobom pomógł na początku lockdownu, serwując spokojną ucieczkę od bałaganu w realnym świecie, prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Kultowa seria, która za każdym razem dowozi. I w przypadku nowej odsłony będzie zapewne tak samo.
Nowy Ring Fit Adventure
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku Ring Fit Adventure, który pojęcie grywalizacji w aktywności ruchowej wniósł na zupełnie nowy poziom. Może nie była to domowa siłownia zamknięta w plastikowym pierścieniu, ale na pewno świetna motywacja dla wielu, którzy ze sportem nie byli zbyt blisko. Sam, mimo sporej aktywności, spędziłem tam kilkadziesiąt godzin, ale po takim czasie mogę śmiało napisać, że pora na upgrade!
Luigi's Mansion 4
Wróćmy jednak do oczywistości - a taką bez dwóch zdań jest nowa część Luigi’s Mansion. I nie chodzi mi tu o odświeżenie pierwszych tytułów, a całkowicie nowy świat, zupełnie nowe mechaniki, a także masę nowych wyzwań. Wszystko spod znaku nowości - Nintendo przecież jest w stanie to zrobić. I bardzo czekam, bo pierwsze trzy odsłony to najwyższa jakość i kapitalna frajda.
Donkey Kong Country Tropical 2
O tym tytule wspomniałem w tekście z minionego tygodnia, który traktował o najlepszych grach 2D z ostatnich lat. Nie może być więc zaskoczeniem, że wspominam o nim również w tym miejscu. To jeden z tych tytułów na liście, które najbardziej się zestarzały i które najmocniej zasługują na kolejną odsłonę. Pomysłów jest przecież dużo i warto znów wysoko zawiesić poprzeczkę dla konkurencji.
Yoshi’s Crafted World 2
I na sam koniec tytuł, który bardzo chciałbym ujrzeć w najbliższych latach. Włóczkowy świat ma jeszcze ogromne pole do rozwoju i niewątpliwie da się tam upchnąć jeszcze więcej kreatywności deweloperów. Przyznam, że pierwsza część była dla mnie sporym pozytywnym zaskoczeniem i nie spodziewałem się, że może to wyglądać aż tak dobrze. A jednak! Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc może… 2025?
Przeczytaj również
Komentarze (38)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych