Final Fantasy VII: Rebirth okazuje się sukcesem, może by tak remake FF8?
Rzuciliśmy się w wir nostalgii. W zasadzie wrzucili nas do niego wydawcy. Dzisiaj nawet Nintendo ma na koncie solidne odświeżenia. Nas porywa grupa AVALANCHE, a wraz z nią, Square Enix. Gracze celebrują rynkowy debiut Final Fantasy VII: Rebirth, czyli drugiej części współczesnej reinterpretacji wielkiej historii zainicjowanej przez Hironobu Sakaguchiego i jemu podobnych. On sam dzisiaj przewodzi firmie Mistwalker. Podarowane przez Squaresoft, oryginalne Final Fantasy VII jest dziełem niepodważalnie kultowym. Nie zastąpi go najlepszy remake, a jednak media i gracze radują się, że takowy powstał. Dla wydawcy powininen to być jasny sygnał, że warto kontynuować tę szczęśliwą passę.
Następny w kolejce ustawia się Squall Leonheart. Bohater niemniej kultowy od Clouda. Historia przedstawiona w Final Fantasy VIII ma trochę inny, "szkolny" wymiar, choć w gruncie rzeczy rusza podobnym schematem. Zdrada, więzienia, zemsta, miłość - nie pominięto tych punktów w scenariuszu. To taki fabularny gotowiec z czasów Squaresoftu. I jak widać, nadal się sprawdza. Final Fantasy zawsze stawiało bohaterów pod ścianą i wystawiało na próbę. Ósma część nie była w tej kwestii inna.
Przy produkcji sięgającej udziału aż 180 osób, gdzie postawiono na lepszą komunikację pomiędzy japońską a amerykańską dywizją firmy, projekt Final Fantasy VIII musiał się udać. Sakaguchi przekazał obowiązki reżysera Yoshinoriemu Kitase, a ten z powodzeniem doprowadził sprawy do końca. Pomyśleć, że samo planowanie rozpoczęto w trakcie tłumaczenia FF7 na język angielski. Projektant postaci, Tetsuya Nomura, zasugerował reżyserowi, aby gra przypomniała graczom szkolne dni. I tak otrzymaliśmy lekko studencką opowieść o ratowaniu świata.
Czas na remake
Final Fantasy VIII obchodzi w tym roku swoje 25. urodziny. Nie żebym szukał okazji, lecz taka rocznica sprzyja ciekawym zapowiedziom. Wydawca na chwilę obecną dysponuje wszystkim, co niezbędne dla realizacji takiego projektu. Mamy gotowy silnik, mocne parcie na produkcję wysokiej jakości remake'ów, oraz szczery komentarz reżyseria oryginalnej gry. Yoshinori Kitase zabrał głos w tej sprawie. "Myślę, że możecie pamiętać system 'Junction' zastosowany w FF8" - twierdzi Kitase. "Poziom wrogów równał się w jednej linii z poziomem gracza. Uważam, że dla niektórych osób ten system był bardzo trudny do okiełznania" - do czego zmierza Kitase? Autor uznał, że gdyby Final Fantasy VIII doczekało remake'u, zmieniłby dawne założenia. Może faktycznie coś jest na rzeczy?
Final Fantasy VIII znacznie różniło się od poprzednika w kwestii designu świata. Prezentowane w grze budowle są bardziej wyniosłe, mają różnorakie kształty. Odrestaurowane, najpewniej przy użycia silnika Unreal, dzisiaj robiłyby jeszcze większe wrażenie niż w 1999 roku. Póki co, świętujemy nadejście Final Fantasy VII: Rebirth. Gra szybko nie zejdzie z ceny, ponieważ już przy okazji części pierwszej odświeżenia, Final Fantasy VII: Remake, wydawca przez rok niemal nie zbijał z ceny. Późniejsza wersja na PlayStation 5 znów skutecznie podbiła cenę, pomimo wydania aktualizacji dla posiadaczy standardowej wersji z PS4. Square Enix bardzo się ceni z marką. Wystarczy spojrzeć jakich kwot żąda producent za odświeżone wersje klasycznych odsłon z przedziału FFI-FFVI.
Nowy trend?
W świetle popularności remake'u FF7, wynikającej z klasycznego rodowodu gry, nasuwa się pytanie: czy wydawca dostarczy remake kolejnej odsłony wchodzącej w skład PSX-owego panteonu najlepszych "Fajnali" w historii? Nabyłem jakiś czas temu Final Fantasy VIII: Remastered, które nadal może się podobać od intra po finał przygody. Tej grze przydałaby się druga młodość. Nieważne, czy ekskluzywnie dla jednej platformy, czy dla wszystkich. Jest to naprawdę mało istotne. Tej historii nie trzeba mocno przebudowywać, choć jak pokazał nam deweloper, stać go na wiele w kwestii modyfikacji oryginalnych wydarzeń. Część postaci mocno rozwinięto (Aerith, Tifa) oraz dodano zupełnie nowe wątki, kluczowe dla klasycznego trzonu historii.
Final Fantasy VIII również było długą grą. Czyżby Square Enix zdecyduje się na ponownie rozdzielenie narracji? Na podział fabularny? Dzięki zastosowaniu tej metody, wydawca dwukrotnie zarabia dzięki renowacji jednej gry. Mocno rozszerza opowieść, lecz wydaje tytuł dwukrotnie. Spodziewamy się podobnego modelu dystrybucji, jeśli tylko remake Final Fantasy VIII zostanie oficjalnie zapowiedziany. W dobie powrotów do nostalgii to raczej nieuniknione. "To ogromna inwestycja czasu i zasobów, jeśli chcemy myśleć w przyszłości o takich projektach" - twierdzi reżyser FF8. Jak zapatrujecie się na potencjalny remake historii z udziałem Squalla?
Przeczytaj również
Komentarze (75)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych