Alan Wake 3 - o planach co do rozwoju marki
Historia najsłynniejszego w growym światku pisarza horrorów jeszcze się nie skończyła. Alan Wake wciąż jest uwięziony w pętli autorskiego koszmaru. Wszystko zaczęło się od urlopu w Bright Falls, gdy twórcę dopada kryzys twórczy. Resztę tej świetnej opowieści już znamy, a osobom wciąż czekającym na swoją kolej, gorąco polecam ją przestudiować. Seria Remedy łączy się również z Control, więc dzisiaj śmiało możemy napisać o multiwersum napisanym przez zespół Sama Lake'a. Cieszy, że Alan Wake II do tej pory sprzedany w ilości niemal 1,3 miliona egzemplarzy, a studia określiło projekt „najszybciej sprzedającym się w dotychczasowej historii fińskiego dewelopera". To informacja bardzo istotna dla obu stron - wydawcy oraz graczy.
Alan Wake II pozamiatało. To jedna z tych gier, po której zaliczeniu trudno odpalić cokolwiek innego, bo inne gry po niej wydają się takie „meh". Myślę, że Czytelnicy mający tę historię za sobą zgodzą się ze mną. Gra Remedy jest taką prawdziwą fikcją, dziełem zapętlonym, w którym widać jednak narracyjną konsekwencję. Jakiś czas temu popełniliśmy odrębny wpis na temat warstw fabularnych w grze, więc odsyłam do rzeczonego materiału. Gadające głowy z Remedy jeszcze nie wypowiedziały choćby jednego zdania o planach dot. Alan Wake III, lecz spodziewamy się, że ten utalentowany zespół w niedalekiej przyszłości rozpocznie fazę planowania gry.
„Przyjęcie Alan Wake II przekroczyło nasze najdziksze marzenia” - mówił pod koniec grudnia Sam Lake. Występ członków kapeli Old Gods of Asgard i skrócona wersja musicalu Herald of Darkness pięknie zwieńczyło ubiegłoroczne rozdanie nagród, The Game Awards. Dla takich chwil warto interesować się branżą gier, kiedy wybitne produkcje zostają wyróżnione na cały świat. Remedy obecnie uważam (obok Capcomu) za jedno z najlepszych studiów deweloperskich na świecie. „Tworzymy i próbujemy za każdym razem nowych rzeczy. Jestem bardzo szczęśliwy z faktu, że dzięki Alan Wake II wkroczyliśmy na nowe obszary” - przyznał Lake w wywiadzie dla redakcji Inverted.
Lake, pisz dalej
Zamknięty w pokoju pisarza, fikcyjny Alan Wake wciąż szuka wyjścia z Leża Mroku. To niebywałe ile może zdziałać wprawny, chłonny umysł z kartką i piórem. Oczywiście, w tym kontekście odnoszę się do Sama Lake'a, który napisał m.in. treść utworów w grze, które są de facto opisem historii Alan Wake II. Pierwsza gra mocno inspirowała się Twin Peaks, natomiast sequel wyodrębnił bardzo charakterystyczną nić fabularną. Zespół ufortyfikował świetną opowieść przy systemowych założeniach m.in. współczesnych iteracji Resident Evil oraz The Last of Us. Alan Wake II mechanicznie porzuca dotychczasowe metody studia. To produkcja krocząca zupełnie innym schematem niż pierwowzór, czy którakolwiek z późniejszych gier Remedy (Quantum Break, Control). Nie jest kopią, lecz tworem kompletnym, pozbawionym sprzeczności przy tak złożonym scenariuszu (fabularnie zapętlonym, lecz z sensem).
„Nie możemy w tej chwili mówić o naszych kolejnych projektach. Skupiamy się na Alan Wake II, lecz zdecydowanie pracujemy nad przyszłymi grami w Remedy” - dodaje Thomas Puha, menadżer ds. społeczności. Sam Lake potwierdził, że jeszcze w tym roku, Alan Wake II otrzyma dwa fabularne rozszerzenia. Nie możemy się doczekać dalszej ekspansji tej historii - historii pełnej zapadających w pamięć charakterów, utworów, tekstów oraz eksploracji. Alan Wake II kazało nam czekać na siebie aż trzynaście lat. W międzyczasie Remedy wydało dwie wyborne gry, choć to opowieść o pisarzu grozy jest najważniejszą z wizytówek studia - przynajmniej w kontekście dalszego rozwoju marki. W przygotowaniu znajdują się renowacje dwóch gier z mściwym gliniarzem, Maxem Payne'em, lecz to Alan Wake ciekawi najbardziej.
Dekada oczekiwań?
Być może ta nazwa padła w tytule zbyt wcześnie, lecz Alan Wake III musi powstać. Co lepsze, studio nie musi zmieniać formuły, bo dzięki fuzji mechanik udało się stworzyć uniwersalny model rozgrywki. „Mamy obecnie mniejszy zespół oddelegowany do prac nad pierwszym z dodatków” - dorzuca swoje trzy grosze Sam Lake. Po zakończeniu prac nad Alan Wake II, studio musiało oddelegować większą część zespołu do prac nad innymi grami. Tym razem, Alan Wake nie jest już pod okiem Microsoftu, który jak wiemy, nie był zainteresowany tworzeniem sequela w 2013 roku, lecz naciskał, aby Remedy spróbowało sił z nowym projektem, którym po czasie okazało się całkiem udane Quantum Break. Od tamtej pory zresztą obserwujemy w grach fińskiego studia tendencję do mieszania scen z żywymi aktorami i tych zrealizowanych w czasie rzeczywistym.
Remedy działa obecnie pod wydawniczym patronatem Epic Games. Na ten moment powstaje Control 2 oraz remake'i z Payne'em w roli głównej. Co do tej pierwszej gry, jeśli byliście uważni, to Jessie rozmawiając ze swoim uwięzionym bratem, Dylanem dowiaduje się po raz pierwszy o istnieniu Mr. Door'a oraz pisarza uwięzionego w Bright Falls. Control 2 pojawi się szybciej niż Alan Wake III, lecz autorzy umieszczą powiązania między obiema produkcjami, czyli analogicznie jak w przypadku Control oraz Alan Wake II. Multiwersum Remedy rozsrasta się. Systematycznie i metodycznie. Obyśmy nie musieli oczekiwać kolejnych trzynastu lat, aby Alan Wake mógł kontynuować pisanie powieści. Istnieje jeszcze inna ewentualność. Być może Sam Lake pragnie zakończyć historię pisarza za pośrednictwem dwóch zaplanowanych DLC? Odpowiedzi poznamy już za kilka miesięcy. Podejrzewamy, że pierwsze DLC pojawi się na jesieni. W rocznicę premiery Alan Wake II. I muszę to napisać - może nawet Epic Games zdecyduje się na fizyczne wydanie kompletnej edycji gry?
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Alan Wake II.
Przeczytaj również
Komentarze (70)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych