Japońskie gry podbijają 2024 rok. Oto na co możemy jeszcze liczyć w najbliższych miesiącach
Początek 2024 roku stoi nam pod znakiem absolutnej dominacji gier pochodzących z Kraju Kwitnącej Wiśni. Praktycznie każdy styczniowy hicior został wyprodukowany w Japonii, a na tym przecież nie koniec. Najbliższe miesiące również będą obfite!
Po absolutnie fantastycznym 2023 roku, chyba mało kto spodziewał się, że początek 2024 będzie kontynuował ten trend i w zaledwie 4-5 pierwszych tygodni roku zobaczymy już aż 4 produkcje ocierające się o średnią ocen na poziomie 90%. A jednak! Remaster The Last of Us: Part II, Tekken 8, nowe Like a Dragon, czy Persona 3 Reload to póki co najlepsze dzieła tego roku, a mamy dopiero 3 lutego, więc do końca jeszcze mnóstwo czasu.
Oprócz tego, że w topowej piątce tego roku mamy aż 3 hity z Japonii, najpopularniejsza gra ostatnich tygodni to przecież Palworld od japońskiego studia PocketPair, w którego zagrało już ponad 19 milionów graczy, co jest absolutnie fenomenalnym wynikiem i czyni z "podróbki Pokemonów" jedno z najszybciej rozwijających się IP w dziejach naszej branży. Wczoraj zaś wyszła najnowsza Persona i z miejsca ustanowiła rekord dla tej marki na Steamie, a przecież tytuł debiutuje także w Xbox Game Pass. Dodajmy do tego Apollo Justice, Granblue Fantasy, czy też Another Code - Japonia w końcu przeszła do ofensywy! Na co jeszcze możemy liczyć w następnych miesiącach? Oj jest na co czekać!
Wo Long: Fallen Dynasty Complete Edition (07.02)
Na początek lecimy z kompletną edycją Wo Long: Fallen Dynasty, które to może nową grą nie jest, ale to idealna okazja do tego, aby sięgnąć po ostatnie dzieło Team Ninja zanim na rynek wskoczy Rise of Ronin. Edycja kompletna zawiera oczywiście podstawkę i wszystkie trzy wydane do tej pory rozszerzenia fabularne. Z perspektywy czasu warto nadmienić, że może szczyt możliwości Team Ninja to nie był, ale to naprawdę kawał solidnej produkcji.
Mario vs. Donkey Kong (2024) (16.02)
Mario i Donkey Kong powracają! Nintendo Switch szykuje się powoli do odejścia na emeryturę, ale zanim to nastąpi konsolka Japończyków dostanie jeszcze kilka bardzo solidnych tytułów first party. Pierwszym z nich jest remake klasyka z Game Boy Advance, w którym to tytułowi bohaterowie muszą zmierzyć się z licznymi logicznymi zagadkami. Nowością tej wersji i jej największym atutem jest bez wątpienia lokalny tryb dla wielu graczy.
Final Fantasy VII Rebirth (29.02)
Najważniejsza premiera tego roku? Dla fanów Final Fantasy, jRPG-ów i posiadaczy konsol PlayStation 5 na pewno! W drugą część trylogii odświeżonego Final Fantasy VII zainwestowano ogromne pieniądze i na pewno przełoży się to na wysoką finalną jakość produkcji. Tym razem dostaniemy otwarty świat, mnóstwo aktywności pobocznych i epicką przygodę!
Dragon's Dogma II (22.03)
Na tę premierę miłośnicy pierwszej produkcji Capcomu musieli czekać przeszło kilkanaście lat, ale w końcu się doczekaliśmy. Jeden z najlepszych role playów akcji ery PlayStation 3 i Xbox 360 doczeka się niebawem równie wielkiej kontynuacji, w ramach której ponownie będziemy mogli wspinać się na potwory i ciachać je zarówno solo jak i drużynowo. Capcom jest od wielu lat na fali, dlatego nie oczekuje się od tej produkcji niczego mniej niż absolutna rewelacja. Jak myślicie, Japończycy dowiozą efekty?
Rise of the Ronin (22.03)
Team Ninja szykuje kolejny wielki hicior akcji, lecz tym razem bierze się za barki z innym dziełem Sony, a mianowicie Ghosts of Tsushima, do którego porównań uniknąć się nie da. Ostatni pokaz na State of Play udowodnił, że pomimo średniawej oprawy, możemy otrzymać bardzo ciekawą grę od strony samej rozgrywki. Niestety tytuł będzie musiał się zmierzyć z Dragon's Dogma 2, co może odbić się negatywnie na sprzedaży.
Princess Peach: Showtime! (22.03)
22 marca to dzień bardzo mocno zapchany świetnymi tytułami, jednak o ile dwa poprzednie dzieła będą ze sobą mocno rywalizować na prawie każdej płaszczyźnie, tak ukochana księżniczka z Mario nie ma się czego obawiać. Po raz pierwszy od wielu lat Peach otrzymuje własną produkcję, która nie dość że wygląda pięknie to jeszcze ma bardzo ciekawą koncepcję a'la Puppeteer - teatr rządzi, moi drodzy.
SaGa Emerald Beyond (25.04)
Square Enix chyba w końcu dojrzałość do tego, aby nie opierać całej swojej egzystencji na Final Fantasy i ruszyło z pełną produkcją nowych odsłon swoich pobocznych produkcji. Obok Visions of Mana dostaniemy także świeżą Sagę, na co fani cyklu musieli czekać naprawdę zdecydowanie zbyt wiele czasu. Wiadomo, że nie będzie to killer na miarę Final Fantasy VII, ale zapowiada się przyjemna uczta dla miłośników gatunku jRPG.
SAND LAND (26.04)
Akira Toriyama znany jest przede wszystkim dzięki marce Dragon Ball, ale to nie jest jego jedyna autorska manga. Sand Land sprzed paru dekad daje o sobie znać i zamierza z pełnym rozpędem zaatakować serca fanów zarówno znanego rysownika jak i tych, którzy nie mieli nigdy styczności z jego dziełem w przeszłości. Każdy kolejny materiał jest coraz lepszy i kwiecień może dać nam sporą niespodziankę.
Ace Combat 7: Skies Unknown Deluxe Edition (11.07)
Ace Combat 7 ma na karku już parę ładnych lat, ale dopiero teraz będziemy mieli okazję sprawdzić hicior Bandai Namco na konsoli Nintendo Switch i to nie byle jak, bo w wersji natywnej, a nie strumieniowanej przez chmurę. Wraz z podstawką dostaniemy wszystkie wydane dodatki, których było ponad 20, więc jeśli czekaliście z zakupem, to będzie idealna okazja do zapoznania się z całą kompletną wersją lotniczej produkcji. Teraz zostanie czekać nam tylko na zapowiedź Ace Combat 8.
Dragon Ball: Sparking! Zero (2024)
Po bardzo udanym i niezwykle popularnym Dragon Ball: Xenoverse 2, przyszła pora na powrót do korzeni bijatyk z Goku i spółką, czyli do cyklu Budokai Tenkaichi, który na bank kojarzy każdy kto interesował się grami o Smoczych kulach w czasach PlayStation 2. Teraz seria powróci pod swoją japońską nazwą i ma zaoferować nam aż 164 grywalne postacie, co ma być rekordem w historii bijatyk - poprzednie Budokai Tenkaichi 3 oferowało ich aż 150. Dostaniemy herosów i złoli z oryginalnej serii, Dragon Ball Z, Super, a nawet i GT.
Metaphor: ReFantazio (2024)
Autorzy Persony dają swojej marce nieco odpocząć i zanim zobaczymy Personę 6, będziemy mogli zanurzyć się w zupełnie nowym IP, które mimo wszystko jednak pokazuje tu i ówdzie klimaty rodem z Shin Megami Tensei i rzeczonej Persony. Bez wątpienia będzie to doskonałe i zapewne masakrycznie długie jRPG, które wymęczy nawet najbardziej zatwardziałych miłośników gatunku.
Dragon Quest III HD-2D Remake (2024)
Sukces kolekcji Final Fantasy Pixel Remastered sprawił, że Square Enix uwierzyło w to, że warto przywrócić do życia stare kultowe jRPG. Niestety o ile Dragon Quest nie otrzyma całej odświeżonej retro-serii, na pierwszy ogień i na pocieszenie dostaniemy remake Dragon Quest III utrzymany w stylistycznej konwencji HD-2D. Niestety od zapowiedzi o grze trochę było cicho, ale premiera wciąż nadchodzi, bo gra nadal widnieje w planach Square Enix na następne miesiące.
Inazuma Eleven: Victory Road (2024)
Level-5 zainwestowało w rozwój nowych IP, ale nie zapomniało też o fantastycznym Inazuma Eleven, które jest bardzo ciekawym, aczkolwiek nietypowym jRPG-iem o tematyce piłkarskiej. Całość jest niezwykle popularna w Japonii, a jej rozpoznawalność na Zachodzie wciąż rośnie - głównie za sprawą serialu animowanego. Co ciekawe na PPE to obecnie najbardziej wyczekiwana przez Was produkcja. Będziecie grać na premierę?
Visions of Mana (2024)
Na koniec mamy Visions of Mana, zupełnie nową odsłonę kultowej serii Mana, w którą Square Enix zainwestował ostatnio dość sporo pieniążków. Po całym szeregu remasterów i innych odświeżeń, przyszła pora na przywrócenie Many do statusu pełnowymiarowego flagowego jRPG-a z krwi i kości. Nowy prezes Square Enix ma właśnie plan rozwoju pomniejszych IP do miana rasowych AAA. Czy im się to uda? Zobaczymy.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Dragon's Dogma II.
Na jaki tytuł czekasz najbardziej?
Przeczytaj również
Komentarze (51)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych